Wywiad z wildisthewind6 przeprowadził FFLynn
D – dziennikarz FFlynn
W – wildisthewind6
D: Dziękuję, że się zgodziłaś udzielić wywiad. Zaczniemy od tematu Twojej recenzowni. Skąd wziął się pomysł na założenie RiP?
W: Nie ma sprawy. RiP założył się sam. Ja tylko chciałam stworzyć miejsce, w którym będę mogła zgromadzić napisane przeze mnie wcześniej recenzje i polecajki, bo zawsze byłam i do dziś jestem z nich dumna.
Ja naprawdę lubię pomagać. Wierzę iż oceniając oraz analizując książki na Wattpadzie, jestem w stanie realnie wesprzeć innych autorów. Od początku było dla mnie ważne, by tworzyć recenzje jak najbardziej rzetelne, ale również bez hejtu.
Zawsze będę pamiętać konieczność napisania rok temu bardzo krytycznej, ale konstruktywnej recenzji dla jednej z użytkowniczek, która na szczęście przyjęła moje uwagi ze spokojem i poprosiła o analizę kolejnego opowiadania. Tej jesieni ma się ono ukazać w księgarniach, czego jej serdecznie gratuluję!
Tylko ucząc się poprawiać swój warsztat, mamy szansę stać się naprawdę dobrymi pisarzami, nie zaś obrażając się na recenzenta za szczerość i chęć pomocy. W końcu na wattpadzie wszystkie recenzje powstają w geście solidarności oraz dobrej woli, całkowicie za darmo.
Od recenzji i polecajek wywodzi się nazwa naszej grupy, następnie przypadkiem skrócona do RiP, co nas po prostu rozbawiło, więc tak już zostało. Stąd również fakt, iż recenzownia powstała na moim profilu, bez zakładania osobnej strony dla teamu RiP.
Ale gdy zaczęłam publikować swoje teksty, stworzone głównie na potrzeby recenzowni w grupie C'est la vie, do której do dzisiaj z dumą należę, okazało się, że dwie inne koleżanki również zgłosiły chęć pisania nowych recenzji i publikowania ich w RiP. Tym sposobem nagle okazało się, że posiadam nie tylko malutką prywatną recenzownię, ale i szybko rozrastającą się grupę "Recenzje i polecajki".
D: No to super! Ocenianie i analiza książek przypadkiem przyczyniły się do rozrastania się grupki, a także prowadzenia tak jakby własnej, prywatnej recenzowni. Twoja chęć pomocy i wsparcia autorów jest potrzebna i dzięki temu autorzy mogą poznać recenzję, która jest rzetelna i bez hejtu. No dobrze, a od kiedy działacie?
W: Przyznam szczerze, że w związku z bezpodstawnym wykasowaniem przez Wattpada naszej pierwszej recenzowni RiP 1.0, bez dostępu do tamtej publikacji trudno mi to jednoznacznie odtworzyć. Cierpię na dyskalkulię operacyjną i często mam problem ze wszystkim, co się wiąże z cyframi, liczbami i datami. Przypuszczam jednak, że zaczęłam publikować własne recenzje i polecajki w lutym 2023 albo na początku marca. Jakieś dwa-trzy tygodnie później dołączyła do mnie Lollusia, a na przełomie marca i kwietnia – Susumemy. Od tego momentu traktuję nas jako grupę recenzencką, a nie tylko prywatną recenzownię.
D: Rozumiem, czyli nie jesteś w stanie przypomnieć sobie konkretnie, od jakiej daty działacie... Ilu recenzentów aktualnie pracuje w RiP?
W: Chwileczkę, muszę policzyć, ja właśnie nie zapamiętuję takich rzeczy. Sprawdziłam, jest nas piętnaście osób. To znaczy piętnastu recenzentów. Ale mamy też sympatyków i bliskich przyjaciół, czyli np. zawodowego korektora, który sprawdza nasze recenzje przed publikacją. Sami zawsze to robimy, od jakiegoś czasu oprócz mnie każdą recenzję bytują co najmniej dwie, trzy osoby. A od paru tygodni nawet cztery, w tym fachowiec.
