🖤Nie jesteś mily🖤
/Jeżeli cię tu przywiało to zapytam...
czy czytasz to o DRUGIEJ W NOCY czy odpadłeś i czytasz rano XDD/
Grzebałam po dnie, aż w końcu natrafiłam na jakieś małe ciemno czerwone pudeleczko...
______________________________________
Wpatrywałam się w nie z tysiącem myśli w głowie.
-no otwórz-pogonił mnie starszy
*Otwieram*
W środku znajdowała się piękna srebrna bransoletka z małym serduszkiem
-t/i......zostaniesz moją dziewczyną?-zapytał uśmiechając się i trzymając swoje kciuki.
-Jungkook.....ja nie wiem co powiedzieć
-powiedz poprostu tak albo tak-powiedział
-yyy....
Rozmyślałam nad tym. Bo ostatnio zbliżyłam się trochę do Jungkooka i jakoś tak zakolegowałam
-tak błagam tak-szeptał cichutko
-n-no tak-powiedzialam
-taakk-szeroko się uśmiechnął a ja go mocno przytuliłam a on po chwili oddał-a wcześniej nie chciałaś się przytulać
-wczesniej to wcześniej a teraz to teraz-zasmialam się-jest sliczna
-hej nie przeszkadzam?-doczepila się do rozmowy Lisa z ławki przed nami
-tak, akurat przeszkadzasz-zrobił taką mine
-ale przestań Kookie robić taką minę.
Przecież tylko pytam
-juz spytalas a teraz spadaj-wydawal się zdenerwowany według mnie
Pov. Jungkook
Kiedy t/i się zgodziła myślałem że moje malusieńkie serce wyskoczy. Miałem już dawno się tego jej zapytac ale nie mogłem znaleźć odpowiedniego momentu.
Dziewczynie spodobała się bransoletka przez co mnie przytuliła.
Ale musiała nam przerwać ta jędza-Lisa
Szczerze jej nienawidzę.
-ale przestań Kookie robić taką minę tylko pytam
-juz spytalas a teraz spadaj-zdenerwowalem się
-no co? Już sobie znalazłeś nową?-zapytala-ostrzegam-zwrucila się do mnie-bedzie z tobą przez jajwydzej 3 tygodnie, znajdzie sobie lepszą i rzuci jak z resztą każdą w tej szkole
Myślałem że ja rozszarpie
-nie słuchaj jej, gada glupoty
-ja gadam?-pokazalam na siebie-lepiej odrazu go zostaw bo potem będziesz miała więcej smutków i łez jak ja-odwrucila się
-spokojnie t/i ja cię nie zostawie-powiedzialem i ją objąłem, a dziewczyna lekko oddała
Pov. Lisa
*Myślisz że ci tak łatwo dam spokój? To się gruubo mylisz Jeonie Jungkooku. Zniszczę ci życie jak ty mi*
Wszyscy wyszli z klasy i zaczęli wychodzić ze szkoły. A ja poszłam do mojej najlepszej przyjaciółki.
-Hej!-krzyknelam do niej
-oo siemka Lisa i jak?-zapytala
-super, znalazł sobie już nową, więc będzie łatwiej się na nim zemścić za to co mi zrobił-usmiechnelam się cwanie.
-w jaki sposob-dopytywala
-powiem ci potem. Chodź wychodzimy.-machnelam ręką i poszłyśmy
Pov. T/I
Jungkook chciał mnie odprowadzic do domu, więc się zgodziłam.
Weszliśmy do domu i odrazu w kuchni ujrzałam moją mamę.
-Cześć Eomma-przytuliłam ją
-hej córcia a to kto?-wskazal na Kooka
-ymm mamo, bo tak jakby Jungkook i ja-podeszlam do niego i złapałam za reke-jestesmy razem-usmiechnęlismy się
-o mój boże-zakryla ręką usta-Oppa chodź tu T/I znalazła sobie chłopaka!-krzykneła na tatę
-no nie gadaj!-podszedl do mnie i złapał moje ręce, więc mosialam puścić Jungkooka-moja córa już dorosła o matko-usmiechnal się i pocałował mnie w policzek-a ty masz pilnować t/i i nie dać jej się skrzywdzić zrozumiano?
-tak proszę pana-usmiechnał się niepewnie
-dobrze wy chyba jesteście głodni, chodźcie zrobiłam ramen-powiedziala i pokierowalysmy się do kuchni
-a więc Jungkook tak? Opowiedz nam coś o sobie
-yyy.... Nie ma co gadać-zasmial sie nieswojo
-no przestan-machnela reką-t/i powiedz coś o nim bo chyba się zawstydził
-ale no co ja mam wam opowiadać?
-halo jest na przykład, bo jak narazie wydaje się być miły
*HAHAHAHHAHA ON? MIŁY?
AHAHAHAHAHAHAHHA*
-Tak jest bardzo mily-powiedzialam przez zęby z uśmiechem
-ymm dobrze yy ja muszę już isc-powiedzial i wstał od stołu
-no dobrze to dozobaczenia-powiedziala mama a ja odprowadziłem Kooka do drzwi
- dlaczego się tak uśmiechała jak twoja mama powiedziała że jestem miły?-spytał
-bo nie jesteś mily-usmiechnelam się
-jak to nie? Ja jestem bardzo mily-wypiął dumnie pierś
-ta jasne -przewrucilam oczami-dozobaczenia-powiedzialam i obruciłam się w strone drzwi wejściowych. Jednak zostałam pociągnięta za nadgarstek
-no co-zapytalam
-zapomnialas o czyms-pokazal na swój policzek a ja podniosłam się na palcach żeby go pocałować ale on odwrucił głowę więc pocałowałam go w usta
-ejj-naburmuszylam się
-cio-usmiechnął się
Porzegnalam się z nim i weszłam do domu
Odrazu walnelam się na łóżku i zasnęłam.
______________________________________
Siemkaa
Co tam u was?
Już jest nowy rok ja się tak bardzo podnieciłammm.....te wszystkie fajerwerki i ta różowa ,,ZORZA FAJERWERKOWA,, (była u mnie taka)
To było poprostu coś
pięknego💕💜✨
Myślę że rozdział się podoba
A wgl to teraz jestem bardzo aktywna na wattpadzie wiec mam dosyć dużo czasu na pisanie rozdzialow.
Hehe😏
Dozobaczenia💜
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top