«q&a»
Zapraszam na wywiad z antybohaterami!!
Tony: Superbohaterami...
Przepraszam, a co ja powiedziałam?
Tony: Antybohaterami...
Och, sorka, Tony!
Także, jeszcze raz.
Zapraszam na wywiad z superbohaterami!
Clint: YAAAY!!! Ostatnie pytanie to wygryw!
NIE SPOJLERUJ!!!
do Bucky'ego i Steve'a
- kiedy będziecie mieć dzieci i jak je nazwiecie?
Bucky: Kiedy będziemy mieć co?
Bucky
Śliwki vs Steve
Bucky: Oczywiście, że śli... Znaczy, Stevie. Tak, Stevie.
Steve: *spogląda na niego z lekko uniesioną brwią*
Bucky: Wiesz, że się droczę.
Shuri - Zrobiłaś sobie kostium Czarnej Pantery, ale damski?
Shuri: Pewnie, że tak i jest wyjebany w kosmos!
Steve: Język.
Bucky: *przedrzeźniając Steve'a* JĘZYK.
Stephen, Wong - Mam prośbę. Mógłby któryś z was wyrzucić taką jedną osóbkę na drugi koniec świata?
Stephen: A dasz melise?
Wong: A dasz coś do żarcia?
MU - Co sądzisz o Lokim?
MJ: Cóż, nie poznałam go jeszcze osobiście, ale z opowiadań Peterka wydaje mi się, że naprawdę się zmienił i myślę, że mogłabym go polubić.
Pepper - Jak ci idzie w firmie?
Pepper: Znakomicie. Tony nie jest mi praktycznie wcale potrzebny. *spogląda ze śmiechem na Starka, który przewraca oczami*
Groot - Ja jestem Groot? (tłum. Masz dziewczynę?)
Groot: Jestem Groot.
Rocket: Nie, nie ma.
Do Steve'a:
Pomożesz z Historią?
Steve: Nie ma sprawy!
Do Tony'ego:
Co się stało z Tarczą Steve'a?
Tony: Eee... No to jest bardzo dobre pytanie. *śmieje się nerwowo*
Mogę być chrzestną twojego dziecka?
Tony: Cóż, Natasha chciała, ale możecie się jakoś podzielić czy coś. *wzrusza ramionami*
Do Petera
Czy przyjedziesz do Polski? Prooosze...
Peterek: Em, mogę tam kiedyś wpaść, nie widzę przeszkód.
Drax: Smakowały ci te wafelki co jadłeś w Infinity War?
Drax: Dobre były.
Do Groota
Ja jestem Groot?
Groot: Ja jestem Groot.
Natasha
Shipuje cię ze Stevem
Natasha: Aww to urocze, ale Stevie to tylko mój bff.
Peter (P): Wolisz Lokiego czy Deadpool'a?
Peterek: Umm, obu ich bardzo lubię.
Tony - Peter czy Stephen? 😏
Tony: Peter i Stephen.
Rocket - Jak ty wytrzymujesz z resztą załogi?! 😂
Rocket: Sam zacząłem się nad tym zastanawiać...
Peter: Nie marudz, kochasz nas.
Rocket: Chciałbyś. *prycha*
Sharon - Odpierdolisz się od kapitana czy mam ci pomóc - _-
Sharon: Nic mnie z nim nie łączy...
Stephen: Oświadcz się Tony'emu proszę!
Stephen: To on będzie się oświadczał mnie.
Peterek: Pokaż się bez koszulki!
Peterek: Za zimno...
Gamora: Kiedy ślub?
Gamora: Na razie o tym nie myślę.
Peter: Już niedługo.
Gamora: *przewraca oczami*
Wanda: Vision vs Pietro
Wanda: PietroVision?
Clint: Który ze swoich statków kochasz najbardziej i co cię łączy z Pietro?
Clint: To jest tak, jakbyś kazała wybrać rodzicom ulubione dziecko... Nie da rady, sorka. A co do Pietro... Kto to Pietro?
Pietro: A weź wyjdź ojciec.
Natasha: Czemu nie okazujecie sobie na chacie, że się kochacie?
Natasha: Masz na myśli, ja i Bruce? Ponieważ ten tłumok praktycznie nie wchodzi na tego chata. *wzrusza ramionami*
Loki: Kochasz Val?
Loki: Chyba cię główka boli.
Valkyrie: F u j.
T'Challa: Powiedz gdzie zabierasz Sammy'ego!!
T'Challa: Byliśmy...
Sam: Gdzieś.
Pepper: Co sądzisz o związku Tony'ego?
Pepper: Jest szczęśliwy, a to jest chyba najważniejsze. Cieszę się jego szczęściem i kibicuję im.
MJ: Ty i Ned? Co o tym sądzisz?
MJ: Zdecydowanie nie. Tylko przyjaciele.
Jane: Czujesz coś do Thora?
Jane: Już nie.
Loki: Och, a co to był za dźwięk? Czyżby odgłos złamanego serduszka Thora? Oops.
Thor: *przewraca oczami*
Maria: Jak ci się układa z Pietro?
Maria: Bardzo dobrze.
Sharon: SPIERDALAJ OD STEVA ROZUMIESZ
Sharon: Taaaa.
Wong: Jesteś zazdrosny o Stephena?
Wong: Nie, a czemu miałbym?
Shuri: UWIELBIAM CIĘ DZIEWCZYNO!
Shuri: Aw, dziękuję!
Clint pamiętaj jesteś moim bohaterem lovciam cię takim jakim jesteś więc nie przejmuj się tymi idiotami 🖤🖤
Clint: Awww jeju, to miłe, skarbie. Dziękuję! *uśmiecha się szeroko*
Clint jak tam braciszku?
Clint: A bardzo dobrze, dziękuję, że pytasz.
Bucky mam ciasto śliwkowe kiedy wpadasz?
Bucky: Zaraz będę.
Loki!! Jak bardzo zależy ci na Peterku?
Loki: A jak by miało? Tak, jak na przyjacielu. Jesteśmy... Przyjaciółmi.
Peter P ty moja sweet bubu jak bardzo lubisz Lokiego?
Peterek: Bardzo mocno go lubię.
Natasha jak tam u ciebie i Hulka mam nadzieję że wszystko okej bo jesteście razem wspaniali ❤️❤️
Natasha: Jest jak najbardziej okej. Jestem szczęśliwa jak nigdy dotąd. *uśmiecha się czule*
Sam siema czekoladko jak tam z królem Wakandy?
Sam: Nie narzekam.
Bucky - balcon, stucky, winterwidow czy winterwitch?
Bucky: Only Stucky. Reszta to moje bff.
Stephen - spotykasz się z Tonym?
Stephen: To raczej oczywiste, chociaż nadal nie mam za bardzo pojęcia jak do tego doszło.
Tony: Nie marudz.
Steve - zrobisz mi śniadanie?
Steve: Jasne, na co masz ochotę?
Rocket - czemu jesteś taki słodziutki? Zamierzasz ukraść rękę Bucky'ego?