Oprócz tego mamy też osoby, które wspomagają nas w kwestii grafik – choć niektórzy z naszych recenzentów również są bardzo utalentowani – albo po prostu uśmiechem i dobrą radą.
Na naszym zaskakująco słynnym i budzącym ogromne zainteresowanie, mimo iż zamkniętym serwerze na Discordzie wielką popularnością cieszy się na przykład kanał z memami. Choć bardzo poważnie podchodzimy do zleceń i naszych zobowiązań wobec przychodzących po recenzję autorów, to do siebie samych staramy podchodzić z dystansem i poczuciem humoru.
Czasami zdarzają się tak trudne sytuacje i absurdalne zarzuty oraz ataki na nas i recenzownię, że tylko uśmiech (bywa, że i przez łzy) może nas uratować, prawda?
D: No prawda, uśmiech nawet przez łzy może uratować. Ataki czy zarzuty niestety też mogą się zdarzyć, ale najważniejsze jest, by się nie poddawać. Równie ważne jest, by podchodzić do wszystkiego z dystansem i poczuciem humoru. RiP na swojej drodze napotkało trudności. Opowiesz nam coś więcej o nich?
W: Na przykład pojawiła się akcja spamowania i nękania kont osób z RiP albo naszych sympatyków. Proponuję zajrzeć na tablicę jednego z recenzentów – Kattakan. To, co tam się dzieje, najlepiej obrazuje to, czego doświadczamy ze strony grupy pewnych osób i to już od miesięcy :(
D: To przykre, że takie rzeczy się dzieją. Niestety w internecie jest pełno spamu, nękania, hejtu, czy też tzw. samosądu i nie należy to zachowanie do właściwych ani godnych naśladowania. Osobiście jednak wierzę, że uda się Wam to wszystko przezwyciężyć i że ta akcja spamowania i nękania wkrótce się zakończy. Jak czułaś się, gdy RiP zostało zamknięte (chyba tak to można określić)?
W: Niestety, jak na razie hejt i bullying wobec nas trwają już pół roku i są bardzo niesmaczne, a także nie w porządku wobec całej społeczności Wattpada. Bo nie tylko my z RiPu, ale też kilkudziesięciu autorów straciło dostęp do recenzji swoich dzieł, a inni musieli odtwarzać zgłoszenia i czekać na nowo w kolejce. Wiele osób nie sądziło, że powstanie RiP 2.0, zatraciło nadzieję, mimo iż powstał też hasztag RiPpowstańzmartwych, co uważam za super pomysł i dziękuję za niego _AriaMay_.
A jak się czułam? Przede wszystkim byłam w szoku i było mi niesamowicie smutno, bo nie spodziewałam się, że praca z recenzjami, pisanymi przez bardzo zaangażowany i całkiem kompetentny zespół, wyłącznie na dobrowolne zamówienie autorów, może z sekundy na sekundę zniknąć i to pod pozorem łamania przez nas regulaminu. Nie robimy nic innego, niż pozostałe recenzownie na WP, czemu więc tylko nas oskarżono i ukarano? Nie mogłam w to wszystko uwierzyć. Pierwszego dnia czułam się, jakbym straciła bliską osobę, autentycznie rozpoczął się u mnie proces żałoby. Ale także miałam poczucie odpowiedzialności za cudowny zespół oddanych recenzentów, z których każdy cierpiał podobnie jak ja, ale nikt nie zdecydował się odejść, wręcz przeciwnie, natychmiast pojawił się pomysł założenia RiP 2.0.
Po prostu nie mogłam zawieść moich współpracowników. Podobnie jak kilkudziesięciu autorów, czekających na zamówione recenzje. My naprawić kochamy pomagać i robimy to kosztem prywatnego czasu i życia. Uważam, iż takie miejsca jak RiP naprawdę mogą zrobić wiele dla całej społeczności Wattpada i bardzo mnie to cieszy.
