#25. damn, i think i really love u.
NIALL
- Co Ty kombinujesz, Niall? - odezwał się Styles, kiedy zaparkowaliśmy pod jego domem.
- O co Ci chodzi?
- Jesteś z Rosie, może o to? - przewrócił oczami.
- Coś w tym złego?
- Miałeś zrobić wszystko, żeby zniosła jak najmniej boleśnie ten zakład, ale nie! Ty przecież musisz ją w sobie rozkochać, a potem sprawić, że całkowicie się załamie.
- Nie przesadzaj - mruknałem.
- Powiedz mi tylko jedną rzecz. Naprawdę Ci na niej zależy, czy to tylko taki kaprys?
- Nie wiem! Przy niej jestem inny, okay? Ona potrafi jednym słowem sprawić, że mogę się ciągle uśmiechać. Nie chcę, żeby jej się coś stało, dlatego próbuję ją chronić, ale mam tą pieprzoną świadomość, że ona mnie ostatecznie znienawidzi.
- Wycofaj się z tego zakładu.
- Pojebało Cię? Niby jak?
- Nie mam bladego pojęcia, ale Rosie to jedyna dziewczyna, którą serio szanujesz i o której tak mówisz, więc nie mogę pozwolić Ci tego tak po prostu spierdolić tym zakładem.
- Może Luke zapomniał - zmarszyłem nos.
- A ja jestem tęczowym jednorożcem - prychnął.
- Pierwszy raz naprawdę mi zależy, żeby jakoś uniknąć tego zakładu...
- Widzę. Pomyślę trochę dzisiaj i jutro się zgadamy, okay? - zaproponował.
- Jasne - zgodziłem się, po czym odjechałem w kierunku mieszkania Rose.
~
- Cześć kochanie - szepnąłem do ucha dziewczynie, przytulając ją od tyłu.
- Cześć - zachichotała.
Miała na sobie krótkie, dresowe szorty i podkoszulkę, czyli ubrania, które służyły jej za piżamę oraz zmyty makijaż, ale mimo to wyglądała pięknie.
- Nie patrz tak na mnie, bo się zawstydzę.
- Jesteś moja, więc teraz mogę na Ciebie patrzeć tyle ile chcę - musnąłem jej usta, pochylając się nad nią.
- Um, możemy pogadać?
- Tak, a... stało się coś? - zaniepokoiłem się.
- Nie, nie. Tylko po prostu chyba musimy sobie trochę wyjaśnić, nie? - kiwnąłem głową.
- Więc, huh, co chcesz wyjaśniać?
- Uch, miałam przeprowadzić z Tobą poważną rozmowę, ale nie mogę, bo mnie rozpraszasz - jęknęła.
- Pociągam Cię? - uśmiechnąłem się głupkowato.
- Za sznurki od szortów - posłała mi sarkastyczny uśmiech, a ja się zaśmiałem. - A tak na serio, to jesteś moim chłopakiem, więc chyba musisz - dołączyła do mnie i przysięgam, że jej śmiech to najpiękniejsza melodia na tym pieprzonym świecie.
- Nie muszę, jestem um... raczej nie zachęcam wyglądem - przyznałem.
- Niall, jesteś piękny i błagam, nie uważaj inaczej. Kocham te twoje farbowane blond włosy, kocham twoje niebieskie jak ocenan
oczy, które na pierwszy rzut oka wydają się być puste, a tak naprawdę kryją w sobie mnóstwo wrażliwości. Kocham twoje malinowe, miękkie usta. Kocham twoje nienaturalnie duże dłonie. Kocham wszystkie twoje tatuaże i kolczyki. Kocham to, że jesteś moim osobistym grzejnikiem. Kocham, cholera... Ja chyba naprawdę Cię kocham - praktycznie wyszeptała.
Nie kłam, proszę.
- Nie mów tak. Nie zasługuję na to, żeby mnie ktokolwiek kochał.
- Nie. Akurat ty, jesteś jedyną osobą, która na to zasługuje. Zdobyłeś moje zaufanie w ciągu kilkunastu dni, a po tych 55 dniach, uświadomiłeś mi, że jesteś tą osobą, której nie może zabraknąć w moim życiu.
- 55 dni?
- Wtedy pierwszy raz pojawiłeś się w ogródku - wzruszyła ramionami.
- Tydzień wcześniej kupiłem Ci fajki, więc można to uznać za 62 dni - uśmiechnąłem się zadziornie.
