🖤Mnie nie oszukasz🖤
Po tym co się stało w domu jakiegoś Hoseoka. Wyszłam z tego domu i szybko poszłam do swojego.
Położyłam się na łóżku w swoim pokoju. Moi rodzice się nic nie dopytywali tylko zapytali: jak było, czy fajnie się bawiłaś itp.
A siostrę nawet nie obchodzi co robię więc....
Przypomniałam sobie że dzisiaj niedziela a jutro trzeba iść do szkoły.
Niestety.....
Skip one day
Jest godzina 7:30 zaraz wychodzę do szkoły. Ubrałam się w to:
Lekko umalowalam i wyszłam.
Po 20minutach byłam na miejscu.
Wiem do szkoły podeszlam do szafki i wtedy pewien chłopak odwrócił mnie i przywarł do szafki. Jak się można domyślić był to Jungkook.
-t/i-znów?-zapytalam spokojnie.
-jk-tak
muszę się ciebie czegoś spytać więc idziemy-pociagnal mnie za nadgarstek i poszliśmy do łazienki. Oczywiście męskiej bo pan ,,bad,, boi sie wejść do damskiej.
-t/i-gadaj szybko bo nie mam czasu.
-jk-po pierwsze: odwdziecze ci się kiedyś za to co zrobiłaś w domu Hoseoka
-t/i-o jejku już się boje-powiedziam pewna siebie chociaż w głębi duszy już umierałam że strachu
-jk-dobrze bo powinnaś-odpowiedzial się z chytrym usmieszkiem.-po drugie: na serio masz chłopaka bo jakoś nie widziałem żebyś wgl z jakimś gadala na przerwach.
-ja-co ty wygadujesz ja nie mam żadnego......-dopiero teraz przypomniałam sobie że to był plan.
-ja-emm.....tak, tak mam chłopaka i jesteśmy szczęśliwi aa niewidziales go boo...-nie wiedziałam co powiedzoec
-jk-niee kłam widzę to po tobie mnie nie odzukasz-usmiechnął się jakby zwycięstko.
Pov. Jungkook
Kiedy zobaczyłem T/I wchodzącą przez drzwi szkoły. Podszedłem do niej i jak to ja popchnąłem ją na szafkę.
-t/i-znów?-zapytala spokojnie.
-jk-tak
muszę się ciebie czegoś spytać więc idziemy-pociągnąłem ją za nadgarstek i poszliśmy do łazienki.
-t/i-gadaj szybko bo nie mam czasu.
-jk-po pierwsze: odwdziecze ci się kiedyś za to co zrobiłaś w domu Hoseoka
-t/i-o jejku już się boje
-jk-dobrze bo powinnaś-odpowiedzialem się z chytrym usmieszkiem.-po drugie: na serio masz chłopaka bo jakoś nie widziałem żebyś wgl z jakimś gadala na przerwach.
-t/i-co ty wygadujesz ja nie mam żadnego......-przerwała...
-t/i-emm.....tak, tak mam chłopaka i jesteśmy szczęśliwi aa niewidziales go boo...- znów przerwala...
-jk-niee kłam widzę to po tobie mnie nie odzukasz-usmiechnąłem się zwycięstko.
-t/i-ughh dobra nie mam a wgl co cię to obchodzi?-zapytala z podejrzliwym spojrzeniem.
-jk-a ciekawości -odpowiedzialem.
-t/i-ok mogę isc-zapytala
-jk-hmm nie-odpowiedzialem uśmiechając się dwuznacznie.
-t/i-co chcesz jeszcze?!-zapytala chyba mając już dość mojego ględzenia tak samo jak ja jej.
-jk-pamietasz naszą rozmowę jak się spotkaliśmy?-zapytałem
-t/i-chyba. chodzi ci o...?-nie pozwoliłem jej dokończyć.
-jk-taa-przerwalem jej-czyli pamiętasz okee... -powiedzialem do siebie. I wiedz że to się stanie jeszcze w tym tygodniu-usmiechnalem się dziwnie i wyszedłem.
*Wiedziałem że nie ma chłopaka. Więc jedna rzecz załatwiona jeszcze tylko ten zakład i zemsta. Mam nadzieję że zdążę w tym czasie który mi dał Suga*
Po dzwonku poszedłem do klasy i usiadłem w ławce zaraz po mnie T/I. Oczywiście miałem plan jak ją zdobyć jednak trudno było go zrobić w rzeczywistości. Dlaczego ona jest taka trudna?!
Po idiotycznej lekcji na której zamiast słuchania o jakichś wojnach i innych takich różnych nieprzydatnych mi rzeczy, poszedłem na ławkę przed szkołą, gdzie siedziałem razem z Taehyungiem śmiejąc się o różnych rzeczach i ludziach.
Potem na następnym dzwonku był WF.
Znowu jakieś katorgi.....
Weszliśmy na salę i nauczyciel zapytał się w co chcemy grać propozycje były różne ale wkoncu wygrał...............
zbijak....
-W-wybiore teraz kapitanów drużyn....
hmmmm.....Jimin, Jungkook.....
*Kurw....*
.....Lisa iiii Sana.
A więc zaczęliśmy wybierać
-jm-Namjoon
-jk-Bam bam
-ls-Rose
-sn-Jisoo
-jm-Taehyung
-jk-J-hope
-ls-Momo
-sn-t/i
-W-a teraz chłopaki wy wybieracie dziewczyny a dziewczyny chlopaki
-jm-ok too... Nayeon
-jk-Daisy
-ls-Yoongi
-sn-Jin
-jm-Jane
-jk-Jennie
-ls-Felix
-sn-Seungmin
-W-dobrze teraz gra drużyna Jimina i Lisy.
Gdy te squady zaczęły grać ja siedziałem na ławce pod oknem obok J-hopa
Po kilku minutach grania Drużyna Jimina wygrała. Potem graly zespoły Sany i mój.
Mieliśmy zacząć a dokładniej ja. Po chwili zastanowienia wybrałem za swój cel....T/I.
Żucilem ale nie w nią tylko w Jisoo. Potem zucal Seungmin i trafił Daisy.
Następnie zucala Jennie nie trafiła nikogo a t/i złapała więc Jennie musiała zejść. Jisoo musiała wejść.
Potem zucila t/i próbowała we mnie ale się uchyliłem i nie trafiła. Potem zucalem ja.
*Zaraz dostaniesz za to co zrobiłaś na imprezie*
Rzuciłem i trafiłem (ale rymy xd aut.)
Ale za mocno. Bardzo za mocno.
Dostała w twarz trochę lepiej bo ta piłka była z gąbki więc nie nie będzie miała złamanego nosa.
T/I upadła i jak się później okazało.....
Zemdlała........
______________________________________
Ahhh ten Jungkook. Nie umiał rzucić słabiej? Ehh ty idioto....😂😂
Przepraszam że skończyłam w tym momencie. Ale wynagrodze wam to następnym rozdziałem który pojawi się chyba po południu lub wieczorem.
Dozobaczeniaa🖤🖤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top