Dobry plan to podstawa!
Przy wejściu na Amazonkę
Zix: Fell pospiesz się nie mamy całego dnia!
Nathalie (thelady): Tak naprawdę to mam ale to nudne tak na niego czekać.
Gdzieś zakradając się:
CZADZIOR: Fresh paczaj. Mam pomysł najpierw przestraszymy Fella.
Fresh: Hehe. I to jest jakiś pomysł kolo.
*CZADZIOR i Fresh włączają kamuflaże wyglądają jak różowe króliki*
Fresh: Brachu to nie jest cool.
CZADZOIR: Ale zobaczysz jak to będzie niezapomniane
Fell: Wiecie co, a może ja pójdę luknąć do Sci...
Zix: Oooo nie bądź dzidzia.
*Fell patrzy wkurzony po czym idzie w stronę Laguny.
*CZADZIOR i Fresh wyskakują z krzykiem przed Fella (Fresh ma mniejszy entuzjazm)*
*Wystraszony Fell krzyczy jak dziewczynka i wali CZADZIORA z kości*
*CZADZIOR pada nieprzytomny*
Fresh: Miałeś rację brachu to było niezapomniane.
*Fresh, Zix, Nathalie i SwapPap zaczynają się śmiać*
Horror: Woah. Słyszałem pisk jakiejś dziewczynki więc przyszedłem sprawdzić gdzie są trupy.
*Śmieją się jeszcze głośniej*
Nathalie: No-no bo to był Fell xD
Horror: Dzidzia? xD
*Fell wkurzony do reszty idzie nad Lagunę*
Nathalie: Ej Horror idziesz z nami?
Horror: Czemu nie i tak tylko chodzę bez celu.
Zix: No to świetnie! Fresh posprzątasz go?
CZADZIOR: Już nic mi nie jest! *wstaje* Tera idziemy na zjeżdżalnie.
Fresh: Dobra!
Na zjeżdżalniach:
CZADZIOR: Hehe mamy je.
Fresh: No to dalej popisz się.
*Sami i Kira patrzą po sobie i uśmiechają chytrze*
*CZADZIOR wyskakuje na nie lecz te robią unik*
*CZADZIOR zjeżdża po zjeżdżalni głową w dół*
Sami: Miejmy tylko nadzieję, że Asy już zjechał.
*zielona lampka oznaczająca możliwość zjazdu*
Sami: Widzimy się na dole WEEEEEEEEEEEEEEEE!!!
Kiedy wszyscy już zjechali spotykają się na dole:
CZADZIOR: To bolało wiecie?
Kira: Dobra cicho. My tu obmyślamy plan jak utopić FellPapyrusa.
Fresh: No to macie dwie osoby do pomocy.
Sami: Świetnie!
Kira: Okej plan jest taki:
1. Namawiamy Anu do zablokowania mocy FellPapyrusa.
2. Fresh namawia FellPapyrusa by ten wszedł do wody, a jak nie to go drażni i takie tam.
3. Czadzior ty go zagadasz na głębokiej wodzie.
4. Sami ty i ja założymy skafandry nurków które już wypożyczyłam i płyniemy od spodu jego w stronę. Łapiemy go za nogi i zaczynamy płynąć w dół.
5. Czadzio ty go podtapiasz od góry.
6. Fresh dołączasz i wsadzisz mu coś do gardła.
Jakieś pytania i czy plan sie podoba?
Asy: A ja i Papyrus? Co my mamy robić?
Kira: Hymm... Co powiecie na to by iść razem ze mną po Anu, a reszta zacznie wszystko przygotowywać do naszego przybycia na Morzu Południowym?
Asy: Jasne!
Kira: No to skoro nie ma pytań to jadziem z dziadziem!
Na Lagunie:
Outer: I to się nazywa relaks co nie?
Anu: Trudno się nie zgodzić tylko szkoda, że Sci nie umie się powstrzymać od pracy...
*Sci z nosem w książkach*
Outer: Coś w tym jest.
Kira: Anu! Sprawa jest.
Anu: Jaka?
Asy: Chcemy troszeczkę podręczyć FellPapyrusa.
Kira: I chcieliśmy byś zablokował mu umiejętności.
Anu: Przykro mi, ale nie mogę. Nie czuję się zbyt pewnie używając mocy poza swoim AU. Nie wiem co może się stać i...
Asy: A co jak ci powiem, że FellPapyrus powiedział, że twoi przyjaciele ssą?
Anu *wkurzony na Maksa przybiera formę demona*: Pokarzcie mi gdzie on jest, a zrobię o wiele więcej by tylko przetrzepać mu szkielet!