Rocket: Nie. Jestem. Słodziutki. To po pierwsze, a po drugie - nie, już mi się chyba znudziła.
Pietro - gdzie Cię wywialo?
Pietro: Cały czas tutaj jestem. *macha*
Scott - pożyczysz mi strój? Muszę ukraść dziennik
Scott: Pod warunkiem, że nic nie popsujesz.
Groot - I'm Groot?!
Groot: I'm Groot!
Sharon: odpierdolisz się od Steva czy mam ci zapierdolic?
Sharon: *uśmiecha się cwanie* Może się oczepie, może nie.
Clint - kiedy do mnie wpadniesz tęsknię braciszku
Clint: Mogę nawet zaraz.
do Sharon
spokojnie, kochana, obronię cię przed tymi wszystkimi osobami, które chcą cię zabić. jesteś skarbem w komiksach 💖
Sharon: Aw, dziękuję. Jesteś przekochana!
Clint: Jakie to uczucie być kapitanem statków?
Co u dzieciaczków i Laury?
Kiedy mogę do was wpaść na kawkę?
Clint: Megasuperekstrazajebiste!! U dzieciaków bardzo dobrze, Lila i Cooper cały czas wypytyją o wujka Steve'a i wujka Bucky'ego. *spogląda na nich znacząco* U Laury też dobrze, jeszcze ze mną wytrzymuje.
Laura: Bo cię kocham, głuptasie.
Clint: *uśmiecha się pod nosem* Ja ciebie też kocham, kochanie. A co do kawki, możesz wpaść nawet teraz.
Groot: I'm Groot?
Groot: I'm Groot.
Peterek: Pojdziemy na lody?!
Peterek: Jasne!
Thor: Jak dbasz o swoje włoski?
Thor: Steve dał mi kiedyś jakiś midgardzki szampon i od tego momentu używam tylko jego.
Autorka: Jaki?
Thor: Head & coś tam.
Loki: uważasz, że peterek jest uroczy? >.<
Loki: A no, jest uroczy.
Jak relacje z peterem?
Loki: Przyjaźnimy się, jest dobrze.
Dlaczego inni nie wierzą, że się zmieniłeś?
Loki: Nie mam bladego pojęcia. *wzdycha*
Peterek: Loki naprawdę się zmienił!!
Jakieś ciekawe ploteczki?
Loki: Banner jest strasznie głośny podczas seksu.
Bruce: Co?
Natasha: Co?
Tony: Czy ty zostawałeś w wieży na noc i ja nic o tym nie widziałem???
Loki: Możliwe.
Peterek: Co uważasz o lokim?
Peterek: Jest super mega cudownym przyjacielem!
Czy shipujesz kogoś?
Peterek: To samo, co pan Clint.
Clint: Omg kolejny shipper do kolekcji!
Masz może jakieś ciekawe ploteczki?
Peterek: *uśmiecha się pod nosem* Tata nie wypije kawy, dopóki pan Stephen do niego nie dołączy, podczas śniadania nie odrywają od siebie wzroku, co jest trochę przerażające, ale shippuje, więc jakoś to znoszę. Pan Stephen nocuje w wieży każdej nocy, w sumie to spędza tam praktycznie każdy swój wolny czas.
Tony: Skończyłeś?
Peterek: Ale ja dopiero zacząłem...
Tony: Czyli skończyłeś.
Bucky: kiedy ślub ze stevem.
Bucky: A skąd pewność, że już go nie wzięliśmy?
Clint: Gdybyście to zrobili, to bym was zabił.
Jeśli w ogóle będzie czy mogę na nim rzucać kwiatki i grać na pianinie? Mogę wam nawet dać moskiewski czołg jako limuzyne ;)
Shuri: Kwiatki to działka Peterka, ale możecie razem.
Bucky: Yup, pianino też spoko. Ale czołgu nie chcemy. *śmieje się*
Śliwki życiem. Ave śliwki. (Wiem, że to nie pytanie)
Bucky: Niech żyją śliwki!
Jakieś ploteczki?
Bucky: Hmmm... Steve ma tatuaż na tyłku?
Steve: Co? Nieprawda!
Bucky: Masz rację, nieprawda, ale nie mam żadnej ploteczki. *wzrusza ramionami*
Tony: kiedy ślub ze stephenem?
Tony: Jeszcze za wcześnie na myślenie o ślubie.
Jeżeli w ogóle będzie to czy mogę rzucać na nim kwiatki? (Nie pytać czemu lol, dzienniczek shipów sam się nie uzupełni)
Tony: Jeśli do niego dojdzie, to pewnie, że tak, nie widzę żadnych przeciwwskazań.
Jak myślisz czy wygrasz w konkursie na relacje ojciec-syn z peterkiem?
Tony: No jasne, wygraną mamy w kieszeni.
Jakieś ploteczki?
Tony: Nie mam żadnych.
Clint: jak tam statki?
Clint: Prawie wszystkie pływają! Jest dobrze!
Jaki jest najbardziej uroczy ship?
Clint: Steve i Bucky, jednogłośnie i niezaprzeczalnie.
Jakieś ploteczki?
Clint: Naprawiłem traktor?
Laura: Nie kłam.
Clint: Ciii!
Laura: *śmieje się*
Natasha: jak pokaźna jest twoja kolekcja broni? (Jestem po prostu ciekawa, ok?)
Natasha: Jest dość spora.
Tony: Dość spora to małe niedopowiedzenie.
Jaki jest twój ulubiony ship?
Natasha: Stucky, of course.
Spiderson czy stucky?
Natasha: Stucky, jestem na nie w sprawie Spidersona.
Jakieś ploteczki?
Natasha: Myślę, że Stark topuje.
Tony: ZEJDŹCIE Z NAS.
Natasha: Love you, bro.
Bucky: Musimy iść na śliwki w czekoladzie🤔
Bucky: Kocham śliwki w czekoladzie, więc trzy razy tak!
Quill: Jak tam Ci się układa z Gamorą?
Quill: Próbuję ją namówić na ślub. Poza tym, jest idealnie.
Tony: Uważasz Peterka za swojego syna?
Tony: A to on nie jest moim synem? *udaje zdziwinie* Ale tak, właśnie tak uważam, no.
Shuri & Clint: Jak tam się mają wasze shipy I ile chcecie jeszcze zrealizować?
Shuri: Wszystko mamy pod kontrolą.
Clint: Jeden jest w toku, nad kolejnym planujemy rozpocząć prace.
Clint: Masz może zamiar swatać Sheter?
Clint: To jest ciężkie pytanie, ponieważ jest jeszcze Spiderson... Może trójkącik?
Shuri: Na głowę upadłeś?
Pietro: Ty masz takie naturalne włosy czy farbujesz?
Pietro: Naturalne.
Tony: Ile masz na koncie po przekupieniu już dwa razy Nicka?
Tony: Wystarczająco dużo, żeby przekupić go jeszcze kilkanaście razy.
Stephen: wszystko ok między tobą i tonym?
Stephen: Jest w porządku.
Peter: jAk tY To rObiSz Że jEsTeŚ TAKĄ sŁodKĄ kuLeCzkĄ!?!?!?!?!?
