Podziękowania!
Hej!
Nie wierzę w to, że to koniec tej historii, to do mnie nie dociera... Przede wszystkim dlatego, że włożyłam w tę historię całe swoje serce i kończąc ją, tak jakby zostawiam tutaj cząstkę siebie. Tradycyjnie piszę podziękowania, czyli część, gdzie przypisuje główne zasługi dla stworzenie tej historii, czyli Wam, czytelnikom. Jesteście niesamowici w tym, co robicie, dajecie naprawdę dużo siły ciepłymi słowami, każdym, motywującym komentarzem, każdą gwiazdką. Nawet nie wiecie, ile to znaczy dla autora, zwłaszcza wtedy, gdy przeżywa wewnętrzny kryzys twórczy i nie potrafi znaleźć sposobu, aby temu zaradzić...
Kochani, dziękuję Wam naprawdę za wszystko. Trudno było mi przebrnąć przez tę opowieść, być może dlatego, że w moim odczuciu była dość problematyczna. Te wszystkie sytuacje były czasami kluczowymi i potrafiłam pisać je godzinami, ponieważ bałam się, że napiszę coś źle i zepsuję tym samym całą historię. Momentami chciałam porzucić to opowiadanie, ale wtedy zrozumiałam, że było dla mnie zbyt ważne. No i oczywiście znaleźliście się Wy, którzy chcieliście to czytać... Naprawdę, naprawdę dziękuję.
Czy miałam jakąś szczególną inspirację, aby napisać to opowiadanie? Myślę, że nie. Naszła mnie ona tak po prostu, gdy spędzałam ferie w Wielkiej Brytanii, ten pomysł tak nagle wpadł mi do głowy. Pewnie pomyślicie jaki pomysł, skoro to prosta, nijaka historia, nudna, pisania prozaicznym językiem, nawet nieoryginalna, ale mimo to, ja zawsze staram się umieszczać w książce jakieś wartości. Staram się przeprowadzić ją jak najlepiej, oczywiście według własnego zamysłu, ale mam nadzieję, że nie przeszkadzał Wam mój język, sposób przedstawienia świata, samej historii (w moim odczuciu było za mało opisów poszczególnych postaci, ale w takim chaosie często o tym pamiętać i tak wyszło...).
Do tytułu zainspirowała mnie jednak piosenka Red Jumpsuit Apparatus, Your Guardian Angel.
Gdy byłam w trakcie pisania Your Guardian Angel, zainspirowała mnie po części do dalszego pisania piosenka Eda Sheerana, Supermarket Flowers, której fragmenty zapewne mogliście ujrzeć wplecione gdzieś w tekst (za plagiat w takim razie serdecznie przepraszam). Piosenka jest naprawdę piękna i idealnie pasuje do mojej opowieści, więc za każdym razem, gdy miałam małą blokadę, słuchałam jej i wszystko powracało - wszystkie sytuacje, które miały się wydarzyć, każde słowo, każda myśl, dzięki czemu natychmiast brałam się do pisania.
To chyba tyle. Publikuję już od ponad dwóch lat i dziękuję każdemu, kto wciąż czyta każde, napisane przeze mnie słowo, nawet jeśli zdania nie są idealne i zawierają sporo błędów (szczególnie moje pierwsze opowiadanie), ale wciąż się uczę.
Mam również nadzieję, że nie przeszkadzały Wam notki pod rozdziałami, ale lubię z Wami „rozmawiać"...
Czy planuję w przyszłości więcej opowiadań? Od groma! Planuję dokończyć już dawno zaczęte Light Inside Of Me (na co serdecznie zapraszam), a później się zobaczy. To chyba tyle. Dziękuję za wszystko.
Kocham Was.
chojrak, Mania
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top