Rozdział 1
Dzisiejsza sesja terapeutyczna była podsumowaniem naszej całej pracy. Została mi jedna wizyta która odbędzie się za rok lub kiedy zajdzie taka potrzeba. Pani Smith jest ze mnie bardzo dumna, sama po części też jestem, ale dalej nas obie martwi fakt zamknięcia się na rówieśników. Gdy już miałam się zbierać pani Smith zatrzymała mnie.
-Alex mam dla Ciebie propozycje w związku z Twoim problemem. Jako specjalista wiem że czasami łatwiej poruszyć jakiś ciężki temat z osobą nam obcą. Dostaliśmy propozycje współpracy z Amerykańską kliniką która utworzyła stronę internetową do której dostęp będą miały nieliczne osoby mający trudności z nawiązywaniem kontaktów. Oczywiście wszystko jest anonimowe, od Was zależy czy poznacie się bliżej czy odpuścicie sobie kontakt. To jak byłabyś czymś takim zainteresowana?
-Ja... - zawiesiłam się, nie wiem co powiedzieć, propozycja Pani Smith wydaje się być bezpieczna, ale czy poradzę sobie z czymś takim? Hunt weź się w garść, raz kozie śmierć. - Bardzo chętnie skorzystam z tej propozycji. - wydusiłam z siebie i posłałam delikatny uśmiech.
-W takim razie proszę - podała mi zwykła białą kopertę, która była szczelnie zamknięta - tutaj znajduje się adres strony, numer dostępu do portalu oraz hasło, które po zarejestrowaniu się możesz zmienić - wytłumaczyła - ze względu na to że mało osób na razie korzysta z tej strony jest tylko jedna próba nawiązania kontaktu, komputer losowo dobiera Ci rozmówce, może nim być ktokolwiek z dowolnego miejsca na świecie. - po zakończeniu wypowiedzi wstała i uściskała mnie - Powodzenia Alex !
-Dziękuję Pani bardzo! Do widzenia!
Wyszłam z budynku i zaciągnęłam się zimowym Londyńskim powietrzem. Czas na zmiany, czuje że będzie ciężko, ale nikt nie obiecywał że będzie lekko. Niespiesznym krokiem wróciłam do domu. Reszta dnia minęła jak co dzień, zjadłam obiad, porozmawiałam na skype'ie z Meg która dopiero jutro wraca z nart, wymieniłam parę smsów z Rose i nim się obejrzałam jadłam już kolacje z rodzicami. Gdy weszłam po posiłku do swojego pokoju zobaczyłam że dochodzi już godzina 20.00. Zastanawiałam się co jeszcze mogę dziś porobić, moją uwagę zwróciła biała koperta leżąca na biurku, w sumie czemu nie, zaloguję się na tym portalu. Odpaliłam laptopa zalogowałam się na swoje konto, wyciągnęłam z koperty kartę z informacjami i instrukcją rejestracji. Wszystko gładko poszło, uffff. Uzupełniłam dane, zmieniłam hasło, wymyśliłam sobie nick (heartnote) i jedyne co mi zostało to kliknąć przycisk z napisem "Połącz", patrzyłam się w ekran dobre 15 min zanim zdecydowałam się kliknąć w przeklęty przycisk. Pojawił się biały ekran, a po chwili wyskoczyła pierwsza wiadomość
skaterboy: Hej :)
heartnote: Witaj ;)
skaterboy: Więc to na Ciebie jestem skazany :D
heartnote: Jak widać :3 Działa to w obie strony :P
skaterboy: Opowiedz mi coś o sobie :)
Pierwsze koty za płoty, z dotychczasowej rozmowy wywnioskowałam że rozmawiam z chłopakiem, nie wiem czy to dobrze, ale raczej nie mam wyboru. Co by mu tu odpisać, chyba na historie życia jest za wcześnie. Wdech i wydech Hunt, do roboty.
heartnote: Od czego by tu zacząć. Jestem dziewczyną, mam 17 lat, pod koniec lipca skończę 18. Chodzę do 2 klasy liceum, interesuję się muzyką i literaturą. Na razie chciałabym tu zostać anonimowa, więc uprzedzam, że nie wyciągniesz ani mojego imienia, ani skąd jestem.
skaterboy; Nie śmiałbym Cię zmuszać do tego, mamy czas :)
heartnote: Twoja kolej, napisz mi coś o sobie.
skaterboy: Jestem chłopakiem (ale to już chyba zauważyłaś xD) mam 18 lat, we wrześniu będzie 19. Też chodzę do 2 klasy, zawaliłem rok, ale o tym jeszcze pewnie zdążymy porozmawiać. Jak widać po nicku lubię jeździć na deskorolce i też interesuję się muzyką :3 Gram na gitarze, śpiewam, ale moi znajomi o tym nie wiedzą, jesteś pierwszą osobą której to mówię.
heartnote: W takim razie jestem zaszczycona Twoim zaufaniem do mnie :) Ja śpiewam i piszę trochę, ale nie wiem czy to się nadaje bo nikt oprócz mnie nie miał styczności z tymi tekstami.
skaterboy: Może kiedyś coś razem stworzymy :)
heartnote: Może... :)
Przeciągnęłam się na krzesełku i spojrzałam na zegarek który wskazywał 22:30. Kiedy ten czas uciekł ja się pytam !?! Myślę że na dziś to i tak dużo.
heartnote: Miło się rozmawiało, ale mam ciężki dzień za sobą, dzięki wielkie i mam nadzieję do jutra?
skaterboy: Mi również i jasne że do jutra. Dobranoc księżniczko xo
heartnote: Dobranoc :)
Nazwał mnie księżniczką? Dziwnie się z tym czuję, ale w sumie zrobiło mi się miło. Może to nie był zły pomysł, może rzeczywiście mi to pomoże. Zamknęłam laptopa i poszłam do łazienki ogarnąć się
do spania. Po 15 minutach leżałam w łóżku patrząc na sufit i podsumowywałam cały dzień. Z uśmiechem na ustach usnęłam szybko jak nigdy dotąd.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co myślicie? xoxo
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top