Wywiad z xAveSophiex przeprowadziła Adalyn_Kinga
D - dziennikarka Adalyn_Kinga
X - xAveSophiex
D: Dziękuję, że zgodziłaś się na ten wywiad i znalazłaś czas, aby odpowiedzieć na kilka pytań. Może zacznijmy od początku, więc skąd wziął się u Ciebie pomysł na pisanie? Od dziecka się tym interesowałaś?
X: Można tak powiedzieć! Kiedy byłam młodsza, książki były całym moim światem, a w głowie takiego dziecka non stop powstawały nowe historie. W końcu nadszedł czas na naukę pisania, a po niej to po prostu jakoś zleciało! Piszę od praktycznie trzeciej klasy szkoły podstawowej, więc tak, zdecydowanie była to miłość z dzieciństwa.
D: Porównując do niektórych pisarzy, jesteś naprawdę wytrwała, co się oczywiście ceni. I skoro tak długo się tym zajmujesz, to może przeszło Ci przez myśl, aby połączyć to ze swoją przyszłością?
X: Tak, pisanie to zdecydowanie spora część mojego życia i często podejmowałam pewne decyzje z tym związane, jak wybór kierunku w szkole średniej. Jednak nigdy nie wierzyłam w siebie na tyle, żeby nawet
myśleć o utrzymywaniu się z tworzenia. Chcę to robić tak długo jak będę w stanie, ale raczej hobbystycznie, dla przyjaciół, znajomych i moich czytelników. Także pisanie zawsze ze mną będzie, jednak jadąc bocznym torem.
D: Czyli dajesz swoje teksty do przeczytania rodzinie lub znajomym?
X: Bardzo często sami je ode mnie wymuszają! *śmiech* Najczęściej piszę w szkole, i jak się niedawno okazało, wszystkie zagubione opowiadania lądują w teczkach moich rówieśników. Czasami bardziej ekscytują się daną serią niż ja *śmiech* Rodzina zazwyczaj nawet nie wie o moich projektach, ponieważ powstają późno, na moim komputerze, i raczej tego miejsca nie opuszczają.
D: Jak widać, nie tylko na Wattpadzie twoje opowiadania cieszą się pozytywną opinią innych! Twoje historie mają sporo wyświetleń i gwiazdek, a ich liczba stale rośnie, uważasz je za bardzo ważne? U niektórych jest to kwestia motywująca, a u Ciebie?
X: Zazwyczaj podczas pisania danego opowiadania bądź serii, sprawdzam je niemal codziennie. Jest to dla mnie
ogromna motywacja, chociaż nie tak wielka jak komentarze. Gwiazdki zawsze dają mi uczucie, że ktoś zatrzymał się na chwilę i przed przeczytaniem następnego rozdziału poświęcił sekundę klikając gwiazdkę.
Uwielbiam też uczucie, kiedy skończę pisać, zamknę książkę, i wciąż dostaję powiadomienia. Dzięki temu zawsze znajduję motywację, żeby zacząć coś nowego.
D: Skoro jesteśmy już przy tej motywacji, to może opowiesz nam, co Cię napędza do tego wszystkiego?
Masz rzeczy, po które sięgasz w czasie braku inspiracji? A może coś takiego, jak brak inspiracji nigdy Cię nie dotknął?
X: Inspiracja to dla mnie każdy dzień. Brzmi to dość poetycko, aczkolwiek w stu procentach prawdziwie. Gdziekolwiek jestem, muszę mieć przy sobie telefon z notatkami bądź zeszyt z długopisem, ponieważ bardzo często zapisuję drobne rzeczy, jak imię sprzedawcy pamiątek na wakacjach, które potem zagościło w jednej z moich książek. Myślę, że spokojnie mogę powiedzieć, że nigdy nie wyczerpałam limitu inspiracji, bo inspiruje mnie wszystko. Nie zliczę razy kiedy musiałam w trakcie spaceru znaleźć ciche miejsce, wyciągnąć telefon i zacząć pisać rozdział na środku parku czy ścieżki. To po prostu ja.