Peterek: Taki się już urodziłem. *wzrusza ramionami z uśmiechem*
Gamora: ...bolało jak spadłaś z nieba (klifu)? ~ Peter Q.
Gamora: ...
Groot: Jestem Groot?
Groot: Jestem Groot.
Loki: excuse me jeżeli kolejny raz zmienisz petera parkera to obiecuję że cię zamorduję i wrzuce do rzeki, nie chcę mieć znowu walki z Tonym ~ Thor
Loki: *ziewa głośno* Już?
Thor: ogarnij brata bo znowu do Petera podbija
Thor: Loki, masz być grzeczny.
Loki: Po pierwsze, jestem grzeczny. A po drugie - nie jesteś moim ojcem, żeby mi rozkazywać. Będę robił co chcę i z kim chcę.
Clint: Kolejny przechodzi okres buntu...
Shuri: wszystko ok u kózek z Wakandy Bucka?(klasyk)
Shuri: Jeszcze żyją!
Bucky: JESZCZE?
Shuri: Heh?
Mantis: aw jesteś taką słodką cynamonową bułeczką a tak mało się udzielasz na chacie UwU
Mantis: Ojej, dziękuję, to bardzo miłe. *uśmiecha się promiennie*
Wade: tell me, ilu ludzi zabiłeś w przeciągu 24 godzin?
Wade: Eee nie dużo. Jakieś dwie trzy trzy? Albo cztery. Może pięć czy też sześć. Och, nie pamiętam! Nie liczę!
Sharon: SŁYSZAŁAŚ ŻE NICK CIĘ WZYWA NA MISJĘ? NO TO WYPIERDLAJ NA ALASKĘ CZY COŚ
Sharon: I tak wrócę.
Tony: Zobaczymy.
>Steve<
Czy Twój kochanek każe ci się golić...? Jak szybko zarost wraca, bo u mojego taty to co trzy dni...?
Bucky: Jaki kochanek???
Steve: Myślę, że miała na myśli ciebie. *uśmiecha się spokojnie* Bucky lubi mój zarost, więc jak się ogole to jest obrażony, dopóki nie uda mi się go udobruchać. Mniej więcej ponownie, co cztery, pięć dni.
¬Bucky¬
Pozwalasz w ogóle Kapitanowi wychodzić na miasto...? Co sądzisz o Peterku P.?
Bucky: Sharon nie ma, więc bez problemu może sam wychodzić. *śmieje się, Steve przewraca oczami* A co do Petera, to taka urocza kluseczka, którą wszyscy, bez wyjątku, kochają.
$Tony$
Zdajesz sobie sprawę, że niebezpieczeństwo czeka wszędzie i nie uchronisz SWOJEGO syna, zabierając mu kostium...? Zapłaciłbyś komuś by przedłużyli mi ferie o nie wiem, tydzień...?
Tony: Tak, ale dopóki chodzę po tym świecie, będę go chronił na każdy możliwy sposób. *wzrusza ramionami* Zrobiłbym to, ale to pewnie już nieaktualne.
^Stephen^
Dasz mi jakąś radę na nie wyspanie, doktorku...? Widziałeś oceny swojego przyszłego synka, co o nich sądzisz?
Stephen: Na niewyspanie najlepsza jest melisa!!
Tony: *przewraca oczami*
Stephen: A co do ocen Petera, są bardzo dobre. Jestem z niego dumny.
×Peter P.×
Pokaż oceny, bardzo ładnie proszę...? Okłamałeś kiedyś kogoś....? Czy kiedykolwiek odwiedziłeś Clinta w jego domu...? Jakiś męski wieczór z Nedem i Pietro...?
Peterek: Oceny jak oceny, nie ma się czym chwalić...
Tony: Jaaasne.
Peterek: Um, tak, okłamałem, raz czy dwa... Właśnie byłem u pana Clinta i było ekstra!! A jeśli chodzi o męski wieczór, to ja chętnie. Ned, Pietro?
Ned: Jestem za.
Pietro: Me too.
*Peter Q.*
Gratulacje z powodu zaręczyn. Kto będzie świadkiem...? I co z ojcem twojej narzeczonej...?
Peter: Dziękuję. *uśmiecha się* Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem, ale może Thor?
Rocket: Dzięki, stary.
Peter: Tak, tak. *macha ręką* Mówisz o Thanosie? A to jeszcze żyje?
-Gamora-
Jesteś świadoma na co się zgodziłaś..? Masz już suknie...?
Gamora: Kocham tego idiotę i nie potrzebuję do tego dowodu w postaci ślubu, ale jeśli on tego chcę, to mogę to dla niego zrobić. *wzrusza ramieniem* Suknie? Nie mam zamiaru ubierać żadnej sukni ślubnej, co to, to nie.
}Drax{
Czy będziesz na tyle kulturalny i ubierzesz na ślub jakąś koszule czy cokolwiek...? Piłeś tymbarka...?
Drax: Oczywiście, że tak. Peter zagroził, że inaczej mnie nie wpuści.
Peter: Prawda.
Drax: Co to tymbark?
<Rocket>
Będziesz sypać kwiatki na weselu czy zajmujesz się czymś innym...? Sądzisz, że Peter P. i Shuri to odpowiednie towarzystwo dla Groota...?
Rocket: Ja i kwiatki? Dobre sobie. Będę odpowiedzialny za to, żeby Peter w ostateczności nie stchórzył i dotarł na ten ślub.
Peter: Nie stchórze!
Rocket: Jeszcze zobaczymy. A co do drugiego pytania... Myślę, że tak. Z tego co widziałem, Peter to spoko dzieciak, a Shuri jest geniuszem.
<<Groot>>
Co sądzisz o Ziemi, kochany...? Kto jest najstraszniejszy z tych wszystkich z chatu...?
Groot: Jestem Groot.
Rocket: Powiedział, że na razie był tylko w Nowym Jorku, ale bardzo mu się podobało i chętnie tam wróci.
Groot: Jestem Groot.
Rocket: Mówi, że nikt.
~~Wanda~~
Mogłaś by coś zrobić z bratem, bo ojca do nerwicy doprowadzi...? Gdzie jest Twój kochanek...?
Wanda: To jest Pietro, jego nie ogarniesz. Co bym nie powiedziała i tak zrobi jak chce.
Pietro: Dokładnie.
Wanda: Vision? Cały czas ze mną, cały i zdrowy.
[Pietro]
Tobie to zależy na Clincie czy nie...? Ile czasu spędzasz w domu rodzinnym, wiesz w tym na wsi...? Wykorzystujesz to, że jesteś starszy od Wandy...?
Pietro: Oczywiście, że zależy. Po prostu denerwuje go, bo... Takie hobby? Trzeba staruszkowi na starość zapewnić jakąś rozrywkę.
Clint: *szuka swoich strzał*
Pietro: Będąc szczerym, to jeszcze tam nie byłem. Ojciec mnie nie zaprosił.
Clint: *nadal szuka swoich strzał*
Pietro: Nie, nie wykorzystuję tego.
°Clint°
Wielkie brawa kolego, jestem dumna...