D: To dobrze, że w tym całym zamieszaniu nikt nie zdecydował się odejść. To normalne, że byłaś w szoku, pewnie i ja bym był, gdybym był na waszym miejscu. To fakt, jest to niesmaczne i nie jest to w porządku, ale bardzo mnie cieszy, że się nie poddajecie i dalej działacie. Jak zareagowali ludzie na Wattpadzie, gdy RiP zostało zamknięte? Wspierali Was?
W: W znakomitej większości tak, BARDZO. Dostawaliśmy mnóstwo wiadomości na priv, ale powstał wspomniany wyżej hasztag, a przede wszystkim wiele osób naprawdę próbowało coś zrobić. Czyli na przykład pisać zapytania do Wattpada oraz Ambasadorów, z prośbą o wyjaśnienie sprawy usunięcia naszej recenzowni.
Motywowano nas do powrotu. Nawet od założycielek Grupy C'est la Vie dostaliśmy zaproszenie do przeniesienia publikacji na Waszą stronę, co było ogromnie miłym oraz hojnym gestem, a także bardzo pożądanym wyrazem wsparcia i solidarności dwóch recenzowni.
Najbardziej chyba wzruszyła nas postawa organizatorki konkursu Prosta Historia, któremu RiP 1.0 zgodził się patronować oraz napisać recenzję dla zwycięskiej pracy. Otóż siusiumajtka była tak przejęta niesprawiedliwością całej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, że zawiesiła rozstrzygnięcie swojego bardzo popularnego konkursu aż do chwili przywrócenia RiP 1.0. Niestety, wszystkie nasze prośby i apele jak na razie zawisły w próżni, co okazało się bardzo frustrujące, dla niej chyba szczególnie. Tak bardzo rozczarowała się pewnymi wadami tej platformy, że z tego co widzę, wycofała się z działalności tutaj.
Ogromna to szkoda, bo jest to osoba dynamiczna, z pomysłami, chcąca działać na rzecz dobra całej społeczności Wattpada. Czyli dokładnie tak, jak recenzownia „Recenzje i polecajki”. Przykro nam, że takie inicjatywy są jak na razie wspierane tylko oddolnie.
Niestety, znalazły się też osoby, które zaczęły głosić, że na pewno sami sobie jesteśmy winni, że na pewno "wielokrotnie złamaliśmy regulamin" i w związku z tym nasza frustracja oraz złość, rozczarowanie i żal nie mają żadnego uzasadnienia. Według naszej najlepszej wiedzy nie złamaliśmy żadnego punktu regulaminu, a jeśli jakimś cudem tak, to szkoda, że Wattpad nam tego nie wyjaśnił i nie pouczył na przyszłość.
Nam ani pozostałym recenzowniom, które przecież pracują na podobnych zasadach i gdyby naprawdę chodziło o łamanie regulaminu, wszystkie powinny zniknąć z dnia na dzień. A przecież tak się nie stało — i bardzo dobrze zresztą, bo recenzownie naprawdę są potrzebne i wiele dają tak rozwijającym swój warsztat autorom, jak i niektórym czytelnikom, którzy wedle ich słów "lubią sobie poczytać recenzje jak najlepszą książkę". ❤️
D: No cóż mogę rzec... Niestety zawsze znajdą się osoby, które będą chciały was dobić, że na pewno "wielokrotnie złamaliście regulamin", pomimo że go nie złamaliście. Ale też fajnie, że wiele osób próbowało coś zrobić i faktycznie wam pomóc. A sam Wattpad, jak każdy inny serwis, ma swoje wady i niestety, pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Jak poradziliście sobie z tą historią?
W: Tak, to prawda. A jak sobie poradziliśmy? Cóż, po kilku dniach od usunięcia RiP 1.0 otworzyliśmy RiP 2.0 i wróciliśmy do pracy. Bo nam nie zależy na rozkręcanie dram, lecz na pomaganiu ludziom. Mamy zgrany zespół oddanych recenzentów, mamy autorów, czekających w kolejce nawet po kilka miesięcy.
Nie wiem, czy słyszałeś, ale ogłosiliśmy też konkurs na oneshot pt. „Zdarzyło się w Halloween” (w końcu nazwa zobowiązuje!), w kategoriach Typowe oraz Nietypowe Hallowen. Wzbudził duże zainteresowanie, w ciągu dwóch miesięcy zgłoszono do niego wiele świetnych, naprawdę znakomitych, godnych publikacji na papierze prac.
