17

Shyboy: Jaebum...

Boom: Słucham cię?

Boom: Co się stało takiego ważnego stało, byś pisał do mnie o 7 rano?

Boom: W dodatku w weekend!!

Shyboy: Jejku przepraszam...

Shyboy: Już nic nie chcę. Idź spać dalej.

Boom: Eii, złotko, ale nie denerwuj się...

Boom: Przepraszam.

Boom: To moja wina...

Boom: Nie powinienem na ciebie tak naskakiwać...

Boom: Wybaczysz mi? :c

Shyboy: Tak...

Shyboy: Ja też przepraszam.

Shyboy: Kochasz mnie?

Boom: Bardzo!

Shyboy: Jak bardzo?

Boom: Najbardziej na świecie! Przecież dobrze to wiesz, rybko moja

Shyboy: A jesteś w stanie zrobić dla mnie wszystko?

Boom: Youngjae...

Boom: Oczywiście, że tak.

Boom: A stało się coś?

Boom: Jeszcze nigdy wcześniej nie wypytywałeś tak o moją miłość do ciebie...

Shyboy: Stało się, Bummie...

Shyboy: Mogę przyjść do ciebie byś mnie przytulił?

Boom: Nie.

Boom: Siedź w domu

Boom: Zaraz u ciebie będę

Boom: Daj mi chwilkę, tylko się ubiorę!

Shyboy: Dobrze ^^

Boom: Tylko nie płacz, skarbie, dobrze?

Shyboy: Już za późno...

Shyboy: Płakałem całą noc...

Okey, dokey yo!
Wyjaśnienie w następnym(nie wiem kiedy) rozdziale ^^
Mam nadzieję, że się jakoś podobało ^^

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top