Jak tam w ogóle u twoich wszystkich dzieci...?
Jak często dzwonią do ciebie, żebyś im pomógł w misji...?
Clint: Nie wiem o co chodzi, ale dziękuję! U dzieciaczków wszystko w jak najlepszych porządku. Znaczy, jedno jest chyba chore psychicznie... *spogląda na Pietro* Ale dajemy radę.
Pietro: Ha ha ha.
Clint: Jak często? Cały czas! Jestem im potrzebny, beze mnie to tam jest jakaś tragedia. *wzdycha teatralnie*
¶Natasha¶
Bywasz zazdrosna o Bruca...?
Natasha: Tak.
Bruce: Nie masz o co, skarbie.
Natasha: No tak, bo to mnie ostatnio podrywała jakaś blondyna, huh?
]Bruce[
Zdajesz sobie sprawę, że ty i Stark, razem z Thorem stworzyliście Visiona i jest tak jakby waszym dzieckiem, co nie...? Czy oświadczysz się w końcu Natashy...? Pomagasz Peterowi w lekcjach?
Bruce: O kurde, nigdy tak o tym nie pomyślałem...
Tony: *śmieje się*
Bruce: Zamknij się, Stark. Co do oświadczyn... Em, tak. Nie mogę nic powiedzieć na ten temat i tak, oczywiście, często pomagam Peterowi w lekcjach.
+Loki+
Jak radzisz sobie z środkami komunikacji miejskiej?
Opisz mi relacje z Brucem/Hulkiem...?
Loki: Coraz lepiej, Peter mi pomaga. *uśmiecha się* Moje relacje z Bannerem? Nie ma żadnej relacji, nie wchodzimy sobie w drogę. Tyle.
Sharon
Ogólnie życzę Ci szczęście i przykro mi, że wszyscy Cię tylko obrażają...
Sharon: Och, dziękuję. To miłe. *posyła uśmiech*
Scott
Jak tam u twojej córeczki?
Planujesz ją poznać z dziećmi Clinta...?
Scott: Cassie ma się bardzo dobrze, dziękuję, że pytasz. I tak, chętnie zapoznam ją z gromadką Bartona.
Clint: Wpadaj kiedy chcesz.
Pepper
Widziałaś tyś kiedyś Tony'ego bez zarostu...?
Pepper: Widziałam.
Peter P
Czemu jest ciebie tak mało na chacie? Chcemy ciebie więcej!
I kto ci się podoba? Masz już chłopaka/dziewczynę? 😏😏
Peterek: Postaram się więcej udzielać! I nie, nikogo nie mam. Ale tak, jest ktoś kto mi się chyba podoba... *uśmiecha się nieśmiało*
Clint: *krzyczy* Loki!!!
Loki i Strange: zakopaliście topór wojenny? XD
Loki: Nie.
Drax: co odczuwasz do Mantis ( ͡° ͜ʖ ͡°)?
Drax: Bardzo ją lubię....
Mantis: *rumieni się*
Mantis: co ty odczuwasz do draxa
Mantis: Lubię Draxa. Bardzo.
Peter: dlaczego jesteś taki idealny?
Peterek: Em, to do mnie czy do pana Quilla?
Shuri & Clint: skoro Clint to kapitan, to kim na pokładzie jest Shuri?
Clint: Hmm...
Shuri: Drugim kapitanem. *wzrusza ramieniem*
A i jeszcze jedno:
Clint mogę dołączyć do załogi?
PROSZĘ,PROSZĘ,PROSZĘ,PROSZĘ
Clint: Pewnie, że tak. Przyjmujemy wszystkich!
Sory ale chyba mam skreloze XD
Tym razem będzie do autorki: lokyrie?proszę 😘
Autorka: Na ten ship raczej nie ma szans.
<Sharon>
Możesz się zabić? Niszczysz jedyny prawilny STUCKY!
Sharon: Nie.
<Shuri>
Zrobisz mi strój czarnej pantery? Plosee
Shuri: Jasne, czemu nie?
<Tony i Clint>
Jak tam wasze dzieciaki?
Tony: Żyje.
Clint: Żyją.
<Stephen>
Pożyczysz peleryne?
Stephen: O nie, nie, nie. Nie ma mowy. Nikomu jej nie pożyczam.
Tony: Tylko mi. *szczerzy się*
<Loki>
Powiedz tak...
Loki: Nie.
<Scott>
pożyczysz mi córkę muszę sobie przypomnieć jak być dzieckiem a nie mam rodzeństwa a moje młodsze kuzynostwo mi tym bardziej nie pomagają (małe diabełki które mnie biją)?
Scott: Ee... A będzie u ciebie bezpieczna? Nikt jej nie skrzywdzi?
<Loki>
Jak wytrzymujesz z Thorem?
To prawda że masz syna ośmionogiego konia?
Loki: Ledwo.
Thor: Uwielbiasz mnie.
Loki: Chciałbyś. *prycha* Może mam, może nie mam.
Clint:
Wszyscy wiemy, że Pietro to twój syn, więc po kiego grzyba się wypierasz?
Clint: W sumie to nie wiem, tak dla jaj?
Peter Q i Gamora:
Mogę być DJ-em na waszym weselu?
Peter: Jasne.
Gamora: Że nie.
Rocket: Bo ja nim jestem.
Luis:
Proszę opowiedz jakąś historię
Luis: No więc tak - ostatnio byłem na imprezie i tak sobie gadam z pewną laską gadamy gadamy, nie? I wiesz ona mi mówi, że dowiedziała się od swojej siostry, że brat też siostry i w sumie to też jej brat, co nie? No to ten brat dowiedział się od swojej dziewczyny, a ta od swojej przyjaciółki, że w przyszłą sobotę będzie impreza u Molly, wiesz, też laski, która mi się kiedyś podobała, ale potem dowiedziałem się od brata jej koleżanki, że woli dziewczyny. No i jest impreza i ten, Scott, idziemy?
Wade:
Jak odetniesz sobie głowę to odrośnie ci nowa czy z tamtej głowy wyrośnie reszta ciała?
Wade: Szczerze mówiąc, to nie wiem. Jeszcze tego nie próbowałem. Już wiem co będę robił przez weekend!
Mantis: Uwielbiam cię!
Mantis: Aww, dziękuję!
Wszyscy:
Weźcie wpadnijcie do Polski! Mamy tu wódkę, pierogi i dużo różnych przekleństw
Wade: Ta wódka mnie przekonała.
Clint: Mnie też.
Rocket: I mnie.
Clint i Tony: skoro Vision to tak jakby syn tonego a Wanda to córka Clinta to będziecie rodziną jak wezmą ślub?
Clint: Uua, w jakimś sensie tak! Stark, będziemy rodzinką!
Tony: Mam się cieszyć czy skoczyć z mostu?
Loki: Opcja numer dwa jest nadwyraz kusząca.
Clint:
Jeżeli Pietro to twój syn to Wanda to twoja córka!!!! Prawda?
Clint: A no, prawda.
Loki:
Ty lubisz Petera P. czy może tak lubisz tylko ze KOCHASZ?!
