CHCĘ ZOSTAĆ PISARKĄ i CHCĘ w 2020 roku WYSŁAĆ KSIĄŻKĘ do  WYDAWNICTWA!

Szok, niedowierzanie, głupota i... chyba cud się musi stać?

Kochani moi, piszę od lat sześciu, prawie siedmiu. Nauczyłam się w tym czasie cholernie wiele, bo widać to po moich tekstach. Naprawdę widzę ogromny progres! ALE! Wciąż mam braki, szczególnie że piszę swoje historie nie w sposób ciągły. Dalej chcę pisać fanfiction itd., ale potrzebuję Waszej pomocy.

Naprawdę, proszę o konstruktywną krytykę. Co robię źle z Waszego punktu widzenia? Nad czym powinnam popracować? Ja jestem całkowicie świadoma wielu błędów w samych PCM. Przede wszystkim braku konsekwencji, głupot typu "Acnologia to wielki złoczyńca", przydługich rozmów, powtarzających się dialogów, ciągłego wykorzystywania "spojrzała, uśmiechnęła się, ręka, dłoń, włosy" i innych czasowników/rzeczowników, zmiany charakterów postaci (Lucy to totalna niekonsekwencja) czy słabego romansu, zbyt nagłych przeskoków. Podejrzewam, że tego jest więcej i możliwe, że Wy macie inny punkt widzenia, dostrzegacie coś jeszcze.

Nastąpią zmiany w 2020 roku. Kończę, naprawdę kończę z zbyt częstym dodawaniem rozdziałów. Wklepywanie rozdziałów po 1000 słów nie ma sensu, szczególnie że mam wielu stałych czytelników + te krótkie rozdziały wcale nie są takie dobre. Już na 2020 rok mam napisane rozdziały po koło 3000 słów, różnie, ale tak jest, i nie zamierzam tego dzielić i się bawić.

Mówię, podchodzę poważnie do pisarstwa. Muszę się przemóc!

Tak więc życzę Wam w 2020 roku... ODWAGI i pogody ducha. Odwagi w każdym aspekcie życia, nowych wyzwań, z którymi się zmierzycie, miłości - i zachowania tej starej, i otrzymania nowej, a przede wszystkim tego, żebyście w 2020 nie bali się spełniać marzeń!