14
17.39
Milen w końcu mogła odetchnąć. Skończyła pracę na dzisiaj i czekał ją dość udany i bardzo miły wieczór z ukochanym. Oczami wyobraźni widziała jak ona i mężczyzna siadają razem przy stole zaczynając romantyczną kolację. Podczas posiłku dochodzi do zaręczyn, a oni szczęśliwi rzucają się w swoje ramiona przypieczętowując swoje zaręczyny upojnymi chwilami w sypialni mężczyzny.
Ah, to były jej marzenia i tylko ona wiedziała, że po nocach śni o jej wspólnej przyszłości z przystojnym mężczyzną. Nawet jeżeli miałaby pogodzić się z faktem, że od czasu do czasu jej mąż musi zniknąć na cały dzień spędzając czas z dziećmi że starych małżeństw.
Oczywiście to jej nie przeszkadzało. Lubiła dzieci, a mężczyznę kochała oraz wiedział o niej dużo rzeczy. Od razu dowiedziała się, że był żonaty dwa razy i ma czworo dzieci. Milen nie zamierzała wchodzić w drogę Luisowi i jego dzieciom. Nie zamierzała niszczyć tej więzi.
Wyszła z budynku jak najszybciej umiała. Złapała taksówkę, którą następnie pojechała pod adres zamieszkania jej partnera. Prawda, był od niej starszy o równo dwadzieścia lat, ale wiek to tylko liczby, a ona wiecznie dwudziestu sześciu lat nie będzie miała. Musiała w końcu zacząć działać, a dzisiaj miała ku temu okazję.
Zapłaciła za podwózkę i udała się do wnętrza wieżowca. Przywitała się z kobietą w recepcji, po czym weszła do windy wciskając odpowiedni guziczek. Z uśmiechem czekała na spotkanie z mężczyzną jej marzeń.
Jednak gdy Luis otworzył drzwi kobiecie jej uśmiech od razu zszedł z twarzy. Widząc mokre policzki mężczyzny po czterdziestce oraz opuchnięte oczy od razu zaczęła się martwić. Weszła do mieszkania od razu zaczynając swój wywiad.
Luis jednak uparcie milczał. W końcu nie wytrzymał i rozpłakał się na dobre. Brunetka widząc to od razu go przytuliła starając się w jakiś sposób go pocieszyć. Na marne. Był zrozpaczony, a ona do tej pory nie widziała co się stało.
Usiedli na dużej kanapie dalej tkwiąc w swoich ramionach. Mężczyzna po kilku minutach znacznie się uspokoił. Wpatrywał się w Milen z takim bólem, że kobieta czuła się przytłoczona.
Słysząc jego prośbę szybko osłupiała. Poprosił ją, żeby opowiedziała mu o wyglądzie swojej współlokatorki. Potem szybko dodał, że chciałby mieć przybliżoną jej postać, gdy on i Milen będą kroczyć we wspólną przyszłość.
Ciemnooka słysząc te słowa zgodziła się. Była tak w nim zakochana, że powiedziała na temat wyglądu swojej przyjaciółki niemal wszystko. Powiedziała co lubi, co robi, czym się zajmuje i jak sobie radzi. To uszczęśliwiło mężczyznę i po tym gdy zniknął w łazience napisał dość długiego SMSa na telefon swojej drugiej byłej żony. Szybko dostał wiadomość, że ma teraz przekonać Milen, aby ta sprowadziła kobietę na podany adres przez mężczyznę. W innym wypadku zagroził śmiercią dzieciom Luisa.
Siwiejący mężczyzna postanawił rozegrać to najprościej. Wrócił do ukochanej i powiedział w jakiej sytuacji się znajduje. Wstrząśnięta kobieta po dwudziestce szybko chwyciła swój telefon dzwoniąc do przyjaciółki.
-Sophia? Muszę cię o coś prosić.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top