Pamiętnik cz.2
Momentalnie poczułem pustkę w sercu. Teraz leżę na łóżku i rozmyślam o wspomnieniach, jak ,,latała" po domu i po dworze, śmiejąc się i wygłupiając. Tamtego dnia byłem wyjątkowo zdenerwowany, ponieważ za każdym razem, gdy próbowałem coś napisać, wychodziły jakieś banialuki. Wtem przyszła do mojego gabinetu Urszulka i powiedziała:
-Co się stało tatulku?
-Nic córeczko, zdenerwowałem się, ponieważ nie dam rady napisać jakiegoś nowego wiersza.
-Nie smuć się, ty na pewno coś wymyślisz, jesteś przecież najmądrzejszy na całym świecie!-odparła wesoło. Od wtedy byłem jeszcze bardziej szczęśliwy, od razu dostałem weny twórczej, by napisać wiersz i tak oto napisałem fraszkę ,,Na lipę". Następnie przeczytałem go Urszulce, była zachwycona.
I na tym zakończymy cz.2 pamiętnika.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top