ghbstvdjc..... ERROR......

Carmel: *leży w łóżku*

Jumin Han: *pisze do niej* Wybacz, że piszę o tej porze, ale... Czy... Masz może czas jutro o 19:00?

Carmel: ..... O fuck..... *odpisuje* Tak pewnie.

Jumin Han: Tak!! *odpisuje* co powiesz na kolację?

Carmel: ....... Nope!!!!! *odpisuje* Tak. Pewnie^^

Jumin Han: *skacze szczęśliwy po łóżku. Odpisuje* Miło mi piękna. Więc do zobaczenia 😘😘

Carmel: *odkłada telefon* Felek!!!!

Feliks: *wpada do pokoju* tak?! Co jest?!

Carmel: Jumin Han proponuje mi randkę.

Feliks: ....... Nie!! Nie, nie, nie!!! Ja się nie zgadzam!!! To ja jestem Twoim chłopakiem!!! *płaczliwy ton głosu*

Carmel: *śmiech. Przytula ko czule* ciii... Tak, wiem słonko.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top