#15
- Ale jak to? Nie rozumiem... - odpowiedział niepewnie chłopak - ty mnie przecież nawet nie...
Starszy położył palec na ustach Jimina przerywając mu wypowiedź.
- Ciii, po prostu... Spędźmy trochę czasu razem, dobrze? - Yoongi delikatnie zbliżył twarz do chłopaka tak, że ich nosy niemalże się stykały.
- J-jasne... - odpowiedział młodszy energicznie odwracając w bok zarumienioną twarz.
Suga uniósł kącik ust i bez whania złapał młodszego za rękę, ciągnąc go za sobą w stronę lunaparku.
- Hyung! Pójdziemy na samochodziki? Proooszę!
Mimo iż chłopak nie był zadowolony z propozycji nie chciał rozczarować młodszego. Kiwnął lekko głową na znak, że się zgadza i poszedł do budki kupić żetony.
***
Obaj chłopcy do samego wieczora bawili się znakomicie. Park nie spodziewał się, że kiedykolwiek będzie tak blisko ze swoim ukochanym jak dzisiejszego dnia.
- Chim, co ci się najbardziej podobało?
- Jak wygrałeś dla mnie misia! - pomachał chłopakowi przed oczami pluszowym, brązowym ciasteczkiem - będę z nim spał.
Yoongi zachichotał i zmierzwił włosy Jimina.
- Jesteś naprawdę uro... Śmieszny.
Park uśmiechnął się szeroko tuląc do siebie zabawkę.
- Dziękuję za dzisiaj, Hyung... Było naprawdę super, nie spodziewałem się aż tak mile spędzonego czasu...
- Cieszę się, że Cię nie zawiodłem. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś to powtórzymy.
- Z wielką chęcią, Yoongiś... -szepnął lekko zagryzając wargę.
***
Suga doprowadził Parka pod sam dom, by mieć pewność, że chłopak bezpiecznie dotarł do domu.
- Dziękuję, że mnie doprowadziłeś. -uśmiechnął się - zechcesz wejść na herbatkę?
- Niestety nie tym razem, muszę już wracać do siebie.
Yoongi po kilku sekundach podszedł bliżej kolegi i popatrzył w jego śliczne oczy. Po chwili przytulił go do siebie składając pocałunek na jego czole.
- Śpij dobrze, Chim Chim... - mówiąc to, powoli odsunął się od młodszego i ruszył w stronę swojego domu nie oglądając się za siebie.
- D-dobranoc... -wydukał z siebie zdezorientowany młodzieniec.
Jimin przez kilka minut stał na dworze i patrzył w stronę, z którą odszedł jego ideał. Kiedy poczuł, że jego brzuch woła o jedzenie, otrząsnął się i dopiero wrócił do domu.
__________________________________
Planuję ogarnąć to trochę w święta + wstawić rozdział ze sceną +18, czy ktoś jest przeciwko? Nie, to świetnie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top