Part 43.
Minęły trzy dni. Za cztery jest koncert. Jestem podekscytowana, ale z drugiej strony coraz bardziej zaczynam się stresować zbliżającą się sytuacją. Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Mam go przytulić, a chwile potem powiedzieć, że ja jestem tą, która go obrzydza? Bezsensu.
dopamineleondre: pierwszy koncert za cztery dni
dopamineleondre: czaisz?
dopamineleondre: cztery dni
dopamineleondre: 4!!!
babyamy: i co z tego
dopamineleondre: i tak wiem, że cię to obchodzi
dopamineleondre: nie musisz udawać
babyamy: niczego nie udaję pajacu
babyamy: nie da się ciebie już słuchać
dopamineleondre: to nieźle
dopamineleondre: 'niezłe dymy'
dopamineleondre: że tak to ujmę
***
no także, niezle dymy XD
widzimy się w piątek tutaj, a w sobotę w drugiej części Yes I am alone:>
pokażcie aktywność😇😇
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top