13
20.12.2015
-Misiu gdzie jesteś?- powiedziałem do telefonu gdy mój chłopak raczył w końcu odebrać.
-Jestem w sklepie. Zanim zapytasz, kupuję prezenty.- odpowiedział.
-Mogłeś powiedzieć, poszedł bym z tobą.- powiedziałem z małym wyrzutem.
-Nie! Bo kupuję też prezent dla ciebie!- pisnął przez co musiałem odsunąć słuchawkę.
-Już dałeś mi prezent.- powiedziałem szybko.
-Jak to?- zdziwił się.
-No będziemy mieli dziecko. To wystarczy.- wiedziałem że po moich słowach zrobił się czerwony.
-Jakim ty jesteś głupkiem. Chcę coś żebyś zapamiętał.- odpowiedział bez sensu.
-Dziecko przecież zapamiętam.- zaśmiałem się.
-Wiesz o co chodzi! Głupek!- usłyszałem dźwięk zakończonego połączenia.
Byun niedługo Park Baekhyunie dlaczego codziennie sprawiasz że mam ochotę zostać zabitym przez naszego kota?!
***
Oto i rozdział! Muszę przyznać że przyzwyczaiłam się do pisania codziennie jednego rozdziału i kiedy pomyślę że w czwartek ma się to skończyć robi mi się przykro :') No cóż do jutra :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top