Outer: Umm... Anu zostawiasz mnie sam na sam z Sci?
Anu: Tak.
*Anu idzie razem z Asym i Kirą nad Morze Południowe*
Tym czasem na Morzu Południowym:
*Sami czeka w wodzie na dalszą realizację gdzie spotyka Taila, Lusta i Hithen*
Hithen: Siemka co tam?
Sami: Nic takiego. Czekam na Kirę, a jak tam zabawa?
Tail: Świetnie! Razem z Lustem będziemy szli na plażę nudystów, z Hithen dalej zastanawia się czy iść z nami.
Sami: Cóż kto co lubi.
*Lust podpływa do Sami z zboczona miną*
Sami: Lust nie zbliżaj się.
*Lust podpływa bliżej*
Sami: Dostaniesz. Uprzedzam.
Hithen: Lust nie prześladuj ludzi. Nie każdy chce być ofiarą gwałtu.
*Lust podpływa i jest prawie przy Sami*
Sami: Jeszcze trochę a dostaniesz.
*Lust podpływa i dotyka Sami tam gdzie się nie godzi*
Sami: K***a przesadziłeś kurduplu! *atakuje bez litośnie kościami*
*Lust wskakuje Hithen na barana*
Lust: Ej ja mam tylko 1 HP!
Sami: Przynajmniej będzie o jednego zboczeńca mniej na świecie!
Kira: Hej Sami! Fresh już poszedł do FellPapyrusa, a Anu jest już gotowy by zablokować mu umiejętności.
Sami: Jasne! Później z tobą skończę teraz mam coś lepszego do roboty.
No to plan rozpoczęty:
Fresh: Dajesz FellPap nie daj się dłużej prosić zią.
FellPap: Nie ziomuj mi tutaj. Wejdę jak będę chciał!
Fresh: Opowiem ci coś ośmieszającego twojego brata.
FellPap: Wygrałeś...
*Fresh i FellPap wchodzą do wody gdzie przez „przypadek" natrafiają na CZADZIORA*
Fresh: No siema jak tam akcja?
CZADZIOR: Akcja jak akcja, rozwija się powolu.
FellPap: Jaka akcja?
Fresh: Akcja utopifikacja!
*Sami i Kira łapią FellPapyrusa za nogi i zanurzają pod wodą*
FellPap: Gdzie moje moce bul bul bul...!
*Cała ekipa zaczyna go topić, a Fresh wciska mu w mordę butelkę musztardy*
*Anu obserwuje z plaży*
*Zix, Nathalie, Horror i SwapPap przechodzą obok*
Zix: Yo Anu. Co się dzieje?
Anu: Tylko się topią.
Zix: A to świetnie... Czekaj... CO!? Na skaczące sarkofagi co to ma być?
Horror: Chce ci się w to wtrącać?
Zix: No chyba muszę.
Nathalie: Nie przesadzaj ty sobie tu zostań, a ja z chłopakami tam pomożemy. Prawda * puszcza oczko*
SwapPap: Właśnie to idziemy.
*SwapPap, Horror i Nathalie idą do topiących*
Zix: Pomogą go topić, prawda?
*pomagają go topić*
Zix: Cholera. Anu proszę oddaj mu moce.
Anu: Emmm... taa nie. Ponoć FellPap powiedział, że moi przyjaciele ssą.
Zix: Jego zdaniem wszyscy ssiemy! ... Idę im pomóc.
Anu: Czekaj na mnie.
*Zix i Anu dołączają się do topienia FellPapyrusa*
Po jakimś czasie:
FellPap: Nigdy. Więcej. Kumacie?
Kira: Jak na moje było warto, ale nie potrzebnie później nam przerwałaś Zix.
Zix: Wiem, ale on już umierał.
Sami: Ale o to chodziło...
Anu *już spokojny*: Cóż to wy się bawcie, ja spadam do...
Outer: Anu ratuj!
Fresh: O mamo co ci?
Outer: Bo ja bo...
Anu: ???
*Outer szepce coś Anu*
Anu: Fell cię zabije. Jak nic. To kiedy chcesz pogrzeb? ^^
~~~
Jeśli ktoś chce wiedzieć co jest szeptane wcześniej to podpowiem, że moja ulubiona twórczyni na tumblerze zmienia moją wiarę i waham się pomiędzy dwiema rzeczywistościami. Ktoś wie o co może mi chodzić? Jak wiedzie to dajcie info i tak na wieczór będzie jeszcze rozdział z ogniskiem. Więc może macie jakieś romantyczne marzenia? Albo chcecie jeszcze kogoś podręczyć?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top