「94」
Gon: Co robi twoja rodzina, gdy nie ma cię w domu?
Killua: Nie wiem, pewnie coś związanego z nauką.
Gon: Tak, są tacy mądrzy i odpowiedzialni.
[W międzyczasie, w rezydencji Zoldycków]
Zeno, leżąc do góry nogami na kręconym krześle: Gdybyś usiadł na swojej lalce voodoo, czy kiedykolwiek byłbyś w stanie wstać?
Silva, siedząc na biurku, machając nogami w tył i w przód, jednocześnie jedząc ziarna kawy prosto z torebki: Cholera jasna, stary.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top