Rozdział 𝟟𝟝

Po naszej rozmowie wróciliśmy do domu moich rodziców, gdzie oczywiście powiedzieliśmy wszystkim o tym, że się pogodziliśmy i wszystko sobie wyjaśniliśmy. Dzieciaki były uradowane informacją o powrocie do domu. Niedługo potem wraz z Luke'm i Jade spakowaliśmy swoje rzeczy, by potem wrócić z Jasonem do naszego domu. Po powrocie od razu zabraliśmy się za sprzątanie. Wszystko dlatego że w domu panował okropny bajzel. Widocznie Jase w swojej rozpaczy nie myślał o sprzątaniu. Zresztą kto by myślał o takich pierdołach w chwili załamania. Sprzątanie zajęło nam dobre cztery godziny, po tym czasie pognałam męża do tego by doprowadził się do ładu. Dzieciaki przez ten czas, gdy ich ojciec okupywał łazienkę zabrały się za rozpakowywanie swoich rzeczy z walizek.

Następnego dnia wszyscy siedzieliśmy spokojnie w salonie zagapieni w telewizor. Akurat leciała jakaś komedia, a ten gatunek filmowy jest jednym z naszych ulubionych. Niektóre sceny filmu sprawiały, że cała nasza czwórka nie mogła wytrzymać ze śmiechu. Były chwilę, gdy Luke w ostatniej chwili chwytał swoją siostre, bo ta prawie spadała z kanapy. Kiedy komedia się skończyła Jason zmienił kanał, na którym akurat leciał jakiś film o komandosach. Luke z uwagą obserwował jak jeden z komandosów wymachuje nożem.

- Fajne mają te noże. - powiedział nagle chłopak.

Słysząc słowa Luke'a zaśmiałam się cicho. Przestała, gdy coś mi się przypomniało. Wyswobodziłam się z ramion mojego męża i wstałam z kanapy. Zarówno Luke jak i Jason spojrzeli na mnie z niemałym zdziwieniem. Pokiwałam głową i spojrzałam na mojego syna. Chłopak patrzył na mnie z lekkim strachem w oczach.

- Luke chodź ze mną. - powiedziałam, na co młody wstał z kanapy i ruszył za mną.

Chwilę później weszliśmy do sypialni. Tam też zaczęłam szperać po szafkach, półkach i tak dalej. Mój syn z wrażenia usiadł na łóżku i patrzył na mnie dziwnie. W końcu udało się znaleźć to czego szukałam. Przez dłuższą chwilę stałam odwrócona do młodego wilka plecami, gdy jednak się odwróciłam i pokazał mu trzymany przeze mnie przedmiot chłopakowi szczęka wyleciała z zawiasów. W dłoni trzymałam mój stary nóż wojskowy. Dostałam go kiedyś od ojca. Był to mój pierwszy nóż i w sumie od niego zaczęła się moja mania na punkcie noży wszelkiego rodzaju. Postanowiłam go jednak podarować mojemu dziecku.

- Proszę - wyciągnęłam rękę z nożem w jego kierunku - to dla ciebie.

- Na... Naprawdę? - zająknął się młody.

- Tak. - uśmiechnęłam się do niego.

Luke uśmiechnął się szeroko i odebrał ode mnie nóż. Szybko wyciągnął go z kabury i obejrzał dokładnie ostrze. Nóż był w bardzo dobrym stanie jak na narzędzie, którym mój ojciec niegdyś rył znaki w drzewach oraz używał go do obrony niejednokrotnie. Po chwili chłopak schował nóż z powrotem do kabury, a potem oboje wróciliśmy do salonu, gdzie mój mąż i Jade wciąż zagapieni byli w film. Kilkanaście minut później Jason pokazywał Luke'owi jak obracać nożem przy użyciu palców. No tak. Jason swego czasu również kolekcjonował broń białą, jednak pozbył się całej swojej kolekcji po ślubie. Nie mam pojęcia czemu.

Jade siedziała na moich kolanach i obserwowała jak jej brat próbuje naśladować ojca. Czasami udawało mu się powtórzyć ruch Jase'a. Nagle mała spojrzała w stronę okna, potem zeskoczyła z moich kolan i podbiegła do drzwi od tarasu. Dziewczynka szybko je otworzyła i wyszła na taras. Patrzyłam na to wszystko zdziwiona. Gdy Jade wykrzyczała moje imię wstałam z kanapy i ruszyłam do córki. Wyszłam na taras i wtedy też poznałam powód, dla którego moje dziecko mnie na niego wyciągnęło.

- Ym. Jason? Pozwól na chwilę. - zawołałam męża, słysząc bardzo interesujący dźwięk.

W chwile potem mój mąż wraz z naszym synem przyszli na taras.

- O co chodzi kochanie? - zapytał Jason, patrząc na mnie.

Nie musiałam jednak nic mówić. Po lesie ponownie rozległ się wcześniej usłyszany przeze mnie dźwięk. Było to w sumie wilcze wycie. Nie było to jednak wycie jednego osobnika, a kilku.

- Ktoś nowy. - powiedział Jason.

Miał rację. W naszej okolicy pojawiła się nowa wataha wilkołaków. Wtedy nie wiedzieliśmy, że przez ich pojawienie się na naszym terenie rozpocznie się nasza kolejna przygoda, z Luke'em i Jade w roli głównej. Od tej chwili nasze życie miało uledz ogromnej zmianie. I tak też się stało.



---------------
Część druga już dostępna na moim profilu.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top