31-03-1821

Well, hello there.

Dawno nic tutaj nie pisałam. Nie miałam po prostu odpowiedniego, ciekawego tematu do podzielenia się z wami. Ale teraz, kiedy wróciłam do Twisted Wonderland pojawił się fajny temat do poruszenia.

Jak już wiecie, z obserwowania moich książek i wpisów, TW to gra z postaciami zainspirowanymi antagonistami z Disneya. A skoro o Disnayu mowa, mowa również o bajkach! Starych, dobrych bajkach mojego dzieciństwa. Było wśród nich wiele, które naprawdę kochałam! Ale w każdej bajce pojawia się coś... Powodującego dyskomfort. Mieliście takie bajki? Takie momenty, które jako dziecko tak was przerażały, że kryliście się pod koc i spaliście tylko z oświeconym światłem? O takich rzeczach chciałabym dzisiaj porozmawiać! Przedstawię wam kilka bajek i postaci, które przerażały mnie za dzieciaczka!

1: Koralina

Bajka, którą dzisiaj uwielbiam, kiedyś była źródłem koszmarów! Muszę się przyznać, że Koralinę obejrzałam do końca dopiero jakoś w wieku 14 lat? Około. Nigdy wcześniej nie dokończyłam bajki, bo przerażała mnie druga matka Koraliny. Pierwszy moment jej przemiany? Nope, mała Sweetheart wyłącza telewizor z kontaktu, ucieka do pokoju i trzyma latarkę przy sobie, żeby odgonić fikcyjną postać. Serio. Ogólnie bajkę lubiłam, ale do połowy. Potem byłam zbyt przerażona. Ale polecam gorąco!

2: Niezwykłe przygody Flapjack'a

Dobra, z tą bajką miałam skrajne relacje. Chciałam ją oglądać i zawsze to robiłam, ale czasami ta bajka miała w sobie... Elementy dyskomfortu. I sam klimat, kolorystyka, postacie były takie... Inne, mroczniejsze? Zwłaszcza ten jeden KOT.

I SYRENA.

Oh boi. Powiedzieć, że wtedy nie byłam przygotowana na takie zwroty akcji to za mało...

3: Aladyn

Powód jest błahy, ale w sumie nigdy nie zatrzymywał mnie jako tako przed dokończeniem bajki. Mianowicie jako dziecko bałam się (odrobinę) jaskini w której znajdowała się lampa. Przerażał mnie głos i fakt, że była ruchoma. Niby nic, dzisiaj się z tego śmieję, ale dalej pamiętam taki wewnętrzny niepokój za dzieciaka.

4: Księżniczka i żaba

Laleczki voodoo. To mnie przerażało. Jakiś czas miałam potem wielki strach przed lalkami, ale po spędzeniu większości życia ze starymi, ozdobnymi, ładnie ubranymi lalkami w pokoju od mojej cioci (dała nam je a mama nie wiedziała o moim strachu, dobrze to chyba wtedy ukrywałam podejrzewam?) przeszło mi. Lubiłam nimi straszyć moją przyjaciółkę, która dalej ma wielkiego stracha przed lalkami (pozdrawiam jeśli to czyta!) Niemniej laleczki voodoo z tej bajki były dla mnie too much w dzieciństwie.

5: Teletubisie

Nie było takiej siły która by mnie zmusiła do obejrzenia Teletubisi kiedy byłam dzieckiem. Czemu? To słońce. Dziecko w słońcu. I same postacie. Nope. To było, dla mnie przynajmniej, fuj. Teraz też nie lubię tej bajki, ale z innych powodów, już jej się nie boję. Po prostu jest beznadziejna w mojej opinii.

Było tego pewnie więcej, ale zwyczajnie nie pamiętam tytułów. Dużo oglądałam filmów o późnej godzinie i potem nie mogłam spać XD Tak miałam z Indiana Jones, chciałam być odważna i obejrzeć to, ale jak była scena z wyrywaniem serca na żywca uciekłam pod koc i w końcu do mojego pokoju na piętrze XD Byłam zabawnym dzieckiem... W sumie byłam przeciwieństwem tego, czym jestem teraz. Ale fajnie się wspomina tamte lata!

A wy? Macie jakieś wspomnienia strasznych momentów/postaci z bajek? Słyszałam że wiele dzieci bało się kota Cheshire z Alicji w Krainie Czarów? Ja go uwielbiałam XD Więc widzicie, bałam się jaskini z Aladyna a znikającego kota już nie XD Podzielcie się swoimi wspomnieniami z dzieciństwa!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top