Każdego ranka chcę budzić się przy tobie

Kira
Od tamtego wydarzenia minął już miesiąc. Ja i Kas jesteśmy parą, a mój opiekun siedzi w pace. Są już wakacje (D.A. Kira doszła do klasy pod koniec roku). Zdążyłam już wszystkich poznać. Alexego który ma bliźniaka Armina, uwielbia zakupy i jest gejem. Armina maniaka gier. Kentina który był w szkole wojskowej. Rozgadaną Rozę i wiele innych uczniów. Kastiel i Lysander bliżej poznali Sarę. Jesteśmy teraz zgraną paczką, wydaje mi się że Lys ,,polubił" Sarę. Miałam dzisiaj iść razem z Sarą na spotkanie z chłopakami, chcieli nam coś pokazać. Byłyśmy umówione na 13:00 a była 12:30. Zaczełyśmy się zbierać. O dziwo podali nam adres, nie był to adres żadnego z nich. Gdy doszłyśmy naszym oczom ukazał się duży dom. Oni już tam stali.
~Hej!~ Powiedziałyśmy jednocześnie
~część~ Odpowiedzieli
~Czemu chcieliście się TU spotkać~ Powiedziałam
~Mamy dla was niespodzianke~ Wyjaśnił Lys
~Tak? A jaką?~ Dopytywała moja BFF
~Stoi przed wami~ Powiedział znudzony Kas obracając nas obie w stronę domu. Szczęki nam opadły.
~Chyba żartujesz~ Powiedziałam nie wierząc w jego słowa
~Pomyśleliśmy że skoro Sara ma za niedługo 18-naste urodziny a ty i my jesteśmy pełnoletni to możemy razem zamieszkać. Sama mówiłaś że chcesz się wyprowadzić a mnie to nic nie kosztuje nie dawno dostałem ten dom od wuja.~ Momentalnie zaczełyśmy przytulać chłopaków nie obyło się bez buziaka dla buntownika.
~Kochamy was!~ powiedziałyśmy
~Hej! Kira myślałem że kochasz tylko mnie~ Powiedział przyciągając mnie
~Miłością trzeba się dzielić~
~O ty.. mała...~ Zaczął mnie łaskotać
~Haha!! żartuje~
~No... mam nadzieję~
~To może zobaczymy wnętrze?~ rzekł Lys
~Ja chętnie~ Powiedziała Sara. Weszliśmy do domu i zaczęliśmy zwiedzać. Dom składał się z kuchni w której były czarne matowe meble. Łazienki z prysznico-wanną i umywalką i WC. Dużego salonu z czerwonym narożnikiem i szklanym stolikiem. Dwóch pokoi, jeden miał fioletowo-czerwone ściany i dwuosobowe łóżko oraz inne meble. Drugi miał błękitno-szare ściany, dwuosobowe łóżko i inne meble.
~Skąd macie meble?~ Zapytałam
~Nie które są Kastiela, a nie które moje~ Odparł Lys
~Ale... są tylko dwa pokoje~ Powiedziała Sara, Kastiel się zaczerwienił i powiedział.
~Pomyśleliśmy że jeśli Kira jest moją dziewczyną to może ze mną spać, a Lys będzie spał w salonie~
~Nie mam nic przeciwko~ Powiedziałam trochę czerwona, ale w końcu już z nim spałam.
~My już się wprowadziliśmy, Kira też może się już wprowadzić, a ty Sara możesz się wprowadzić zaraz po urodzinach.~ Dodał Lysiek
~To świetnie! Jutro mogłam bym przynieść ciuchy itp. No i załatwiłam bym wszystkie papiery~ Potem obgadaliśmy jeszcze szczegółowo sprawę i poszliśmy do domów. Gdy wróciłam postanowiłam iść do opiekunki i poinformować ją o moich i Sary planach.
~Dzień dobry proszę pani~
~Dzień dobry o czym chciałaś ze mną porozmawiać?~
~Ja i Sara planujemy się stąd wyprowadzić. To znaczy Sara wyprowadzi się dopiero po swoich 18-nastych urodzinach.~ Powiedziałam z uśmiechem który w końcu nie był sztuczny.
~Och... Szkoda, ale rozumiem waszą decyzje. Jesteście już pełnoletnie a przynajmniej ty, a z resztą dużo nie miłych rzeczy cię tu spotkało. Muszę jednak wiedzieć czy będziecie miały gdzie mieszkać.~
~Tak, mój przyjaciel dostał dom będziemy mieszkać tam we czwórkę ja, Sara, Kastiel i Lysander. Puki co moi przyjaciele dostają pieniądze od rodziców, ja i Sara staramy się o pieniądze z opieki społecznej. Później chce znaleźć pracę dorywczą.~ Wytłumaczyłam
~W takim razie kiedy chcesz się wyprowadzić?~
~Sara zaraz po urodzinach, ja jutro gdyby to było możliwe~
~No to na jutro przygotuję wszystkie papiery i możesz się wprowadzić do nowego domu~
~Dziękuję~ Powiedział spokojnie chociaż w duchu piszczałam z radości. Poszłam do pokoju Sary i powiedziałam o decyzji opiekunki. Przyjaciółka strasznie się ucieszyła. Pożyczyłam od niej laptopa i poszłam do pokoju. Odpaliłam laptopa i weszłam na facebooka. Przeglądałam go gdy napisał do mnie mój Kassi.

~Hejka mała, i co przeprowadzasz się~

~Tak, muszę tylko wypełnić papiery~

~To fajnie, tylko te za srane papiery~

~hehe takie życie~

~Muszę kończyć Lysander marudzi że mam mu pomóc się rozpakować. Koszmarnej nocy kochanie :-* ~

~Koszmarnej nocy Kassi ;-) :-* ~

Potem odniosłam laptopa i poszłam spać.

Mam nadzieję że się podoba. Sorry że tak długo nie było rodziału. Komentarze mile widziane

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top