Rozdział 3

Jak dojechaliśmy do domu Junior złapał swojego nowego kolege i zaczął ciągnąć do domu .
- Chodz pokaże ci mój pokój - powiedział mały do Martina .
- Poczekaj chwilkę , odstawię torbę i do ciebie przyjdę - powiedział małemu a on zrobił niezadowoloną mine .
- Daj tą torbę , odstawie ją do siebie do pokoju a ty idz z nim bo jak przyjdą inni to nie da ci spokoju - powiedziałem jak zobaczyłem jego minę .
- Dziękuje - powiedział , podał mi torbę i potruchtał za Juniorem do domu .
Ja sam wyjąłem swoją torbę z bagażnika i weszłem do domu . Pazapalałem po drodze światła i poszłem do siebie do pokoju . Torby postawiłem za dzwiami i podszedłem do szafy po jakieś ciuchy . Poszłem do łazienki i szybko się umyłem bo niezdążyliśmy zrobić.tego w szatni bo chcieliśmy szybko wyjść . Po umyciu ubrałem się w krótkie spodenki i białą koszulkę . Nażelowałem jeszcze włosy bo zaczynały mi się kręcić , żeby mi nie stetczały i zeszłem do kuchni zrobić coś do jedzenia na szybko . Zrobiłem mega sałatkę z kurczakiem i jajkiem , a potem postawiłem ją na stole w salonie obok misek z chipsami , cistkami , paluszkami . Potem wziąłem jeszcze napoje i postawiłem je pod stołem żeby nie zabierały miejsca na stole .Wziąłem jeszcze miski z szafki i wsypałem do nich jakieś słodycze typu żelki , pianki , cukierki dla dzieciaków żeby mieli co jeść . Wziąłem miski i poszłem na górę do pokoju Juniora zanieść jedzenie i przy okazji zabaczyć co robią chłopaki .
Siedzieli na podłodze i układali dom z klocków lego . Niby dzieciak a dzisiaj zadebiutował w pierwszej drużynie Realu Madrid w meczu ligowym na Santiago Bernabeu a ma dopiero 16 lat . Patrzyłem na to i aż się uśmechałem . Po chwili usłuszałem pukanie do drzwi więc szybko zbiegłem do dół żeby otworzyć . Przyszło już pare osób ale jeszcze nie wszyscy .
Przyszli :
Marcelo z Clarisse i Enzo
James z Danielą i Salome
Fabio z Andreią i Victorią
Luka z Vanją i Ivano i Emą
Iker z Sarą i Martinem
Gareth z Emmą i Albą
Pepe z Aną i Emily i Angeli
Alvaro z Carlotą i Albą
Sergio z Pilar i Sergio
Ja z chłopakami zostaliśmy na dole a panie poszły do pokoju Juniora zostawić dzieci . Zaraz po nich zszedł do nas Martin .
- Siema młody - zawołał do niego James .
- Siema stary - odpowiedział mu i usiadł na kanapie obom Sergio .
Wszyscy zaczeliśmy się z niego śmiać .
- Ej no , jeszcze nie taki stary - powiedział ze śmiechem . Co pare minut ktoś przychodził do nas . Zaprowadzał dziecko do reszty i wracał do nas . Kiedy wszyscy przyszli porozsypywali się po salonie . Kiedy byliśmy już wszyscy , wziąłem Marcelo i poszliśmy do kuchni po szampana . Jeden kieliszek nie zaszkodzi a sądze że po takim zakończeniu mecz , dzisiaj chłopaki zabalują .
Kiedy rozlaliśmu już do kieliszków , wstał Iker i wzniósł toast .
- Chciałbym wznieść toast za dobrze rozegranh sezon , za dobry ostatni mecz , za drużyne , za nas , za Real Madrid - skończył i wszyscy się napiliśmy . Po 30 monutach od zjedzenia sałatki ( a była naprawde duża ) chłopaki czyli James , Isco , Pepe , Marcelo i Sergio stwierdzili że są głodni . Nastąpiła chwila zastanowienia .
-To co robimy ? - zapytałem po chwili .
- Pizza - krzyknął Marcelo na cały pokój . Wszyscy się zaśmieli .
No dobra pomyślałem .
Wyjąłem telefon z kieszeni i wykręciłem numer do mojej zasłużonej pizzeri .
