I. Prolog
- Nie! Mam już 18 lat, więc mogę wyjechać! - krzyk młodej blondynki niósł się po całym domu, gdy schodziła na parter ciągnąc za sobą ogromną walizkę oraz torbę podróżną.
- A balet? Przecież możesz być najlepsza!
Z domu za dziewczyną wybiegła jej matka, niska kobieta w wieku około czterdziestu lat. Jej jasne włosy, zawsze upięte w stylowy kok, teraz rozwiewane były przez wiatr.
- Jadę do Włoch, do ciotki Fran, a ty nie masz prawa mi tego zabronić! - doprowadzona do ostateczności nastolatka wrzuciła bagaże do samochodu swojego przyjaciela.
- Ale balet, taniec... - kobieta złapała córkę za łokieć, uniemożliwiając jej tym samym wejście do pojazdu. - Przecież to twoje marzenie...
- Nie, mamo... To było twoje marzenie. Ja mam tego dość - rzuciła ostro blondynka po czym wyrwała się z uścisku rodzicielki i odjechała.
Takie krótkie coś na wprowadzenie. :) Jak widać mnie się nie da pozbyć i powracam. 😂 Znowu... XD Nie mogłam się powstrzymać od wstawienia tego. Ale i tak zachęcam Was do komentowania, gwiazdkowania, etc. ;* Mam nadzieję, że zostaniecie. 😍😘❤
Alexx <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top