107

Moje top 3 ulubione tomy:

3. Tom 2

Klasyk. Lubię te rozdziały, kiedy wszystko miało swoje tempo, pojawił się Sherlock, pojawiło się MI6 jako idea (nie wierzę że oglądacze anime musieli czekać na to do ostatniego odcinka, gdy my mieliśmy w DRUGIM TOMIE). Poza tym ten tom to pierwsze spotkanie Sherlocka i Williama. To były śmieszne czasy.

2. Tom 6

Zwieńczenie najwspanialszego arcu w serii, cała skomplikowana zagadka złożyła się w całość, poznaliśmy motyw Bonda, simpy Alberta miały z nim mnóstwo kontentu, NO I TA JEDNA SCENA Z BONDEM NA KTÓREJ KRZYCZAŁEM. Także okładka... I'm looking respectfully.

1. Tom 8

Hot William, cytujący Szekspira 🙏, Louis robi rzeczy 🙏, mega Patterson autyzm 🙏, dużo Bonda, który jest po prostu taki dumny z siebie 🙏, słodka Moneypenny scena 🙏, randka Sherliam 🙏, Mycroft w daddy mode na okładce 🙏



Moje top 3 ulubione odcinki:

3. Ta OVA z liliami

Jedyna rzecz, której nie było w mandze, a było w anime i co wyszło animcowi na dobre. Przekonująca historia, fajne momenty między postaciami, zagadka ciekawa do rozwiązywania wraz z bohaterami, shirtless William i Sherlock 😳, no i nie jestem simpem Alberta, ale ta jedno ujęcie... wow, chłopaki, rozumiem co w nim widzicie. Przyznam że uroniłem trochę łez podczas scenki z małym Williamem na końcu. Nie jestem w stanie płakać normalnie, ale no po prostu nie spodziewałem się zobaczyć małego jego, wzięli mnie z zaskoczenia XD.


2. The riot in New Scotland Yardzie

Jak to ze WSZYSTKICH odcinków moim top 2 są Zamieszki w Scotland Yardzie? Nie wiem, nie mam pojęcia jak to wyjaśnić (Hot Bond Hot Bond Hot Bond Hot Bond). Po prostu podoba mi się, że nie zmieniono zbyt wiele względem mangi, a friendship goals Pattersona i Bonda są tu nawet zabawniejsze. Także Lestrade miał w anime trochę death flagi, których nie było w mandze, a ziomek to dobra morda, więc mega się oglądało, że jednak przeżył.


1. Ostatni odcinek. The final problem Act 2.

Jestem bardzo wrażliwy na muzykę sterującą moimi uczuciami... Wyobraźcie sobie, co działo się z nimi podczas sceny na moście. The final problem miał całe mnóstwo problemów. Zbroja fabularna, brak Moneypenny, a w anime wycięcie paru dość istotnych scen (Bond ratujący dziewczynki z ognia nie miał tylko pokazać "wow MI6 dobre", a pokazywał zmiany zachodzące w społeczeństwie, dzieciom nie zależy na tym, kto jest z jakiej klasy społecznej, po prostu są w stanie bawić się jedną lalką. Nawet taki szczegół jest ważny, a co dopiero tak istotna rzecz jak Moran zestrzeliwujący Williama z mostu i wspominający "patrz tylko naprzód", która też została pominięta), ale to wszystko znika gdy słyszę emocje w głosie aktorów dubbingowych, soundtrack zagrany z pasją, gdy patrzę na animatorów wykonujących ostatnią robotę. Wszyscy przyłożyli się do tego, by złamać i skleić moje serce na tysiąc sposobów.


Moje top 3 ulubione chaptery:

3. The Two Detectives

Jedne z najlepszych, ale i najgorszych momentów Sherlocka w serii, co dodaje mu mnóstwa głębi. Nie jest jednowymiarowy, mam raz ochotę poklepać go po główce, a raz uderzyć. Niezaprzeczalnie jednak jest to arc najsilniejszego flirtu Sherliam i chłopaki, może uspokójcie to napięcie między wami😳😳(absolutnie nie przestawajcie).

Z innych rzeczy, John to kochana buba, która nie zasłużyła na nic złego.


2. The Adventure of Empty Hearts

Wow. Louis mega zyskał w moich oczach, dzięki temu arcowi i stanął na trzecim miejscu wśród moich ulubionych postaci. Także miło było widzieć, że u Sherlocka wszystko dobrze, fajnie że pokazują coś z jego relacji z bratem. BARDZO rozbudowali Morana, a trzymanie mnie w niepewności co do Williama powinno być przestępstwem (świetnie napisanym przestępstwem).


