«chat 68»
Heej ❤️
Dajcie mi 33 (nie pytajcie dlaczego tyle, po prostu ładna liczba czy coś XD) komentarze, a od razu dodam jeszcze jeden rozdzialik!
______________________________________
Clint: fajnie się spadało
Szkocik: co?
Clint: Strange wrzucił mnie do portalu
Clint: fajnie było
Kopciuszek: ty to jednak jesteś dziwny
Clint: nikt nie mówił, że jestem normalny
Szkocik: ej też chcę!!
Szkocik: Kopciuch, też chcę!!!
Clint: XDD
Tony: patologia
Clint: ty
Clint: zasrańcu
Tony: ?
Clint: tylko zacząłem temat oświadczyn, to się ulotniłeś!
Tony: nieprawda
Kopciuszek: prawda
Clint: co ty kombinujesz, Stark?
Clint: chyba nie chcesz rzucić naszego Kopciuszka?!?!
Tony: oczywiście, że nie
Clint: no więc o co ci chodzi, ziom?
Tony: jeszcze raz nazwiesz mnie ziomem, to cię walne
Clint: złom**
Tony: wal się
Clint: żelazko?*
Tony: nara
Tony Stark opuścił konwersację.
Clint: ja pieprze, jaka drama queen
Clint: Strange, jesteś pewien, że to on jest mężczyzną w waszym związku?
Clint Barton dodał/a użytkownika: Tony Stark.
Tony: odwal się
Clint: bla bla bla
Thor:
Tony: wtf Odinson, co ty odwalasz
Thor:
Clint: JA PIERDOLE CO XDDDDD
Tasha: THOR TY WYGRYWIE
Tasha: tak idealnie dopasowane do sytuacji
Tasha: tak, mówię o tobie, Stark
Tony: spadaj
Thor:
Loki: to tak bardzo ty, bracie
Thor:
Clint: Bogu, skąd ty to masz? XDD
Thor: znalazłem
Clint: widzę, że zacząłeś szperać w odmętach internetu
Thor:
Clint: skończ, pls XD
Tasha: Thor, staczasz się
Loki: z czego on się miał niby stoczyć, jak już dawno jest na dnie?
Thor: idź w pizdu
Loki: OCHO
Clint: THOR CO TY-
Clint: CZY WY TO WIDZIELIŚCIE???
Clint: KOLEJNY SIĘ ZEPSUŁ
Loki: bracie, ale czemu od razu tak ostro?
Thor: nie jestem twoim bratem
Clint: CO
Loki: ej to moja kwestia, Odinson
Loki: nie pozwalaj sobie za dużo
Thor: odwal się
Clint: Thor, masz okres?
Clint: albo i gorzej
Clint: kolejny przechodzi okres buntu!!
Thor:
Clint: boże
Clint: dajcie mi powietrza
Tasha: *zabiera całe powietrze dla siebie*
Clint: dzięki, Tasha
Clint: prawdziwa z ciebie przyjaciółka
Tasha: no ba
Tony: ten chat schodzi na psy
Clint: a ty się nie udzielaj
Clint: dopóki nie oświadczysz się Stephenowi to nie chcę cię na oczy widzieć
Tony: ok
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top