Naszym zdaniem zaproponowaliśmy uczestnikom ciekawe nagrody, nie tylko recenzje dla laureatów, ale także dla wszystkich wyróżnionych opowiadań, a wyróżniliśmy aż cztery, bo poziom był mega wysoki i wyrównany. Do tego wywiady dla zwycięzców w obu kategoriach oraz naklejki do okładek. Napisaliśmy też rozbudowane laudacje dla każdego z dwudziestu pięciu biorących w konkursie udział oneshotów.
Konkurs wzbudził wiele pozytywnych emocji, autorzy bardzo się cieszyli, że go zorganizowaliśmy. Niestety, doszło także do naruszenia prywatności naszej grupy na Discordzie, była to kontynuacja działań na szkodę naszej recenzowni oraz użytkowników Wattpada, których zaprosiliśmy do wspólnej zabawy. Oczywiście to utrudniło nam pracę jako jurorom, musieliśmy znaleźć nowe sposoby, żeby wyniki konkursu nie wyciekły przedwcześnie itd.
D: No, to prawda, tego typu działania są oburzające. Nie wiem, co siedzi w głowach takich ludzi, ale musi im się już kompletnie nudzić w życiu, skoro potrafią nawet hakować czyjegoś Discorda, byle zniszczyć lub utrudnić czyjąś pracę. O konkursie na oneshot halloweenowy nie słyszałem, ale bardzo mnie cieszy, że wzbudził duże zainteresowanie. Rozumiem, że mimo wszystko normalnie teraz przyjmujecie recenzje?
W: Tak, cały czas przyjmujemy zgłoszenia, ale faktem jest, że jesteśmy zawaleni robotą i zwykle maksymalnie dwóch albo trzech recenzentów ma otwarte kolejki oraz trzeba trochę poczekać na realizację zamówienia. Kilkoro z nas już wydało albo wyda swoje książki w przyszłym roku, mamy więc doświadczenie ze współpracy z zawodowymi redaktorami oraz wydawnictwami. Jesteśmy w stanie przyjąć do recenzji tekst w każdym gatunku, mamy alfa i beta czytelników.
Fajnie byłoby jeszcze rozbudować zespół, jednak musimy być bardziej ostrożni. W nowym roku planujemy pewnie zmiany w funkcjonowaniu recenzowni RiP: Read in Peace, które będziemy ogłaszać na tablicach recenzentów. Z pewnością pojawią się nowe konkursy i inne propozycje dla użytkowników polskiego Wattpada.
D: W przypadku wycieku screenów to chyba najlepiej póki co nie powiększać teamu RiP. Osobiście wierzę, że prędzej czy później kret oraz jego ludzie się ujawnią oraz zostaną odpowiednio ukarani. Czy chcesz coś jeszcze dodać?
W: Dwie rzeczy. Po pierwsze bardzo się cieszymy, że odkąd założyliśmy „Recenzje i polecajki”, na Wattpadzie powstało tyle nowych prywatnych recenzowni, a nawet większe grupy, jak nasza. Wierzymy, że piszącym tu autorom warto pomagać na każdy sposób, z szacunkiem, kompetentnie oraz bez hejtu i wyśmiewania.
Po drugie, jak najlepiej życzę naszym hejterom i trollom, stalkerom, każdemu. Mam nadzieję, że uda im się napisać świetne książki, które znajdą wydawców, odniosą sukces i zajmą się robieniem kariery. Niech mają super życie i są bardzo szczęśliwi.
D: Ja też życzę przede wszystkim, by nie czuli przymusu niszczenia innych ludzi i żeby w końcu zajęli się własnym życiem. No dobrze, to by było na tyle. Bardzo dziękuję za udzielenie wywiadu, życzę jak najmniej hejterów oraz jeszcze więcej sukcesów!
W: Bardzo proszę i serdecznie pozdrawiam! Wesołych, spokojnych świąt dla wszystkich!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top