o ku*wa

Lilith: Toby?

Toby: *jedząc gofry* no?

Lilith: Ben dalej siedzi w szafie! Od wczoraj!

Toby: *rzuca gofra i otwiera szafe*

*Ben wyskakuje z szafy*

Ben: Lilith? Ja cię serio kocham, ale już NIGDY nie napiszę z tb rozdziału w ten sposób...

Lilith: spoko.

Toby: a teraz informejszon!

Ben: jako, że zdecydowaliśmy się...

Lilith: a raczej to ja zdecydowałam, że od tej pory na moim profilu się troszkę pozmienia, bo....

Toby: będziemy pisać rozdziały w trójkę!!

Ben: a poza tym, uroczyście przysięgamy, na słowo huncwota, że pisząc nie będziemy NIC usówać.,.

Lilith: "usuwać" Ben...

Ben: no właśnie.

Toby: i infirmijszon... Kuźwa... Informejszon number two....

Lilith: jeśli dobijecie do stu gwiazdek to....

Ben: absolutnie nic się nie stanie, ale będziemy wiedzieć, że rozdziały wam się podobają i będzie ich więcej!

Lilith: przypominam o komentowaniu!!

Ben: dobra... To chyba koniec na dzisiaj, c'nie?

Toby; tak! Idziemy wpierniczać pizze!!!

Lilith: no to do nexta!!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top