Yandere Kusuo X Reader X Yandere Kusuke

Nie jestem pewna tego czy dam radę. Ale warto spróbować.

/////////////////////////////////////////////

POV:TERUHASHI.

Jak zwykle. Wzrok każdego chłopaka na mnie. Potajemne fotki robione z ukrycia na których jestem ja. I sterta listów miłosnych na mojej ławce. Czyli codzienny i nudny dzień każdej ładnej dziewczyny. No oczywiście ja nie jestem jakąś tam "ładną dziewczyną" ja jestem ulubienicą boga! Najpiękniejszą kobietą na -

POV:SAIKI KUSUO.

Mój boże. Jakie wysokie trzeba mieć ego żeby myśleć o tym tak głośno? Normalnie to bym się nie przejął gdyby na przykład mówiła do siebie że dzisiaj ładnie wygląda, ale to jest przesada. I pomyśleć że ma swój fanklub. Opieram się o ściane na przeciwko klasy. To nie tak że czekam na nauczyciela żeby wejść do klasy. Czekam na pewną dziewczyne która uczy się w klasie koło nas. Wcześniej ona nawet nie wiedząc o tym chodziła do naszej klasy, ale nie mogłem pozwolić żeby półgłówki z mojej klasy zaraziły ją swoim idiotyzmem i przez co by wyleciała z niej cała jej normalność. Jest ona przecientną uczennicą. Nie jest za chuda, za puszysta. Nie ma najlepszych ocen ani najgorszych. Nie jest zbyt bogata ani zbyt biedna. Jest przeciętna. To właśnie w niej kocham. Niestety mój brat w jakiś sposób też ją poznał i jak mogłem wcześniej wyczytać kilka razy z jego myśli też ją polubił.

Nie podobało mi się to. Ale wiedziałem że zniknięcie mojego brata by dało podejrzenia na mnie przez moich rodziców więc zawarłem z nim potajemny sojusz. Nikt znas nie może jej tknąć, ale zabijemy tych którzy chcą ją tknąć.
"O! To jest ten gość z tamtej klasy z różowymi włosami. Odważnie z jego strony że nosi ten kolor włosów mimo że na świecie są ludzie nietolerancyjni i wieżący w role płuciowe. Może się zakumplujemy?" słyszę myśli Reader.
Nie mogę dopuścić do tego żeby rozmawiała ze mną więc odeszłem do klasy żeby nie mogła zamienić ze mną słowa. Moja osoba mogłaby wpłynąć na jej normalność. Siadam na krześle od mojej ławki i słyszę to coś czego się najbardziej obawiałem. Rozmowa między nią a jednej osoby z mojej klasy.

-O! Reader–chan! Jak podszły twoje egzaminy. - pyta się Teruhashi. "Na pewno poszły jej doskonale". Ejj tylko ja mogę tak myśleć i do tego poszyły jej przeciętnie.
-Ahhh. Przeciętnie. - odpowiada Reader z niewinnym uśmiechem. Tak jak się spodziewałem. Czyli nie jest najlepsza ani nie jest najgorsza.
-O no przestań. Przecież jesteś piękna. A piękne dziewczyny są mądre. - mówi Teruhashi potajemnie flirtując z dziewczyną. "O mój ja. Reader-chan jest taka słodka. I ta jej niewinność. Ahhh". Bitch who tf? Już nie żyjesz.

TIME SKIP. (BO JESTEM TAK ZAPRACOWANA Z INNYMI KSIĄŻKAMI JAK JONNY BRAWO Z WYMYŚLANIEM SWOICH FLIRTÓW)

POV:KUSUKE.

-Dzień dobry braciszku. Dlaczego zawdzięczam tą piękną wizyte w londynie?- pytam się Kusuo który właśnie teleportował się do mojego pokoju na studiach.
-Musisz kogoś znokautować. - odpowiada poważnie.
-Co? Czyli znowu ktoś z twoich półgłówków przylepił się do Reader? - pytam się z lekkim niezadowoleniem.
-Tak.- odpowiada i siada na jednym z fotelów.
-Przypomnij mi. Dlaczego sam nie możesz się tym zająć. Masz przecież swoje moce parapsychiczne. - pytam się dobrze znając odpowiedź.
-Nie chce używać moich mocy do zła.- odpowiada odwracając wzrok na okno.
-Niech ci będzie. Wyrwe z pamięci Teruhashi wszystkie wspomnienia z Reader. -







Kilka dni puźniej Teruhashi została zamordowana. Umarła z powodu wykrwawienia wewnętrznego muzgu na wakacjach w Londynie. A każdy inny człowiek który za bardzo zbliżał się do Reader kończył tak samo. A Reader już nigdy nie próbowała sobie znaleźć kogoś ponieważ wiedziała że te morderstwa są spowodowane przez kogoś. Ale.......... Nigdy nie dowiedziała się kogo. A raczej przez kogoś i kogoś.





////////////////////////////////////////////////
Sorry że takie krótkie, ale Saikik widze bardziej jako anime komediowe niż coś o yandere.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top