Rozdział I
Na samą myśl, że muszę iść do szkoły i użerać się z tymi bez mózgami robi mi się niedobrze. Ta, jakby to była stara szkoła... Ale nie! Ja wybieram się do nowej! W poprzedniej ludzie mnie nie zauważali więc było nawet fajnie, mogłam sobie żyć w spokoju nie utrzymując kontaktu z nikim. Tylko ja i moje mangi. Tak, jestem otaku i to dość wiernym, nie wyobrażam sobie życie bez moich gierek, mang i gadżetów, na moim plecaku już nie ma miejsca na nowe przypinki.
Nim się obejrzałam zegarek wskazywał godzinę 7:45. - O kuźwa, ale późno! - Pomyślałam i wybiegłam jak powalona na dwór drąc mordę i łapiąc po drodze kanapkę. Moi sąsiedzi są już do tego przyzwyczajeni. Czasami nawet im współczuję... żart. Wsiadam do autobusu, wali tu tak bardzo, że niedługo zwrócę obiadek z komunii. Siadam sobie na samym końcu tam gdzie zwykle, zakładam słuchawki i puszczam jakiegoś vocaloida. Jedziem do więzienia!
Więc tak, nie powiem, ładna szkoła. Wbijam do środka, o ile się nie mylę to mamy wszyscy się spotkać na hali sportowej, tam spotkam ludzi którzy będą mnie prześladować do końca mojego marnego życia w tej szkole...
Jestem klasa 1a tak? Dobra, dobra przemierzam korytarze a jak już widzę potworzyły się grupki. W ogóle to ludzie się na mnie dziwnie patrzą... brzydkiego człowieka nie widzieli? Nie no, nie powiem brzydka nie jestem... ciemnie długie włosy, delikatne rysy twarzy. a blada jestem jak dupa i na dodatek mam heterochronie. Istna piękność, prawda?
No to tak, jak już spotkaliśmy się na tej dupnej hali to dyrektorka zaczęła coś tam gadać gdzie mamy sale itd. Jedyne co mądrego wyłapałam to, że do końca miesiąca mamy zapisać się do jakiegoś klubu. Nie, nie i jeszcze raz nie! Mi praca grupowa zbytnio nie idzie! Kij jej w te grube dupsko! Po wszystkim powędrowaliśmy do swoich sal... nasza była 666 - pewnie jakaś przeklęta czy coś... ciekawie się zapowiada... Usiedliśmy w ławkach, ja oczywiście zajęłam ostatnią w rzędzie pod oknem - tak jak w większości anime o szkole! Przejechałam wzrokiem po klasie. WTF?! Co ja tu robie! W tej klasie są sami ładni ludzie! Wyglądam jak taki rodzynek, nieźle...
Do klasy wbija nauczycielka i ucisza szympansów.
-Nazywam się Saori Smith, mówcie mi pani Saori.- Wzięła kredę i zapisała swoje nazwisko na tablicy. - Jestem wymagającym nauczycielem więc proszę abyście się dobrze uczyli a ja nie będę wredna.. Tak samo gdy będziecie dla mnie niemili ja także będę niemiła. - Jakieś dwie laleczki w ogóle nie słuchały naszej sensei i pierdzieliły coś do siebie na cały ryj. Babce zaczęła pulsować żyłka na czole.
-Ostatnia ławka! Pomioty społeczeństwa! Czemu nie słuchacie! Podziękujcie tym dwóm, ja was porozsadzam! - Nosz kuźwa a było tak pięknie! Teraz znając życie dosiądzie się jakiś gałgan. No nic, jestem twarda jak makaron! Babka rozsadzała po kolei wszystkich.
-Hej ty! Jak się nazywasz ?- Zawołała do fiolotowo-włosego wysokiego chłopaka który coś wcinał.
-Nazywam się Murasakibara Atsushi.- O ja cie, ale długie nazwisko. - Siedzisz z tą dziewczyną w ostatniej ławce - Powiedziała wskazując na mnie. Ja mam siedzieć z takim olbrzymem? On ma z 2 metry wzrostu kiedy ja tylko 150 cm! Chłopak posłusznie usiadł ze mną i ładnie się przywitał.
-Murasakibara Atsushi, cześć.
-Sushi hehe W ogóle to Yuki jestem
-Miło mi Yuki- Powiedział znudzony i uścisnął moją dłoń a raczej zjadł ją swoją.
-Dobra, koniec dobrego. Teraz wam rozdam kartki, macie tam zaznaczyć do jakiego klubu się zapisujecie i oddać najpóźniej do końca miesiąca.- Tak jak powiedziała tak zrobiła.
-Murasakibara-kun gdzie chcesz się zapisać?
-Najchętniej nigdzie
-Może spróbujesz w klubie koszykówki, nie ukrywajmy, jesteś dość wysoki.-
-Może - Odpowiedział i schował kartkę do torby, tak też uczyniłam i ja. Dzwonek zadzwonił a babka tylko krzyknęła, że mamy jutro na 9:45 i wszyscy ulotnili się do domów, oczywiście ze mną na czele. Słuchawki na uszy muzyka na full i lecimy do domu. Biegnę po schodach i nagle się o coś potknęłam! Lece w dół zamykając oczy w obawie przed bolesnym upadkiem.
Witam was w moim 1-szym rozdziale!!! YEY! Jak wam się podoba? nie miałam jak zacząć więc troszkę słabo wyszło, ale jest ^^ Od razu mówię, że mam przygotowane rozdziały które będę wrzucać średnio co 2 dni. Także do następnego rozdziału i dodawajcie swoje opinie w komentarzach ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top