5.
Nie był rannym ptaszkiem... Kochał spać, ale nie dało się gdy z pokoju siostry dochodziły dźwięki, których nie da się słuchać. Miał ochotę urwać jej głowę. Była sobota, wolny dzień a ona włączyła swój sprzęt grający na cały regulator. Kiedy przewracał się na drugi bok i chwycił poduszkę, by ten jazgot nie docierał do jego uszu przyszło powiadomienie na jego telefonie. Z prędkością światła pochwycił urządzenie i zaczął uśmiechać się do ekranu.
assLou: Śpisz?
thunderHazz: Już nie 😕
assLou: Obudziłem? Dlaczego nie jest mi przykro 😂
thunderHazz: Mi jest przykro 😐 spóźniłeś się 😂
assLou: Kto?
thunderHazz: Chciałbyś wiedzieć😈😂
assLou: W sumie to nie 😑
thunderHazz: Zazdrosny?
assLou: Nie mam o co 😂
thunderHazz: Dobrze wiem, że chciałbyś grzać moje wyrko😂
assLou: Już się rozmarzyłeś?
thunderHazz: Gwarantuję miłe chwile, kotku😈
assLou: Nigdy, Styles😂
thunderHazz: Jeszcze będziesz mnie błagał😆
assLou: Nie w tym życiu
assLou: Chociaż poczekaj
assLou: Mogę błagać o twoje zniknięcie z powierzchni ziemi 😂
thunderHazz: Nieśmieszne😑
thunderHazz: Znów spieprzyłeś 😑
thynderHazz: Bye
Harry zakopał się w pościeli niezadowolony z rozmowy z Tomlinson'em. Ten niebieskooki kretyn wzbudzał w nim tak sprzeczne uczucia, że najchętniej zabrałby łopatę i tego pajaca do lasu i kazał mu kopać sobie dołek w nadziei, że wtedy przestałby o nim myśleć.
*
Hazz siedział przed telewizorem i oglądał jakiś durny program w telewizji. Było grubo po północy i to nic, że chciało mu się już trochę spać, to nic, że co pięć minut zerkał na ekran swojego telefonu, to nic, że odczuwał jakąś dziwną pustkę. Zawlókł swoją żałosną dupę do swojego pokoju i poszedł spać. Był na granicy snu, gdy jego telefon zaczął wibrować jak oszalały.
assLou: Księżniczko?
assLou: Jesteś tam?
assLou: Loczku?
assLou: Nie obrażaj się 😙
assLou: Nie możesz się na mnie obrazić 😙
assLou: Kto będzie cię tak podniecał? 😆
thunderHazz: Na pewno nie ty 😉
assLou: No nareszcie
assLou: Ile można czekać?
thunderHazz: Wiecznie 😂
assLou: Ej, nie bądź niegrzeczny
thunderHazz: To moja specjalność😈
thunderHazz: Szczególnie w łóżku😈
thunderHazz: A z tobą postarałbym się bardziej😈
assLou: Nie zaskoczyłbyś mnie
thunderHazz: Zdziwiłbyś się 😆
assLou: Wiesz jaki jest twój problem, Styles?
assLou: Chcesz mnie
assLou: Ale nigdy nie będziesz mnie miał! 😂
Ostatnia wiadomość od Tomlinson'a zabrała Harry'emu resztki sił. Nakrył głowę kołdrą i zasnął, mając w głowie roześmianą twarz niebieskookiego.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top