64

Po tym jak zapoznałam się z Cameron'em poszlismy z kilkoma paczkami żelków do salonu gdzie usiedliśmy i zaczęliśmy golądać film

- Ile ty masz tak wogóle lat?-spytałam

- 19- zaśmiał się

-Ciszej może co?- warknął James do chłopaka

- Odpierdol sie może co?-odwarknęłam mu

- A może i nie?

- Olej go- powiedziałam do Cam'a, nagle z góry zbiegł Hulk i radosnie wskoczył na nas

- Co za bydle- zaśmiał się Cameron

- Co ty?! To moje najsłodsze, najkochańsze,najlepsze, zwierzątko świata nie?-zaczęłam gadać do labradora

- Jak sie wabi?

- Hulk

- Pasuje mu- stwierdził i razem sie zaczęliśmy śmiać

- Wolf chodź na chwilę- spojrzałam na Wood'a przez jego ostry ton i zgodziłam się pójść z nim do kuchni

- Co?-spytałam w końcu

- Kim on jest do kurwy nędzy?-syknął

- Niedługo moim mężem- powiedziałam poważnie

- Żartujesz sobie. Gadaj skąd ty go wytrzasnęłaś

- Był w parku, pasuje!?-warknęłam

-  Z głową coś masz? Bierzesz pod dach jakiegoś nieznajomego który z łatwością nas okradnie, w dodatku może co coś zrobić!- krzyknął szeptem

- Jesteś poprostu zazdrosny- powiedziałam prosto z mostu

Chłopak wpatrywał się w mnie i nagle poprostu pchnął mnie w stronę wyjścia z kuchni. Wpadłam na tors brata który mocno mnie złapał i stabilnie postawił na ziemi

- Wood? Co ty odpierdalasz?-spytał Bradley

- Nic- warknął i wyszedł z kuchni

- Jest zazdrosny o Cameron'a- prychnęłam głośno by mnie usłyszał

- Nie jestem zazdrosny o ciebie Wolf!!-krzyknął  ze schodów

- O mnie nie musisz kochanie!- krzyknął mój brat po czym razem się zasmialiśmy

Po chwili spoważniałam i odsunęłam się od brata

- Jesteś gejem!?-krzyknęłam

- Nie!- obronił sie

- Wood! Opowiadaj jaki Bradley jest w łóżku!!- krzyknęłam i pobiegłam za szatynem

Gdy go dogoniłam złapałam jego ramie i uśmiechnęłam się

- Opowiesz?

- Nie sypiam z nim idiotko- syknął

- Auć! To bolało- powiedziałam gdy boleśnie ścisnął moją dłoń i ściągnął ją z jego ramienia- Dlaczego to zrobiłeś?

- Bo jestem kurewsko zazdrosny o ciebie- powiedział i poszedł do swojego pokoju

Stałam tam tak głupio wpatrując się w jego drzwi do pokoju

- Wiedziałam!!- krzyknęłam uradowana i zbiegłam do Camerona który jak widać wpasował sie w środowisko i grał sobie z chłopakami na konsoli

Postanowiłam pojeździć sobie trochę moim cudeńkiem więc wsiadłam za kierowcę i wyjechałam z terenu willi

Co z tego że nie mam prawo jazdy?
Umiem jeździć

Tak jakoś wyszło że wylądowałam w u fryzjera, przefarbowałam sobie włosy na piękny turkus z odrostem

Zachwycona zapłaciłam i wybrałam się do MC Donald

Wzięłam wrapa i hamburgera dla Camerona

Gdy otworzyłam drzwi automatyczne do mojej głowy został przyłożony pistolet

Pisnęłam przestraszona i upuściłam torbe z maka

- Kim jesteś?-warknął jakiś chłopak

- Lily- zająkałam dziwnie

- Brad!!- krzyknął

Nagle wszedł brat i szybkim ruchem szarpnął mnie do siebie

- Pojebało cie!? Do mojej siostry?!- krzyknął

- Sory, myślałem że to ktoś inny- dopiero teraz przyjrzałam się chłopakowi i dopiero teraz zobaczyłam że to Wood a nie jakiś chłopak

- Ty pierdolony glonojadzie!!- kopnęłam go w krocze i podniosłam moją torbe z maka

Odwróciłam się i podeszłam do Camerona

- Mam dla ciebie hamburgera, chcesz?- spytałam

Chłopak uśmiechnął się i mnie przytulił

- Chyba się zakocham

- Pozwalam- usłyszałam głos brata i wark James'a

Dałam mojemu nowemu przyjacielowi opakowanie z hamburgerem a sobie wyciągnęłam wrapa i razem poszliśmy zjeść fast food'y w salonie na kanapie

- Uczysz się gdzieś?-spytał

- Wywalili mnie- uśmiechnął się

- A ty?

- Wywalili mnie- zaśmiałam się


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top