NUDZI MI SIĘ
Hiszpania dyndał na linie zwieszonej z sufitu z lekko przerażoną miną, a Kanada kończył nakładać swój makijaż.
-W sumie, to po co my to w ogóle robimy, skoro nie mamy nawet pojęcia czy to w ogóle zostanie wydane- marudził Hiszpan bujając się lekko na linie- W sensie nie twierdze że nie lubię tego z tobą robić, po prostu to nie ma sensu
-Zwisaj i nie marudź, potem robię coś tam jeszcze z Ukrainą a ty masz już przerwę szczęściarzu- westchnął Kanada- tą Historię lubię o tyle, że jestem w niech chyba jakimś bogiem czy coś
-DLA NIEGO ZAWSZE JESTEŚ BOGIEM- wydarł się Szwecja z drugiego końca pokoju.
-ZAMKNIJ SIĘ- krzykną Hiszpania urażony- TY ZAMIAST SZUKAĆ GEJOZY NA SIŁĘ TO BYŚ SIĘ LEPIEJ ZA WŁASNĄ HISTORIĘ ZABRAŁ!
-Czyli mnie nie kochasz?- spytał Kanada z udawanym smutkiem- muszę chyba więc wrócić do Ukrainy...
Hiszpania przewrócił oczami i bujał się dalej do przodu i do tyłu starając się nie zwracać na nich uwagi.
-Wredne.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top