Autor: MikaCambio

Opis: Brian świętuje swoje piętnaste urodziny w gronie przyjaciół. Co jednak, jeśli tego dnia okaże się, że nic nie jest takie, jakie mu się wydawało? Co, jeśli odkryje coś, co zmieni całe jego spojrzenie na życie?

Fabuła: Opowiadanie rozpoczyna się typową imprezą urodzinową. Nastolatkowie grają w butelkę, która wreszcie trafia na głównego bohatera Briana, a on wybiera pytanie. Gra toczy się jeszcze trochę, wyzwany zostaje kolega Ted, który na swoje nieszczęście wybiera wyzwanie (dalej nie zdradzę! Przeczytajcie sami). Kiedy wniesiony zostaje tort głównego bohatera zaczyna strasznie boleć głowa i wychodzi do łazienki, gdzie widzi jakieś obrazy, a potem pojawia się czarny kot.Muszę powiedzieć, że ciężko jest ocenić to opowiadanie nie zdradzając fabuły. Akcja, jak na opowiadania na wattpadzie ciągnie się wolno, ale sama gra w butelkę zajmuje chyba aż za wiele "czasu". Rozdziały nie są ani za krótkie, ani za długie, ale to, co najbardziej podoba mi się w tym opowiadaniu jest motyw czarnego kota (Cinisa) oraz dziewięciu żyć, umowa, która zawarta jest niczym z diabłem i odrobina tajemniczości, a w niej postać Alexandra Rimmelteda, co prawda to nie jest dokładnie wyjaśnione, ale przecież wszystko może zdażyć się w następnych rozdziałach.

Język: Nie jest ani lekki, ani ciężki. Myślę, że autorka wpasowała się idealnie po środku.

Błędy: Co do błędów także nie mam wiele do powiedzenia, chociaż szczerze mówiąc jestem zdziwiona tak małą ich ilością. Oczywiście pojawiają się jakieś drobe błędy interpunkcyjne, ale poza tym wszystko idealnie. Autorka z pewnością tego pilnuje, a przynajmniej czyta jeszcze raz zanim doda, co z całego serca pochwalam.Podsumowując akcja na pewno jeszcze się nieźle rozwinie, a sam pomysł jest bardzo oryginalny. Znikoma ilość błędów jest zachęcająca dla każdego czytelnika, więc: TAK TRZYMAJ!

Moja ocena: 7/10

Serdecznie dziękuję za zgłoszenie, a także zachęcam gorąco innych czytelników do zgłaszania.Pozdrawiam Was serdecznie!

Lavender ☆