Rozdział 21

Niall POV

Gdy tylko weszliśmy do apartamentu, który na nasze szczęście okazał się wciąż pusty, pocałowałem mocno dziewczynę, która natychmiast oddała mój gest i nie odrywając się od siebie dotarliśmy do naszej sypialni. Niedługo później oboje w bieliźnie leżeliśmy na naszym łóżku, a ja obsypywałem jej ciało pocałunkami, nie mogłem się nią nasycić po tej naszej przerwie. Zdjąłem jej biustonosz ucałowując miejsce między piersiami, po czym wróciłem do szyi robiąc tam kolejną malinkę, nasze biodra ocierały się o siebie w leniwym tempie. Dziewczyna wydała z siebie zduszony jęk, jakby nie patrzeć jesteśmy w hotelu, a nasi przyjaciele tez mogą wrócić w każdej chwili, a moglibyśmy nawet nie usłyszeć jak wchodzą. Zdjąłem dół jej bielizny, a potem swoje bokserki, wyjąłem prezerwatywę z portfela i naciągnąłem na swoją długość, ustawiłem się przy jej wejściu i pocałowałem mocno zanim wślizgnąłem się w nią. To uczucie za każdym razem jest nie do opisania, z każdym dniem kocham tą dziewczynę bardziej, wyciągnęła mnie z najgorszego, jest moim wybawieniem. Czułem jak zaciska wokół mnie swoje ścianki, więc zwiększyłem tempo, gdy dochodziła dosłownie przejechała paznokciami po moich plecach na co syknąłem, ale chwilę później sam skończyłem. Nasze oddechu mieszały się, gdy oddychaliśmy mając twarze bardzo blisko siebie, cmoknąłem dziewczynę i z niej wyszedłem, wyrzuciłem gumkę i wróciłem do łóżka, przytuliłem ją na łyżeczki okazjonalnie całując po karku bo wiem jak to lubi, po czym zasnęliśmy.

***

Alex POV

- Wstawajcie szkoda dnia! - wpadł do naszego pokoju Harry.

- Jezu człowieku idź wkurwiać kogo innego. - jęknęłam otwierając oczy.

- No wstawajcie! Jedziemy dziś do aquaparku! - mówił podekscytowany.

Spojrzałam na Nialla, który dalej twardo spał, zazdroszczę mi tak mocnego snu, leżał na brzuchu przytulony do poduszki.

- Wstawaj leniu! - krzyknął i złapał za rąbek kołdry, a ja automatycznie przytrzymałam ją przy moich piersiach.

- Harry nie! - pisnęłam, ale było już za późno, bo Styles ściągnął kołdrę z blondynka, a ja na szczęście utrzymałam ją na sobie.

Harry jęknął i zamknął oczy, a Niall momentalnie obudził się i szybko zakrył kołdrą.

- Co do kurwy? - rzucił jeszcze zaspany.

- Chciałem Cię obudzić bo jedziemy dziś do aquaparku, ale dostałem w gratisie Twój goły tyłek. - prychnął.

- Spierdalaj. - warknął Niall i wtulił się znowu w poduszkę.

- Ogarnijcie się bo za godzinę idziemy na śniadanie, a potem podstawiając busa pod hotel. - poinformował nas i wyszedł.

- Wstawaj Niall. - przeczesałam jego włosy.

- Nieeee. - przeciągnął się i przycisnął mnie do swojej klatki piersiowej - Mogę tak się budzić codziennie. - mruknął do mojego ucha.

- Harry ma codziennie oglądać Twój tyłek? - zachichotałam.

- Oboje wiemy, że zazdrości mi tyłka. - prychnął.

- Tak masz rację. - przewróciłam oczami i klepnęłam go w tyłek.

Chłopak spojrzał zaskoczony, na co wzruszyłam ramionami, ubrałam swoje majtki, jego koszulkę i poszłam pod prysznic. Punkt 11.00 staliśmy przed hotelem czekając z grupką innych osób na busa, sprawdzałam jeszcze kilka razy czy, aby na pewno wszystko ze sobą wzięłam. W końcu zapakowaliśmy się do pojazdu i 40 minut później byliśmy na miejscu, zostawiliśmy rzeczy w szatni i ruszyliśmy zająć sobie miejsca na słońcu, dziś był jeden z cieplejszych dni według prognozy pogody. Posmarowałam się kremem z niskim filtrem i usiadłam na leżaku obok Alice.

- Nieźle go urządziłaś. - rzuciła.

- Co? - wyrwałam się z zamyślenia.

- Plecy Nialla. - uśmiechnęła się znacząco.

Spojrzałam na chłopaka stojącego przy krawędzi basenu, spaliłam buraka widząc długie ślady paznokci na jego plecach.

- Cholera. - jęknęłam.

- Przynajmniej żadna dziewczyna się do niego nie zbliży. - stwierdziła.

- Jak z Harrym? - zmieniłam temat.

- Dobrze, nawet bardzo. - uśmiechnęła się szeroko.

- Więcej konkretów. - pochyliłam się w jej stronę.