- Hola Cris w czym mogę pomóc ? - usłyszałem w słuchawce dobrze mi znany męski głos mojego przyjaciela. - Hola Gustavo mam dla ciebie dzisiaj wyjątkowe zadanie -
- Ciekawe , ciekawe a jakie to zadanie ? -
- Musisz przywieść mi wszystkoe smaki pizz jakie masz - w tle usłyszałem zadowolone krzyki chłopaków jak to usłyszeli .
- Mamma mía będzie ciężko ale dam rade -
- Dobrze a ile mamy czekać na to wyjątkowe zamówienie ? -
- Wyrobie się w 1,5 godziny - powiedział zdecydowanym głosem .
- No to czekamy - odpowiedziałem .
Podałem mu jeszcze mój adres i wróciłem na kanapę obok Danieli i Jamesa .
- Mysimy poczekać 1,5 godziny - powiedziałem im na co chłopaki głośno westchneli .
- Spokojnie przeżyjecie - zaśmiałem się z nich . Mrukneli na potwierdznie. - To może przez ten czas obrjrzymy film ? - zapytał się Martin niepewnym głosem .
- A co młody polecasz ? - zapytał Pepe.
- Iluzję - odpowiedział już pewniejszym głosem .
Podłączyliśmy telewizor do komputera i włączyliśmy wcześnie wspomniany film . Ułożyliśmy się wygodnie i zaczeliśmy oglądać .
Po zakończeniu filmu Dani podszedł do Martina .
- Noo młody , masz gust - powiedział do niego i klepnął go w plecy z uznaniem .
- Dzięki - odpowiedział z uśmiechem . Po tych słowach usłyszeliśmy pukanie do drzwi .
Podeszliśmy do drzwi z Marcelo bo on się najbardziej rzucał do tego . Zapłaciłem jakiemuś facetowi i wzeliśmy góre pizzy do pokoju .
Jak chłopako to zobaczyli od razu się rzucili .
- Chłopaki , spokojnie jutro to zrzucimy na treningu , w końcu ostatni - zaśmiałem się gdy zobaczyłem przerażoną mine Marcelo .
- Nie no , może nie będzie tak źle ... -zaczął Martin .
- Będzie - odpowiedzieliśmu razem z Jamesem .
- Carlo nie odpuśco okazjo do zamęczenia nas - dopowiedział Toni . Martin zrobił udawaną przerażoną mine na co z Danielą zaczeliśmy się śmiać .
Po jakiś 30 minutach stwierdziliśmy z Garethem że na górze zrobiło się za cicho więc poszliśmy zobaczyć co tam się dzieje . Otworzyliśmy po cichi drzwi a tam coś niemożliwego . Wszystkie dzieciaki spały porozrzucane po pokoju . Zrobiliśmy szybko zdjęcia i poszliśmy po reszte żeby to zobaczyli . Panie jak to zobaczyły zaczeły się rozczulać jakie to słodkie a my z chłopakami się śmieliśmy . Poszliśmy jeszcze na dół posiedzieć trochę i pogadać . W końci się im nie dziwoe jest w końcu po 2 . Ok 4 wszyscy zaczeli się zbierać , ale był problem bo musieli jakoś wyciągnąć dzieci z pokoju . James zabrał Salome ze śpiących Juniora i Enzo a Luka zabierał Emę z pomiędzy Marina i Victori . Wszyscy wyszli ok 4:30 a Martin zabrał się z Ikerem tak jak zapowiedział . Po dokładbym zamknięciu drzwi , poszłem na góre i ułożyłem Juniora w jego łóżku . A ja sam poszłem do siebie i zobaczyłem że Martin zostawił u mnie torbę . No cóż oddam mu jutro na treningu . Rozebrałem się i w samych bokserkach położyłem się do łóżka . Zanim jeszcze zasnąłem wstawiłem jeszcze zdjęcie dzieciaków na Insta o wszystkich oznaczyłem . Jak tylko położyłem głowe na poduszce od razu zasnąłem .

**************

SiemaSiema dodaje nowy rozdział tak jak obiecałam . Właśnie wróciłam ze szpitala i mam nadzieje że rozdział się spodoba tym paru osobom co to czytają .
Do następnego .

Hala Madrid

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top