XV. Epilog
*** trzy dni później ***
- Thomas, ale ja nie dam rady... - blondynka zaczęła nerwowo strzelać kostkami. - Nie dam rady, rozumiesz? Nie teraz...
Morgenstern wstał z kanapy i podał dziewczynie szklankę wody. Następnie usiadł obok niej i opiekuńczo objął ją ramieniem.
- Ale nie możesz tak prostu zniknąć... Bez żadnego słowa. Nawet on zasłużył na jakieś wyjaśnienia...
- Nawet jeśli zachował się jak skończony dupek? - po tych słowach osiemnastolatka spojrzała na towarzysza, ale jego mina wystarczyła za odpowiedź. - Thomas, ale ja nie chcę go widzieć, rozumiesz? Nie chcę. Po prostu o nim zapomnę, bo naprawdę mnie zranił.
Blondyn nie miał pojęcia co odpowiedzieć. Martwił się o przyjaciółkę, ale nie wiedział co zrobić, aby poczuła się lepiej i zapomniała o Gregorze. Nie chciał pozwolić jej na zrealizowanie planu, nie chciał, aby zostawiła i jego.
- Nie chcesz go widzieć, ale czy to oznacza, że musisz się przeprowadzać? Przecież nie jesteś tutaj długo... - zauważył skoczek, lustrując wzrokiem skuloną na kanapie osiemnastolatkę.
- Ja już postanowiłam... Za dwa dni mam samolot do Niemiec... Będę mieszkała w Oberstdorfie, więc jeśli ci zależy możesz wpaść... - dodała nieśmiało po czym oparła głowę na torsie Austriaka.
- Oczywiście, że cię odwiedzę. Pamiętaj, że zawsze będę przy tobie - oboje uśmiechnęli się szeroko, ale jedno z nich skrywało wielką tajemnicę, której na razie nie miało zamiaru ujawniać...
Jak widać jest to epilog, czyli koniec... Wiem, że krótko, ale chyba całkiem się na to wypaliłam. I wiem, że dopiero co wróciłam, ale...<3 Dziękuję Wam bardzo za te wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i komentarze. To mi naprawdę pomagało :** Mam nadzieję, że ''Forget the past'' również przyjmiecie ciepło. <33 Dziękuję wszystkim stałym Czytelniczkom, które wytrwały przy mnie, mimo tej długiej przerwy. <3 Jesteście najlepsze! *-* <3
Alexx <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top