yyyy... co robisz w mojej szafie?

ROZDZIAŁ JEST TROSZECZKĘ (BARDZO) ZBOCZONY! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Ben: Kiruś?

Kira: yes, of colourse (czyt. Jes afkors)?

Ben: zapraszam panienkę na romantyczny spacer w świetle księżyca!

Kira: nie... Tak bardzo nie chce mi się nigdzie iść! Lepiej zamówmy pizzę i będziemy oglądać Abstrachuje!

Ben: tak! Liczyłem, że to powiesz, ale chciałem być romantyczny.

Kira: ooo... Urocze! A teraz chodź mnie przytul!

Ben: czekaj odwieszę kurtkę! *otwiera szafę w której siedzi Candy*

Candy: hejka Ben!

Ben: yyy... Kira?!

Kira: no?

Ben: chodź tu na chwilkę!

*wchodzę wielka, wszechmogąca ja XD*

Kira: yyy... Co robisz w mojej szafie?

Candy: no bo wiesz, oglądałem sobie pornosy i wykorzystałem cały internet, więc liczyłem na to, że wy będziecie robić coś "ciekawego" *porusza śmiesznie brwiami*. A! I nici z oglądania Abstrachuji.

Kira: ty śmieciu!

Ben: spokojnie Kira! Zaraz zhakujemy (nwm jak to się pisze) play'a i będziemy mieć neta!

Kira: kochany jesteś.

Candy: a bzykacie się już?

Kira&Ben: nie?

Candy: wiem, że tak! Nie powiem nic twojemu bratu jak pójdziecie mi po kebaba!

Ben: no chyba nie!

Candy: jak sobie chcecie! Jeff!!

Jeff: *z kuchni* czego?!

Ben: cicho, bo ci jajca urwę!

Candy: Jeff, wiedziałeś, że Ben rozdziewiczył Kirę?!

*wbija Jeff*

Jeff: co kurwa?!!

Candy: czyli nie wiesz?

Jeff: BEN! TY PIERDOLONY ZBOCZEŃCU!! ZARAZ CIĘ ZA JAJA POWIESZĘ!!!

Kira: Jeff! Zostaw go! Jestem dziewicą! Powiedziała bym "chcesz, możesz sprawdzić", ale nie... Nie powiem!

Jeff: dobra. Wierzę ci. Ale jak jeszcze raz się dowiem... To ci Bena wykastruję!!

Ben: o nie... Mój biedny przyjaciel!

Kira: ej! A ty możesz się pierdolić z dziewczynami których nawet nie znasz!!

Jeff: ja mam dziewiętnaście lat!

Kira: a ja... Trzynaście! Prawie czternaście!

Jeff: no właśnie!

Ben: jak już wymieniamy się wiekiem, to ja mam piętnaście!

Jeff: Kira! Więc jak będziesz chciała zrobić swój pierwszy raz to masz mi powiedzieć!

Kira: no chyba cię popierdoliło!

Ben: *parsknięcie śmiechem* Jeff! Weź ty urzywaj tego mózgu trochę! Jaka normalna nastolatka gdy umówi się z chłopakiem na seks poleci do swojego starszego brata mu o tym powiedzieć?! No błagam cię!

Jeff: a ty taki doświadczony?! Ciekawe ile już przeleciałeś!

Ben: tak się składa, że rzadną!

Jeff: no to chyba muszę ci zrobić lekcję WDŻWR!

Ben: NIE! Tylko nie to! Zawsze śmiałem się gdy nauczyciel omawiał budowę penisa!

Kira: *wybuch śmiechu*

Jeff: Kira? Jak ty możesz? Czemu musisz chodzić akurat z nim? Każy! Tylko nie on!

Kira: *łapię Bena za rękę* co ci w nim nie pasuje?

Jeff: wszystko! Czemu nie możesz być na przykład z.... Masky'm?!

Kira: bo jest w chuj drętwy!! Nawet gdybym miała chcicę prędzej przeleciała bym zdechłego kota którego nie mamy niż jego!!

Ben: *wybuch śmiechu* o ja pierdole! Lepiej bym tego nie ujął!! Nie, no czekaj, muszę to zapisać!

Kira: a teraz wyjdź Jeff! Ty Candy też!

Candy: czemu?!

Kira: bo chcę przelecieć Bena! Wypierdalać!

*zamykam drzwi*

Ben: *z błyskiem w oczach, przyciskając mnie do ściany* naprawdę kruszynko? *lekko przygryza mi ucho*

Kira: *całuję go namiętnie w usta* nie. Jeszcze nie.

Ben: fuck!

Kira: a zamówisz tą pizzę?

Ben: dla ciebie wszystko!

--------------The End--------------------------

Kira: Hejjjjj!!! Wiecie co zrobiłam?
Założyłam się z Toby'm!

Toby: o to, że na pewno nie zetnie włosów na chłopaka!

Kira: i wiecie, co jutro idę zrobić? Idę zapisać się do fryzjera! Trzymajcie za mnie kciuki! Do nexta moje demonki!

Ps. BARDZO ŁADNIE PROSZĘ O KOMENTARZE, BO UWIELBIAM JE CZYTAĆ!😄😄

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top