92
- Co sie patrzysz pomiędzy moje cycki?!- wrzasnęłam
- Jakbym nigdy ich nie widział- prychnął
Wiedziałam że to jest wspaniałe ale po co to mówić na głos?
- Zapomniałem że to zabronione. Tak przy okazji dzwonił dostawca mebli, są blisko domu i musisz tam być by ich poinstruować i otworzyć dom.
- Dobra- westchnęłam i po kilkunastu minutach pojechaliśmy na miejsce
Facet z meblami jak się okazało czekał już pod domem i powoli wyciągał meble razem z kilkoma innymi facetami
Otworzyłam im dom a oni jak mrówki zaczęli krzątać się w tą i spowrotem.
Nim się obejrzałam wnosili rzeczy już do góry.
******
Pewnie zastanawia was to jak wygląda cały dom aż od wejścia co?
Gdy tylko otworzy się drzwi widnieje wielka przestrzeń. W większości przeszklone ściany przez wielkie okna balkonowe, po lewej stronie znajduje się pierwsza wielka łazienka a po prawej stronie znajduję się kuchnia z wyspą kuchenną, gdy spojrzy się dalej widnieje piękny okrągły stół z krzesłami w jadalni oddzielonej białymi kolumnami. Część jadalną i kuchenną oddziela ścianka która wykonana jest z czerwonej cegły.
W salonie znajduję się pokaźnych rozmiarów kanapa i dwa fotele, telewizor w ścianie, stolik kawowy oraz wielki biały dywan na środku. W rogu postawiony jest kominek z czerwonej cegły.
Wcześniej wspomniałam o tej ściance z czerwonej cegły, zaraz przy niej są schody, szklane, kręcone i podświetlane ledami na pilota.
Przechodząc do góry można zaobserwować że znajdują się tam trzy pary drzwi w korytarzu.
Pierwsze drzwi na lewo to moja prywatna łazienka na klucz, w niej wielka wanna, prysznic za szklaną kabiną oraz duża umywalka i lustro z szafką.
Kolejne drzwi są na prawo i tam jest moje biuro z którego są drzwi do garderoby gdzie prawdopodobnie zmieszcze wszystkie rzeczy oprócz ubrań.
Ostatnie drzwi są na końcu korytarza wprost gdy się chodzi do góry. Po ich otwarciu pierwsze co widać to wielkie łoże małżeńskie, obok wielkie logowisko a kawałek dalej wielka toaletka z lustrem. W prawym rogu jest zawieszona już szklana kula z wielką poduchą służącą za siedzenie
- Lily!!!- z dołu usłyszałam krzyk Cam'a, od razu zeszłam na dół by dowiedzieć się co chce
-Gdzie jesteś?-spytałam głośno
- Przy drzwiach- powiedział niemiłym tonem
Stał w otwartych drzwiach i zasłaniał osobe która była po drugiej stronie.
Przeszłam pod jego reką i stanęłam jak wmurowana
- Czego chcesz?- spytał James'a Wood'a stojącego przed moimi drzwiami
- Bradley kazał ci to przywieźć- uniósł do góry paczke którą od razy zabrałam i z wściekłym głosem odwróciłam sie wchodząc w głąb domu
Usiadłam w kuchni i odpakowałam paczke. Jak sie okazało były to papiery o jakimś facecie. A do nich dołączona kartka z napisem ,,Sprawdź go do jutra,,
Czy ja jestem hakerem?
-Cam chodź do mnie- krzyknęłam a po chwili chłopak znalazł się przy mnie- Nie mam do tego sprzętu- wyjaśniłam i pokazałam mu to co przed chwilą sama czytałam.
- No to go kupimy- uśmiechnął się i wyciągnął mnie na chama z domu
Jednak przed autem kopnęłam go w jaja i powiedziałam że zostaje w domu. Ten burknął coś i pojechał
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top