Loki: Lubię go. Fajny chłopak. Uroczy. No, lubię.
Peter P.:
Co sądzisz o Spider Man Uniwersum??
Peterek: Będąc szczerym, to jeszcze tego nie oglądałem.
Loki: jaki ty masz kolor oczu? (Moja siostra kłóci sie ze niebieski)
Loki: Niebieskie.
Jaki jest twój ulubiony kolor/kolory?
Loki: Czarny, jak moja dusza.
Co sądzisz o thorki?
Loki: Trzy razy nie, dziękuję, next.
Ulubiony midgardzki owoc to?
Loki: Kakao.
Peterek: To nie owoc, Loki.
Loki: KAKAO.
Co zazwyczaj robisz gdy nie ma cie na chacie?
Loki: Różne rzeczy. Spotykam się z Peterkiem, wkurzam Thora i takie tam.
Tony:
Co jest pomiędzy tobą a Stephenem? 😏
Tony: Zbyt mała odległość.
Steve:
Fajnie było tak sobie spać przez tyle lat zamrozony?
Steve: Nie wiem, nie pamiętam.
Bucky: Sassy!
Peter P.:
Kim dla ciebie jest Tony?
Kto jest mądrzejszy Shuri czy Tony?
Peterek: Um, tatą.
Tony: *szczerzy się*
Peterek: I tata i Shuri są tak samo inteligentni.
Shuri: Kluseczka, awww!
Stephen:
Nauczysz mnie magii?
Stephen: Za melise. Nie ma nic za darmo.
Loki:
Czy w infinity war oszukałeś swoją śmierć?
Loki: Dowiecie się za niecałe trzy miesiące.
Pietro:
Ty żyjesz? Jak?
Pietro: Małe czary mary i ta daaam! Żyję!
Kłócileś się kiedyś z Wandą?
Pietro: Kilka razy, o jakieś głupoty.
Groot:
I AM Groot?
Groot: Jestem Groot.
Rocket:
Kupiłeś to ramię?
Rocket: Nie...
Bucky:
Będziesz kiedyś sprzedawać placki śliwkowe? Chętnie bym kupiła.
Bucky: Nie ma szans, prędzej je zjem niż sprzedam.
Scott:
Jak tam córeczka?
Scott: Cała i zdrowa.
MJ:
Może to nie pytanie, ale jesteś świetna XD
MJ: Oo, dziękuję!
Sam:
Co czujesz do naszej panterki?
Sam: Mięte przez rumianek.
Bucky: Miłość miłość miłość.
Bucky i Steve
Wpadnijcie do mnie na kawę i ciasto (mam też srobet śliwkowy bo o śliwki trochę trudno ewentualnie suszone jeśli lubisz)
Bucky: Sorbet śliwkowy jak najbardziej może być, zaraz będziemy!
Stephen:
Proszę powiedz gdzie kupić tak przepyszną melisę
Stephen: Na czarnym rynku.
Shannon:
Grzecznie proszę żebyś wyjechała naprawdę daleko (i nie licz na to że będę grzeczniejsza to i tak wszystko na co mnie stać)
Sharon: Nie, dziękuję. Raczej nie skorzystam.
Luis:
Uwielbiam cię gościu! Możesz coś opowiedzieć?
Luis: Druga historia - no to byłem sobie ostatnio na zakupach, bo miałem w lodówce jedynie światło. No i spotkałem starego znajomego, którego nie widziałem już długi czas. Ten znajomy to jest taki dobry kumpel kumpla z którym się już nie lubimy no i on mi tam opowiada co u niego i cholera, nie zgadniecie co! Ten koleś z którym się już nie lubimy hajtnął się z moją byłą laską, która była kiedyś dobra znajomą Scotta i ogólnie ta laska miała siostrę bliźniaczkę i chyba kiedyś je pomyliłem, bo ze mną zerwała. No ale to ogólnie życzę im szczęścia, mam nadzieję, że facet nie popełni tego samego błędu, co ja.
Scott:
Jak tam u Cassie? Dobre oceny ma?
Scott: Bardzo dobrze, dziękuję, że pytasz. Oceny znakomite!
Wong:
Nauczysz mnie czarować?
Wong: A co za to dostanę?
Stephen:
Albo ty?
Stephen: Jak dasz meliske.
Peter Q i Gamora:
Dostanę zaproszenie na wasz ślub?
Peter: Jasne, że tak. Wszyscy dostaną!
Drax:
Nauczysz mnie jak być niewidzialnym?
Drax: To jest bardzo trudna sztuka do opanowania. Mogę spróbować, ale nie obiecuję, że się nauczysz.
Peter P:
Kiedy masz ferie? Co na nich będziesz robił?
Peterek: Spędziłem je u pana Clinta!
Clint: Wymienisz mi co mam shipować?
Clint: Robi się! *sięga po dzienniczek* Stucky, Ironstrange, Brutasha, Starmora, Sheter, Spiderson, Thorki, ja i moja żonka, Thor i Valkyrie, Salla, Scott i Hope, Pietro i Maria, Wanda i Vision, Mantis i Drax, dla hardcorów - ja i Scott. *śmieje się*
T'Challa: Kochasz Sama
T'Challa: Kocham.
Sam: Kochasz T'Challe? (choć i tak wiem że tak)
Sam: No kocham... *uśmiecha się czule*
Peterek: Kogo kochasz?
Peterek: Tatę, ciocię May, przyjaciół.
Tony: Jak tam ze Stephenkiem
Tony: A powiem, że nie mam na co narzekać. *uśmiecha się jednoznacznie*
Pietro: Zapisałeś Clinta na ten odwyk?
Pietro: Jeszcze nie, nie pozwala mi...
Shuri: Czy na T'Challe działa kocimietka
Shuri: Niestety nie.
Tony masz mi dać dużo kasy! Chcę uciec do Stark Tower, bo chcę znaleźć Lokiego żeby nauczył mnie magii! I masz mi pomóc, bo jak nie, to znam twój sekret! 😈😈😈😈😈
Tony: Luzik arbuzik, kasy to mi akurat nie brakuje.
Loki, naucz mnie magii! Twoje sekrety też znam, jak mi nie pomożesz to je wszystkim powiem, buahahaha 😈😈😈
Loki: Nie mam żadnych sekretów.
Peter, namów ojca żeby dał mi kasy a Lokiego żeby nauczył mnie magii. Pliiiiiiiiiiiis 😶😻
Peterek: Tata się zgodził, ale z Lokim to nie ma szans... Ale postaram się coś wymyślić!
Loki i Thor: Czy kiedykolwiek zjedliście zupę pomidorową?
Thor: Tak, u pani May.
Loki: Nie i nie chcę.
Peterek: Uwielbiam Cię młody ale błagam udzielaj się więcej.
Peterek: Postaram się!
Peterek: Loki czy Shuri
Peterek: Nie wybiorę.
Tony: KIEDY ZADOPTUJESZ PETERKA?
Tony: Nie mogę tego zrobić, bo jego prawnym opiekunem jest May.