- Boję się, że kiedyś to wszystko zniknie, a wróci przyszłość.
- Nie wróci, obiecuję - zapewniłem, po czym zapanowała pomiędzy nami cisza.
- Niall? Zaśpiewasz mi coś, proszę? - zrobiła maślane oczy, więc nie byłem w stanie jej odmówić.
- Uh, nie mam wyjścia, nie?
- Jeszcze się pytasz - przewróciła oczami.
- Więc... okay.
Said I'd never leave her cause her hands fit like my T-shirt - zanuciłem pierwszy wers, napisanej przeze mnie ostatnio piosenki, a w oczach Rose zobaczyłem łzy.
Tongue tied over three words, cursed.
Running over thoughts that make my feet hurt,
Bodies intertwined with her lips
Now she's feeling so low since she went solo
Hole in the middle of my heart like a polo
And it's no joke to me
So can we do it all over again?
If you're pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me
And I can lend you broken parts
That might fit like this
And I will give you all my heart
So we can start it all over again
Can we take the same road two days in the same clothes
And I know just what she'll say if I can make all this pain go
Can we stop this for a minute?
You know, I can tell that your heart isn't in it or with it
Tell me with your mind, body and spirit
I can make your tears fall down like the showers that are British
Whether we're together or apart
We can both remove the masks and admit we regret it from the start
If you're pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me
And I can lend you broken parts
That might fit like this
And I will give you all my heart
So we can start it all over again?
You'll never know how to make it on your own
And you'll never show weakness for letting go
I guess you're still hurt if this is over
But do you really want to be alone?
If you're pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me
And I can lend you broken parts
That might fit like this
And I will give you all my heart
So we can start it all over again?
If you're pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me
And I can lend you broken parts
That might fit like this
And I will give you all my heart
So we can start it all over again?* - cicho wymruczałem ostatnie słowa, a Rose przytuliła się do mnie.
- Ty ją napisałeś? - zapytała nadal płacząc, więc kiwnąłem nieśmiało głową. - To jest najpiękniejsza piosenka, jaką kiedykolwiek słyszałam.
- Nic specjalnego - wzruszyłem ramionami.
- Przestań. Dlaczego do cholery, Ty tak nisko siebie oceniasz?
- Rosie, musisz się przyzwyczaić, że ja nigdy nie będę idealny.
- Ale ja nie chcę żebyś był idealny, chcę żebyś był mój, po prostu - zapewniła.
Szkoda, że totalnie zmienisz zdanie jak tylko się dowiesz o zakładzie...
- Jak noga? - zmieniłem temat.
- Um, jest okay. Troszkę boli, ale obejdzie się bez leków przeciwbólowych.
- Cieszę się, że możesz już się normalnie poruszać, no ale wiesz - poruszyłem zabawnie brwiami.
- Co Ty ode mnie chcesz debilu - zaśmiała się.
- No wiesz, jesteś moją dziewczyną i mogę to jakoś wykorzystać. W końcu ludzie powinni wiedzieć, że nie jesteś już wolna.
- Ale zmęczona już tak - mruknęła.
- Wspólna kąpiel? - zaproponowałem, a ona się zarumieniła. - Będę grzeczny, obiecuję - zaśmiałem się.
- Powiedzmy, że Ci wierzę - przewróciła oczami. - Ale potem idziemy grzecznie spać.
- Idziemy - kiwnąłem głową na znak zgody i pociągnął ją za sobą do łazienki, która znajdowała się zaraz obok jej pokoju. - Co tak stoisz, cwaniaro?
- Musisz mnie rozebrać - zacytowała moje słowa i przygryzła dolną wargę, a ja uśmiechnąłem się szelmowsko, po czym złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
~~~
*tekst piosenki Over Again (1D)
hej, hej moje żuczki kochane!
wasza aktywność pod ostatnim rozdziałem 😍 >>> żeby zawsze taka była 😂
pamiętajcie, że jesteście dla mnie cholernie ważni, bo bez was nigdzie bym nie zaszła 💕
btw jestem jebnięta, ale ok 😂 napisałam one shota niby o Rosie o Niallu, ale to jest zupełnie inna historia która w tym ff nie będzie miała miejsca! Jeśli chcecie opublikuję go w osobnej książce która póki co byłaby tym jednym one shotem, może kiedyś pojawiłoby się ich więcej :) soł piszcie czy chcecie, a jeżeli tak to opublikuję to dzisiaj!
mogę liczyć na gwiazdki i komentarze? 😘
all the love, Nelly
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top