Różni Ójcy

Młodzi samobójcy,
Pomocni i mili.
Nie co ci zabójcy,
Okrutni, natarczywi.

Ci pierwsi chodzą w trójcy,
Drudzy, parami.
Jak to mówią, w dwójcy,
Raźniej niż z myślami.

Ah, ci zabójcy,
Co trują wywarami.
I świat piorunującymi
Lustrują ślepiami.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top