Loki: co czujesz do Peterka
Loki: Lubię go.
Sranon: Przepowiedzieć Ci przyszłość?Zginiesz młodo 😁
Sharon: Na pewno. *prycha*
Doktorek: Kto jest u góry?
Stephen: Pan Bóg?
Tony: Stephen... *śmieje się*
Pietro: Kocham cię i twoje teksty
Pietro: Dziękuję, ja ciebie też!
Clint: Trzeba zabić Sranon,zagraża zatonięciem statku
Clint: Nie możemy jej zabić, bo pójdziemy do więzienia. *wzdycha*
T'Challa: Jak tam randka?
T'Challa: Najlepsza na jakiej byłem. Sam jest cudowny.
Autorka: proszę o więcej Salla
Autorka: Postaram się napisać kilka rozdziałów z nimi!
Peter P.: Czy zastanawiałeś się nad związkiem z Shuri?
Peterek: Um, tak, kiedyś... *rumieni się, wzruszając ramionami*
Peter P.: lubisz pierogi ruskie?
Peterek: Nigdy nie jadłem...
Tony i Stephen: kiedy ślub?
Tony: Trochę za wcześnie na myśl o ślubie, ale obiecuję, że wszyscy nasi shipperzy dostaną zaproszenie!
Sharon: Czy możesz łaskawie się zabić? Ładnie proszę
Sharon: Nie?
Steve: Czemu Ty lubisz tą całą Sranon czy jak jej tam?
Steve: Sharon jest bardzo fajna, miła...
Bucky: *zakrywa mu usta dłonią* Następne pytanie!
Clint: Znasz Ship Thor x Bruce czyli ThunderScience?
Clint: Słyszałem o nim, ale nie shippuje.
Bruce: Wiedz że cię kocham i mam nadzieję że zostawisz Natashe bo inaczej ja to sama załatwie
Bruce: Nie zostawię Natashy, kocham ją.
Bucky:
Wpadaj z Kapitanem, mam mocną śliwowicę i przepis na placek ze śliwkami 😏😏😏😏
Bucky: ZARAZ BĘDZIEMY!
Clint:
Kocham cię typie XDDDDD STATKUJ LUDZI!!! NIE DAJ IM ZATONĄĆ!!! ZNISZCZ SRANON!!!
Clint: Aw ja ciebie też! *szczerzy się jak wariat* TAK JEST!!
Maria Hill:
Jak tam z Pietro?
Maria: Nie narzekam, Pietro to bardzo fajny chłopak, mega dobrze się dogadujemy i myślę, że to coś poważnego.
Pietro: *całuje Marie*
Clint: Aw?
Groot:
I am Groot.
Groot: I am Groot.
Nebula:
Jak bardzo nienawidzisz Gamory i Petera Q?
Nebula: Nie nienawidzę ich. Naprawdę.
Stephen:
Co Tony musi zrobić, żeby cię szybko wkurzyć i szybko uspokoić?
Stephen: Potrafi mnie wkurzyć swoim głupim gadaniem, ale wystarczy, że mnie pocałuje i od razu mi przechodzi.
Valkyrie: Thor czy Loki?
Valkyrie: Thor.
Drax:
Ucz mnie niewidzialności. Mam swoje wafelki, więc się nie przejmuj.
Drax: Mogę uczyć, ale to bardzo trudna sztuka do opanowana.
Nick Fury:
W razie czego, błagam, ratuj ich. Wiesz do czego oni są zdolni 😐
Nick: Wiem, wiem i spokojnie, trzymam rękę na pulsie.
Bucky: pójdziesz ze mną na spacer?
Bucky: Ale weźmiemy Steve'a?
Scarlet Witch: Jak ci się układa z Visionem?
Wanda: Jest cudownie, dziękuję, że pytasz.
Tony: W ilu procentach lubisz Lokiego?
Tony: 0,00000000001%.
Clint: zrób shipname dla siebie i Pietro! xDD
Clint: HawkSilver?
Stucky, Salla, Ironstrange, Starmora i kogo tam jeszcze statkujesz Clint:
Bardzo proszę o zaproszenie na ślub ❤️
Clint: Spokojnie, wszystkim się zajmę!
Bucky:
Kiss, marry or kill :
Steve, Tony, Shannon
Bucky: Kiss Tony, marry Steve, kill Shannon.
Loki: wiesz że cię kocham i mam nadzieję że zostawisz Spider-Mana bo inaczej ja to sama załatwię
Loki: My z Peterkiem tylko się przyjaźnimy?
Loki: lubisz Thora?
Loki: Może trochę.
Steve:
Jakbyś musiał zdradzić Bucka z kim byś to zrobił?
Steve: Nie zdradziłbym go, choćby nie wiem co.
Bucky:
Co byś zrobił gdybyś obudził się, wszedł do kuchni i zobaczył tam różowego, żelkowego misia haribo pijącego kawę ze Stevem?
Bucky: Upadłbym na ziemię i turlałbym się po niej, śmiejąc się jak opętany.
Tony:
Opisz swoją osiemnastkę.
Tony: Dużo alkoholu? *unosi brew* Więcej nie pamiętam.
Stephen:
Loki x Peter czy Wade x Peter
Stephen: Loki i Peter.
Peter P:
Tony czy Stephen
Peterek: Nie każcie mi wybierać między jednymi z najważniejszych ludzi w moim życiu, no!
Peter Q:
Jaka jest twoja ulubiona piosenka (możesz wybrać jedną)?
Peter: Come and get your love, redbone.
Gamora:
Jakbyś mogła mieć jeden kamień nieskończoności, który to by był?
Gamora: Kamień duszy.
Drax:
Why is Gamora?
Drax: No właśnie, why is Gamora?
Rocket:
Z jakiej planety pochodzisz?
Rocket: Planeta Halfworld.
Groot: I am Groot?
Groot: I am Groot.
Wanda:
Jaka jest twoja ulubiona książka?
Wanda: Ostatnio zaczęłam czytać książki niejakiego Guillaume Musso i polecam!
Pietro:
Kto jest lepszym ojcem? Clint czy Magneto?
Pietro: Zdecydowanie Clint.
Clint:
Jaki jest twój ulubiony ship (wybierz tylko jeden)?
Clint: To jest tak jakbyście kazali ojcu lub matce wybrać ulubione dziecko... No ale niech będzie, Stucky.
Natasha:
Czemu jesteś taka ładna?
Natasha: Geny.
Bruce:
Jaka była twoja reakcja po obejrzeniu ''Thor: Ragnarok''?
Bruce: Najlepszy film.
Loki:
Chciałbyś być w związku z Peterem (oczywiście Parkerem)?
Loki: Pozwalam sobie nie odpowiadać na to pytanie.
Thor:
Kto mógłby być królową (lub ksieciem, what ever) Asgardu?
Thor: Valkyrie?
Clint: Ship ship ship!!
Valkyrie:
Jaki alkohol jest najlepszy?
Valkyrie: Każdy alkohol jest dobry.
Shuri:
Ilu masz znajomych na FB (o ile masz facebooka)?
Shuri: Nie mam facebooka, to strata czasu.