- Wczoraj po imprezie wziął mnie na spacer, trzymaliśmy się za ręce i pocałował mnie. - szepnęła.

- Jesteście razem? - zakryłam usta.

- Nie rozmawialiśmy o tym, ale wszystko w swoim czasie. - odparła.

- Dziewczyny idziecie na zjeżdżalnie? - krzyknął do nas Liam.

- Jasne. - wzruszyłam ramionami.

Wspięliśmy się na jedną z wyższych zjeżdżalni, pierwszy zjechał Liam, potem ja usiadłam w odpowiednim miejscu, po czym poczułam że Niall siada za mną, objął mnie ramionami w tali i zaczęliśmy jechać. Kocham takie atrakcje, wiec przez kolejne dwie godziny zwiedzaliśmy po kolejki wszystkie atrakcje aquaparku. Potem przyszła pora na obiad i posiedzieliśmy jeszcze przy basenach, aż do 16.00 kiedy to przyjechał po nas bus. W czasie powrotu siedziałam z Niallem i jakoś tak wyszło, że zasnęłam. Obudziłam się w naszym łóżku w hotelu, rozejrzałam się nie widząc Nialla w pokoju, spojrzałam na zegarek, który pokazywał 19.00. Poszłam do salonu, gdzie wszyscy chłopacy siedzieli oglądając coś w telewizji.

- O jedna księżniczka się obudziła. - zaśmiał się Harry. 

- Haha. - przewróciłam oczami - Czemu nikt mnie nie obudził? - spytałam.

- Spałaś dość mocno i byłaś widocznie zmęczona, więc pozwoliłem Ci się wyspać, Alice po dotarciu do hotelu od razu zrobiła to samo. - odparł.

- Dziś może spędzimy wieczór w pokoju co? Weźmiemy jakiś alkohol z baru, obejrzymy film. - zaproponował Liam, na co się zgodziliśmy.

Harry poszedł obudzić Alice na kolacje, a ja poszłam się przebrać, ubrałam jeansy, zwykły biały t-shirt i zarzuciłam na ramiona czarną bluzę. Gdy wróciłam do salonu Niall pociągnął mnie na swoje kolana i przytulił, zaciągnęłam się jego zapachem i wtuliłam bardziej. Niestety długo to nie trwało, bo przyszła reszta i poszliśmy na kolację. Po posiłku chłopcy poszli po napoje, a my czekałyśmy na na nich przy recepcji, do Alice zadzwonił telefon więc poszła na zewnątrz, żeby porozmawiać.

- Co taka ładna dziewczyna jak Ty robi tutaj sama. - odparł nieznany mi chłopak, cóż był całkiem przystojny, ale nie o tym teraz powinnam myśleć.

- Czeka na swoich przyjaciół. - odparłam sucho.

- Oh myślę, że poradzili by sobie bez Ciebie, więc może dotrzymałabyś mi towarzystwa. - podchodził do mnie coraz bliżej.

- Wybacz, ale mój chłopak raczej nie byłby z tego zadowolony. - prychnęłam, już chciał coś powiedzieć jednak go uprzedziłam - Tak samo jak ja.

- Więc... - spojrzał na mnie.

- Więc może łaskawie odpierdolisz się od mojej dziewczyny. - pojawił się znikąd Niall.

- Tyko rozmawialiśmy. - odparł.

- Nie wyglądało to tak, a przynajmniej z Twojej strony. - warknął blondyn.

- Niall chodźmy do pokoju. - poprosiłam szarpiąc jego rękaw.

- Nie zbliżaj się więcej do niej, bo nie ręczę za siebie. - wziął mnie za rękę i poszliśmy do windy.

- Czemu stałaś tam sama? - spytał.

- Alice poszła pogadać przez telefon. - wzruszyłam ramionami.

- Czemu przyciągasz tylu facetów, jesteś moja. - złapał mnie za biodra.

- Bo jestem taka urocza. - zarzuciłam włosami i się zaśmiałam.

- Ale jesteś moja. - mruknął przy mojej szyi robiąc tam kolejną malinkę.

- Moja szyja niedługo będzie cała sina. - odepchnęłam go chichocząc.

- Jeśli to pomoże, to się o to postaram. - przewrócił oczami.

Wieczór spędziliśmy według wcześniejszych planów, wypiłam dwa drinki, no Niall trochę więcej i obejrzeliśmy trzy filmy z czego tak naprawdę skupiłam się tylko na pierwszym, a przy kolejnym wszystko mnie rozpraszała. Cieszyłam się, że jestem tu w gronie moich przyjaciół i przy moim cudownym chłopaku.

*************************************************

Przepraszam za opóźnienie :(

Komentarze i gwiazdki mile widziane ☻

Ostatnio buszuję dużo na twitterze więc zapraszam do obserwowania mnie ----> alexni9506 :D

Chętnie też Was zaobserwuję ♥

Zapraszam do moich innych prac:

- Smile of fate || N.H.

- Return to life || Niall Horan

- Fall in love with stranger || Niall Horan

aleks9506 xx ♥

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top