wieczność


Miesiąc dwa może więcej...

Odejście szybsze czasem jest

Niż wszystkim wydaje się

Ten cały lęk gdzieś tam skrywany

Wydobywa się na powierzchnię

Wyciągniesz rękę, a już nogą jesteś

tam w innym świecie

Gdzie spotkasz ludzi, których żegnałeś

A teraz to wszyscy będą  żegnać ciebie

I pójdziesz do nieba do mamy i taty

Do rodzeństwa, które dawno odeszło

A teraz wszyscy będzie patrzeć razem z góry

na ludzi, których znałeś

Jeszcze nie tak dawno ich widziałeś

A tera dzieli was przepaść wielka

Życie i wieczność bezszelestna.

Która czeka na każdego człowieka


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top