dwa/tu/cwaj

mój tata: *idzie po schodach*

ja: daj mi na chwilę telefon. chcę raz zgadnąć twoje hasło!

tata: nie, muszę iść

ja: ale to zajmie tylko chwilę! pięć sekund, możesz nawet trzymać telefon

tata: ale dlaczego ci tak na tym zależy?

ja: no bo chcę spróbować zgadnąć hasło. proszę?

tata: no dobra

ja: *widzi, że zostało jeszcze 69% baterii, biegnie do kryjówki, gdzie chowa przed tobą swoją ładowarkę, bierze ją do pokoju i podładowywyuje sobie telefon*

tak, rodzice zabierają mi ładowarkę i mam jedno ładowanie na dzień

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top