T'Challa:
Jak wyglądają urodziny króla?
T'Challa: Będąc szczerym, to normalnie. Przynajmniej moje tak wyglądają.
Mantis:
Ile masz lat?
Mantis: Jestem pełnoletnia.
Scott:
Co byś zrobił gdyby chłopakiem Cassie był jakiś przestępca?
Scott: Cóż, może zabrzmie jak hipokryta, ale zdecydowanie by mi się to nie podobało.
Luis:
Mógłbyś opowiedzieć jakąś historie?
Luis: Lubicie słuchać moich historii, co? Więc ogólnie chodzi o to, że kumpel kumpla mojego kumpla ma siostrę i ta siostra ma koleżankę, która ma jeszcze młodą siostrę i ta siostra jest naprawdę fajna i ja ją lubię, ale myślę, że raczej nie mam u niej szans, bo kumpel kumpla mojego kumpla posłuchał jej rozmowę, że dziewczyna kocha się w jakimś Bradzie czy coś w tym stylu. No ale kurde, może jednak spróbuję, huh? Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana czy coś w tym stylu.
Pepper:
Masz rude czy blond włosy (bo w sumie nie wiem xd)?
Pepper: Aktualnie blond.
MJ:
Jak wycieczka? Fajnie było w Pradze?
MJ: Żadnych spojlerów!
Ned: Myślałeś nad kupnem tego hogwartu z lego?
Ned: Tak i kupię.
Sam:
Kiedy masz urodziny (chciałabym z T'Challą zrobić ci jakiś prezent:))?
Sam: Zgadnijcie.
Jane:
Czemu cię nie lubie?
Jane: Nie mam bladego pojęcia.
Wade:
Czemu 'Deadpool'?
Wade: No właśnie, dlaczego Deadpool? Ktoś wie?
Maria Hill:
Jak tam w pracy?
Maria: Na razie spokojnie. Dziękuję, że pytasz.
Nick Fury:
Skończyłeś jakieś studia?
Nick: Jakieś skończyłem.
Sharon:
Czemu jesteś tak glupia?
Sharon: Nie jestem głupia.
Wong:
Często pijesz herbatę ze Strangem (idk jak to się pisze)?
Wong: Kiedy ten dupek znajdzie dla mnie czas, bo ostatnio tylko Stark i Stark.
Rocket: Moge cie zaadoptować i zabrać do domu?
Rocket: Dobrze mi jest tu, gdzie jestem.
Pietro: Chciałbyś mieć bliźniaka?
Pietro: Mam Wande, ona w zupełności mi wystarczy.
Rocket: Kto jest twoim najlepszym przyjacielem?
Rocket: Groot.
Rocket: Naucz mnie strzelać proszeee
Rocket: Nie ma sprawy, ale załatwisz jakąś wódę?
Clint:
Mogę być w paczce shiperów?
Który z shipów jest najlepszy (masz podać jeden)
Clint: Pewnie, że tak. Przyjmujemy wszystkich. I jeden, tak jak wspominałem wyżej, Stucky.
Tony:
Stefan vs Peter P.
Tony: Dwie najważniejsze osoby w moim życiu, nie wybiorę.
Peter Q:
Nauczysz mnie tańczyć?
Peter: Chętnie!
Tony, Stephen: chcecie mnie zaadoptować?
Tony: Ile masz lat?
Peter P.: chcesz mieć siostrę, moja jedyna wada to ciągłe jedzenie i jestem uzależniona od niektórych fandomów
Peterek: Taka wada, to nie wada, więc tak, mogę chcieć.
Sranon: jak mogłaś tak skraść całusa Steva? On należał do Buckiego. Weź wyjedź na kolejną misję i nie wracaj. Zamieszkaj lepiej gdzieś w dżungli gdzie żaden stucky fan cię nie znajdzie zmień imię, twarz i otwórz plantacje bananów zapominając o chłopaku BUCKIEGO, czyli o Stevie. Mówię ci dobrze, serio. Kto wie, może banany to twoje powołanie?
Sharon: *ziewa* Stucky to beznadziejny ship.
Bucky: Beznadziejne to jest twoje życie.
Steve i Bucky: Chłopaki zaprosicie mnie na ślub? Nie mogę się doczekać 💖 jesteście cudowną parą 💓💕💗 jakby Clintowi zabrakło rąk mogę pomóc przy organizacji 😁
Bucky: No pewnie, że zaprosimy!
Steve: Dziękujemy.
Clint: Myślę, że dam sobie radę, ale jeśli nie, to wiem gdzie szukać pomocy. *uśmiecha się*
Rocket: słuchaj, musimy się koniecznie umówić na dobrą polską wódke. To jest dopiero warty zakładu alkohol.
Rocket: Na wódę to ja zawsze jestem chętny. Możemy nawet zaraz?
Bucky: w sklepie widziałam przeceny na śliwki przyjeżdżaj
Bucky: ZARAZ BĘDĘ!!
Peter P.: No banana
Peterek: Huh?
Drax: mistrzu nauczysz mnie sztuki niewidzialności?
Drax: Oczywiście, mogę nauczyć, ale jak już wcześniej wspomniałem, ta sztuka jest naprawdę ciężka do opanowania.
Clint: jak tam dziennik shipów?
Clint: Prawie zapełniony, muszę zainwestować w nowy.
Loki: MUSISZ ZNOWU BYĆ JEZUSEM
Loki: Musi to na rusi... Ale tak, chcę żyć w Endgame.
Shuri: weź coś cimcirimcim z Peterkiem bo chłopak się wstydzi sam nie zagada
Shuri: Ja i Peter? Nieee. On teraz raczej woli cimcirimci z Lokim. *śmieje się*
Luis: dawaj historie
Luis: Była sobie kiedyś taka laska, która miała brata, ten brat miał kumpla, a ten kumpel starszego brata i dowiedziałem się kiedyś od tej laski, że jej dziewczyna dowiedziała się od jej brata, że wpadłem temu starszemu bratu w oko, ale sorry bro, only girls.
Ned: wyjdziesz za mnie?
Ned: Mogę wyjść.
Wong: ile razy byłeś na koncercie Beyonce?
Wong: Piękne, okrągłe zero.
(Peter Q)
Ty, Star-Manie weź poleć jakąś dobrą muzę, lubię takie starsze klimaty :V
Peter: Star-Lord... A co do muzy, to polecam Queen, The Rolling Stones, AC/DC, Guns N' Roses, Aerosmith, Oasis.
(Luis)
Stary, ja Cię tak kocham a ty się udzielasz raz na ruski rok. Co ty robisz w tym czasie? I btw to twoim postanowieniem noworocznym jest częstsze udzielanie się tutaj *nikt Cię o zdanie nie pyta, rozkaz odgórny
Luis: A no tak se różne rzeczy robię, nie? I och, okej? Mam się udzielać, tak? Tak tak, dobra, spróbuję?