1. Scandal in British Empire

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA Nie pozwalajcie mi opowiadać o Skandalu w brytyjskim imperium, bo jak zacznę opowiadać, to nie zamknę się przez następne 2 godziny i będziecie mną zirytowani. Zajebista charakterystyka postaci Sherlocka wtedy nastąpiła, pojawił się Bond, zagadka jaką był jego motyw w kradzieży dokumentu i czym właściwie ten dokument jest tez była bardzo interesująca do czytania, mnóstwo wątków, motyw z Francją, Mycroft zaczął robić rzeczy, Moriarty ujawniający swoją tożsamość Mistrza Zbrodni to był mocarny moment i nie spodziewałem się, że zrobią to tak szybko. No i za każdym razem jak ktoś z znajomych skończy ten arc, nadchodzi moment zapytania 🔪🫲🙂🫱 "jaka jest twoja opinia o Bondzie?" 🫲🙂.




Moje top 3 ulubione sceny:

3. Przytulas Williama, Louisa i Alberta po trzech latach timeskipu.

Moja reakcja była dosłownie taka sama jak reszty drużyny. Moje serce też się rozpływa nad braterską miłością, Herder. Po wszystkim co przeszli... Zasłużyli na to.


2. "Myślę, że zaszło tu nieporozumienie. Pozwólcie zaznaczyć mi jedną rzecz. Jestem mężczyzną i chcę być tak traktowany"

Ta cała scena omawiająca fakt, czy Bond będzie korzystał z jednej garderoby z innymi mężczyznami w ich domu była po pierwsze zabawna, po drugie dała mnóstwo pięknych ujęć Bonda, a po trzecie była jego naprawdę niezbędną charakterystyką. Mierzył się z realnymi problemami, z którymi muszą sobie radzić ludzie tacy jak on, ale wiedział kim jest i się nie poddał, zdobywając poparcie innych domowników. Świetny moment.

1. "Ten świat jest naprawdę piękny, czyż nie?"

Ten moment uratował moje życie. Często do niego wracam. To tyle.



Moje top 3 ulubione shipy;

3. Bondliam

Wolę Sherliam i Bondson 1000 razy bardziej, ale naprawdę cieszyyłbym się też Bondliam. Uwielbiam, jak William natychmiast akceptuje tożsamość Bonda, a Bond - ten sam, który nikomu nie ulega i który śmieje się Sherlockowi w twarz - skłania się przed Williamem. Mają także podobny sposób myślenia, co można zauważyć, gdy Bond rozwiązuje co najmniej dwa problemy tak, by o działalności Williama i ogólnie Mistrza Zbrodni, nie dowiedział się Holmes. Liam przejawia też olbrzymie zaufanie, co do Bonda, tak że dosłownie ustawia napad, bo wierzy że Bond sobie z tym poradzi i pomoże to zaakceptować go Moranowi i reszcie. Możemy patrzeć, jak William jest dumny z Bonda, a Bond bardzo szybko staje się jednym z jego najwierniejszych ludzi. The characters ever. (poza tym mam pomysł na Bond x trans fem William oneshot)

2. Sherliam

Nie wierzę, że to jest na drugim miejscu, jednak z personalnych powodów musiałem ustąpić państwu z pierwszego miejsca. Już nawet nie wiem co o Sherliam można powiedzieć, zrobiłem mega długą analizę wcześniej. Po prostu się kochają i wpływają na siebie dobrze, zmieniają swoje życia w znacznie lepsze rzeczy. Mają także chemię, a czytelnika aż korci, by patrzeć na to więcej i więcej. Tyle, a aż tyle.

1. Bondson

AAAAAAAAAAAAAAAAA JA GDY ONI JA GDY ONI AAAAAAAAAAAAAA MOJE MAŁE SŁONECZKA AAAAAAAAAAAAAAAAAA NAPISAŁEM O NICH FANIFK AAAAAAAAAAAAAAA ONI SĄ ZBYT DOBRZY DLA TEGO ŚWIATA, DWA SŁODZIAKI (potrafiliby mnie zabić gdyby chcieli)(ale nie chcą)



Moje top 3 ulubione postacie (już był o tym rozdział, dlatego przypomnienie mega krótkie):

3. Louis 

Najlepszy catboy.


2. Hudson

Królowa.


1. BOND

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ON

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top