D: To naprawdę cudowne, że człowiek potrafi dostrzec to "coś" we wszystkim. Nieskromnie przyznam, iż mam bardzo podobnie i na szczęście zawsze towarzyszy mi telefon. Na swoim profilu masz kilka powieści i jak rozumiem - ze wszystkich jesteś dumna?
X: Oj, chciałabym móc to powiedzieć śmiech Jestem dumna z tego, jaki odzew udało mi się dzięki nim uzyskać. Najczęściej właśnie to jest dla mnie najważniejsze - poprawić ludziom dzień, przypomnieć o ulubionej postaci lub zrealizować czyjś pomysł. Moje książki nie są idealne i gdybym tylko miała czas, poprawiałabym każdy najmniejszy szczegół, a i tak nigdy nie doszłabym do perfekcji. Cieszy mnie społeczność i fakt, że większość z tych historii faktycznie ukończyłam, ponieważ to zawsze było dla mnie problemem. Więc chociaż nie zawsze mogę nie być dumna z samych książek, jestem dumna z ich skutków.
D: Podobno najgorsze dwa momenty to zaczęcie książki i jej zakończenie, a ja liczę, że kiedyś będę miała okazję przeczytać powieść, z której będziesz niezmiernie dumna! Czego jeszcze możemy spodziewać się po tak obiecującym autorze, jak ty? Planujesz kolejne historie i może mogłabyś nam coś zdradzić?
X: Nigdy nie lubiłam zapowiadać historii, ponieważ sama sobie nie ufam śmiech Często rezygnuję z danej publikacji, pomysł umiera na etapie zbierania informacji bądź zwyczajnie nawet się mogę usiąść do pisania. Jednak zdecydowanie mogę powiedzieć, że w tym roku planuję zrobić coś w zupełnie nowym formacie oraz w
oparciu o całkowicie inny fandom niż dotychczas. Moi czytelnicy pewnie są już przyzwyczajeni do mojego wątpliwego tempa publikacji, więc niestety na to trzeba będzie jeszcze poczekać. Aczkolwiek tak, planuję sporo i na pewno coś się pojawi.
D: Super! Jak już wspomniałam, chciałabym przeczytać kolejne historie. Zdarzyło mi się coś tam u Ciebie przeczytać i szczerze przyznam, że byłam pod niemałym wrażeniem.
Niestety to już ostatnie pytanie, ale wydaje się dość obszerne! A brzmi ono tak: masz jakieś rady dla nowych pisarzy? Można rzec, iż jesteś już starym bywalcem na Wattpadzie, więc twoja opinia może się wielu osobom przydać.
X: Marzyłam, żeby ktoś mi kiedyś zadał takie pytanie! Mam jedną, ogromną radę dla każdego, kto kiedykolwiek czuł się gorszy od innych pisarzy - nie pozwólcie, żeby standardy innych osób definiowały wasze własne. Jeśli ktoś publikuje codziennie, wy możecie publikować raz w tygodniu. Jeżeli ktoś zaczyna książkę po
zakończeniu poprzedniej, wy możecie pisać dwie naraz. Często sama czułam się gorsza, przez to, że nie potrafię być regularna, trzymać się terminów lub ilości słów, którą sobie wyznaczyłam. Ale wiecie co? To nie czyni mnie gorszą, nigdy nie będzie. To zawsze będzie część mnie, moja unikatowość i coś, z czego mogę być dumna. I wam też tego życzę, dumy i radości z pisania swoim własnym , unikatowym stylem.
D: O takiej odpowiedzi wiele osób marzyło i w pełni się z tym zgadzam. Pamiętajcie, że każdy jest inny, każdy pisze we własnym tempie i nikt nie powinien czuć się gorszy. Sama tego doświadczyłam, ale wtedy
odkryłam - jak napisała tutaj Sophie, że nie czyni mnie to gorszą! W każdym razie podziękowaniami zaczęłam i tym również zakończę. Dziękuję za ciekawą rozmowę i możliwość dowiedzenia się o tobie
czegoś więcej. Kto wie, może w przyszłości nie będę w stanie się do Ciebie dokopać we wiadomościach? Życzę Ci tego , jak i również pełno motywacji i zapału do pisania.
X: Również dziękuję za rozmowę, to była sama przyjemność. Do, mam nadzieję, rychłego zobaczenia!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top