I jeszcze jedno
(Clint) jako, że jesteś najlepszym kapitanem wszystkich statków tego świata to gdzieś ty był gdy Titanic tonął? Jestem pewna, że gdybyś tam był to nie poszedłby na dno a przetrwał wymijając tego cholernego Rogersa. Przetrwałby choćby miał stać się łodzią podwodną bo ship Rose x Jack kierowany przez Bartona miałby właściwości magiczne, prawda?
Clint: Prawdopodobieństwo tego, że wtedy po prostu spałem, jest bardzo duże. *śmieje się*
Clint:
Jestem dziewczyną i czy mogę być w drużynie shipperów?
Clint: Jasne, przyjmujemy wszystkich!
Carol Danvers: Nie rozumiem dlaczego niektórzy fani piszą, że cię nie lubią, a nawet twojego filmu jeszcze nie ma 😓
Carol: Ja niestety też tego nie rozumiem.
Autorka: Ja cię kocham ❤️
Clint: Proszę o większe shippowanie ScarletVision! 💓
Clint: Robi się!
Loki: Na ile procent nienawidzisz ludzi, a na ile procent lubisz Peterka?
Loki: Nienawidzę ludzi na 99,9 procent, Peterka lubię na nieskończoną ilość procent.
Wanda & Vision: Udzielajcie się więcej ❤️
Wanda: Jeśli chodzi o Visiona, będzie ciężko.
Shuri:
Wpadniesz na Piżama Party? 😉
Shuri: Chętnie!
Steve & Bucky:
Zaprosicie na ślub? 😁🔥
Steve: Pewnie, że tak.
Bucky: Wszystkich shipperów tego zajebistego statku!
Do Autorki:
Ja chcę tutaj Peggy (tylko żeby się przyjaźniła z Capem) 🙂
Autorka: Cholera, jakoś nigdy nie pomyślałam, żeby dać tu Peggy.
Sharon: Możesz wyjść z życia Capa? 🙂 PROSZĘ 😡😡 Steve i Bucky to Tytanic, a ty jesteś tą złą górą lodową! 😡😭
Sharon: OOPS?
Do Autorki:
Muszę to napisać:
Marvel Fandom: Legends never die.
Thanos: Hold my beer.
Autorka: Tak było.
Ned: Opowiedz największą wpadkę Peterka 😂
Ned: Ee, no to tak...
Peterek: Cicho! *zakrywa mu usta dłońmi*
Clint: Sheter czy Salla? 💕
Clint: O ty, znowu mam wybierać między dziećmi? Hmm... Salla, ale tylko tak trochę więcej mojej bartonowskiej miłości.
Natasha, Wanda, Gamora, Maria, Shuri, Mantis, Nebula:
Spotkajmy się na typowo babskie ploteczki 😂❤️
Natasha: Jestem za!
Wanda: Ja również.
Shuri: Wszystkie wpadniemy.
T'Challa: Mogę wpaść do Wakandy?
T'Challa: Oczywiście, zapraszam.
Natasha:
Jak ty z nimi wytrzymujesz?! haha 😂
Natasha: Kwestia przyzwyczajenia.
Sam:
Czy Salla się dzieje? 😊😛
Sam: Dzieje się, dzieje.
Pietro:
Pilnujesz ojca? XD
Pietro: Pilnuję!
Clint: *przewraca oczami*
Wanda:
Ładniej ci w rudym 😉
Wanda: Och, no w blondzie też wyglądam ładnie!
Vision: Zawsze wyglądasz ładnie.
Wanda: Kocham cię.
Vision: A ja kocham ciebie. *uśmiecha się*
Bruce: Dlaczego się tak mało udzielasz?
Bruce: Żeby do końca nie zwariować.
Wszystkie dziewczyny z chatu oprócz Sranon:
Spotkajmy się na babskie ploteczki 😂🔥
Wanda: Tak jest!
Thor: jakim cudem gdy miałeś długie włosy byłeś blondynem a kiedy ci je ścięto jesteś brunetem?
Thor: Pewnie mi zafarbowali czy coś.
Sharon: Odpier*olisz się od Steve albo inaczej... po prostu wiem gdzie mieszkasz, rozumiesz?
Sharon: Tak, tak.
Loki: Czy kiedykolwiek myślałeś o Peterku Parkerku o kimś więcej niż tylko jak o przyjacielu?
Loki: Na to pytanie również pozwolę sobie nie odpowiedzieć.
Clint: Jakim cudem ty jesteś taki cudowny?
Clint: Taki się już urodziłem.
Laura: Zazdroszczę ci Clinta chociaż wiem że czasami ciężko z nim wytrzymać. Czy czujesz się czasami jakbyś miała 4 dzieci?
Laura: Tak, Clint jest cudowny, chociaż czasami mam ochotę zrobić mu krzywdę. *śmieje się* Tak, często mam właśnie takie wrażenie.
Peter: Mogę się z tobą przyjaciółkować?
Peterek: Jasne, że tak!
Tony: W skali od 1 do 100000000000 jak bardzo kochasz Doktorka?
Tony: Moja miłość wychodzi poza jakąkolwiek skalę.
Luis: Błagam udzielaj się więcej razem ze Szkocikiem.
Luis: Postaram się.
Dr Strange: Kto jest lepszym Sherlockiem Holmesem? Robercik czy Ben?
Stephen: Oczywiście, że Ben.
Tony: Chciałbyś.
Loki jak tam między tobą a Peterem
Loki: Jest dobrze.
Loki jakie szanse na spiderson (ship z tobą i Peterkiem)
Loki: Next question?
Loki
Podoba ci się Peter ale szczerze
Loki: No, ładny jest, nie?
Kochasz Stepana (nie wiem jak to się pisze)
Tony: Jasne, że kocham doktorka.
Thor
Wyzwanie pocałuj draxa w usta obowiązkowe zadanie
Thor: Nie.
Autorka: Obowiązkowe zadanie!!
Thor: Nadal nie.
Autorka: Wyrzucę cię z chatu.
Thor: A proszę bardzo.
Autorka: Ugh! Wybaczcie, Thor ma chyba okres. *pcha Thora na Draxa tak niefortunnie, że stykają się ustami Ooooooops?
Thor: Nienawidzę cię.
Autorka: Srały muchy, będzie wiosna.
Scott: RIP Antony.
Loki
Pocaluj petera w usta obowiązkowe zadanie
Loki: Nie jestem taką cipą, jak mój brat. *wzrusza ramionami, podchodzi do Peterka i całuje go krótko w usta*
Peterek: *rumieni się*
Tony: *czerwony ze złości*
Steve
Przeklnijj ale tak mocno coś typu kurwa albo ja pierdole ale jak ktoś ci przerwie to powtarzasz obowiązkowe zadanie i powiedz jak się z tym czujesz
Clint: Dawaj, powiedz to, co najczęściej mówisz do Bucka w łóżku.
Laura: Clint! *śmieje się*
Clint: *puszcza jej oczko*
Steve: *spogląda na Bucka, uśmiechając się głupkowato* Kurwa, Buck, nie tak mocno. Do cholery, to łóżko i tak już ledwo stoi. Kurwa.
Bucky: *śmieje się, a Steve po chwili się rumieni, Barnes przyciąga go do siebie i całuje*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top