życia cud

-Ma ktoś żyletkę?- Szwajcaria rozejrzała się bezradnie- ktokolwiek?

Finlandia podszedł do niej z paczuszką w dłoni

-Proszę, a po co ci?

-Dla polski, tutaj się tniesz.. no wiesz

Polska przewrócił oczami kiedy Szwajcaria wręczyła mu już odpakowane ostrze. Kanada zaczął ustawiać kamerę tak żeby była nakierowana na jego dłonie a on niechętnie zaczął nakładać farbkę na skórę.

-Swędzi...- marudził - mógłbym chociaż CZASAMI tego nie robić?!

-Wina autora- westchnęła Szwajcaria - nie narzekaj, zaraz ci to zmyję.

-Ale dlaczego jakieś dzieci mają wymyślać coś takiego?! No błagam, ja tu cierpię psychicznofizycznie...

-Nic ci nie będzie - uspokajała go Francja- wytrzymasz jedną krótką scenę.

-Tia, ja tak mam prawie zawsze- dodał Niemcy pijący już chyba swój 30 kubek kawy. 

-Zamknij się... -Wymamrotał polska po czym odłożył narzędzie- JEBAĆ WAS WSZYSTKICH

-Ale najczęściej to w sumie Niemca- wtrącił Hiszpania a Polska spiorunował go wzrokiem.

-Mógłbyś się czasami nie wtrącać- Polak odłożył żyletkę i wrócił przed kamerę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top