Wywiad z weatherwax83 przeprowadziła xNoorshally
D - dziennikarka xNoorshally
W - weatherwax83
D: Hejka! Jestem dziennikarką grupy C'est la Vie i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?
W: Jasne. :)
D: Niezwykle mi miło, że się zgodziłaś. Zacznijmy od samego początku. Jak powstał Twój Wattpadowy pseudonim?
W: Z moim pseudonimem nie wiąże się żadna ciekawa historia. Używam tego pseudonimu już od dawna i jest hołdem dla Terry'ego Pratchetta i mojej ulubionej postaci z jego książek — babci Weatherwax.
D: Rozumiem. Powiedz mi teraz ile lat jesteś już na Wattpadzie.
W: W lutym minie 4 lata.
D: Jak natrafiłaś na aplikację Wattpad?
W: Myślałam, żeby zacząć publikować moje opowiadania, zobaczyć, jak ludzie na nie zareagują. Pamiętałam, że kiedyś w TV była reklama takiego portalu dla pisarzy. Trochę mi to zajęło, ale wreszcie go znalazłam.
D: Wrażenia raczej pozytywne, prawda?
W: Moje czy czytelników?
D: Twoje.
W: Trochę trwało zanim odnalazłam się w tym świecie Wattpada. Na początku trafiałam do takich jego zakątków, których lepiej unikać. Czytelników też miałam nielicznych. I kiedy już miałam uciec, trafiłam wreszcie na opowiadania z wyższej półki, na autorów, którzy naprawdę piszą rewelacyjnie i aż dziwiłam się, że piszą na Wattpadzie zamiast wydawać papierowe książki. Moich czytelników też zaczęło przybywać, a każdy like i komentarz dodawał mi skrzydeł. Jest w tym coś uzależniającego. I przede wszystkim poznałam wspaniałych ludzi, z którymi połączyła mnie pasja pisania, bratnie dusze, z którymi się przyjaźnię i mam ciągły kontakt.
D: Porównałabyś tą aplikację do miejsca, jakim jest Arkadia?
W: Masz na myśli krainę wiecznego szczęścia, czy jakąś inną aplikację dla pisarzy? ^^
D: Krainę wiecznego szczęścia. Według Ciebie można przyrównać Wattpad do takiego miejsca?
W: Haha. Absolutnie nie! Mam to szczęście, że trafiłam na Wattpadzie na super ludzi, ale wiem też, że ma swoją mroczną stronę. Opowiadania-raki, hejt, zamiast konstruktywnej krytyki albo taka niesprawiedliwość, że coś ma milion wyświetleń tylko dlatego, że jest erotykiem o mafii (ale tu akurat analogiczna sytuacja jest w świecie wydawniczym), do tego wiecznie pojawiające się błędy aplikacji, które czasem doprowadzają do szału, a teraz jeszcze wyskakujące reklamy. Mimo wszystko lubię Wattpada, choć część moich koleżanek przestało się na nim udzielać, a odkąd zlikwidowano tzw. "kanał informacyjny", ciężko jest się tu wybić, czy znaleźć nowych czytelników.
D: W większości się z Tobą zgadzam. Wattpad nie jest już tą samą aplikacją co kiedyś. Powiedz mi teraz konkretniej dlaczego zdecydowałaś się Tworzyć na tej platformie.
W: W sumie nigdy nie szukałam konkretnie czegoś innego. Lubię Wattpad za możliwość dodawania okładek do swoich opowiadań, dzielenie ich na rozdziały, za miejsce na media. Świetną sprawą jest nie tylko możliwość komentowania pod rozdziałami, ale też pod poszczególnymi akapitami i raz, że daje to możliwość sugerowania autorowi poprawek, a dwa, że gdy czytelnik zostawia spam komentarzy, to czuć, że emocjonuje się książką i ją przeżywa. Sama również lubię książki w ten sposób komentować. Podoba mi się, gdy wiem co dana osoba czyta akurat w danym momencie w moim opowiadaniu, wiem co ją jeszcze czeka, i sama czekam na te reakcje. Często dzięki temu sama wracałam do tych historii i przeżywałam je na nowo. Czasem dowiadywałam się, że udało mi się wywołać takie, czy inne emocje, choć nie wiedziałam, że tak potrafię. Mnie osobiście brakuje możliwości takiego komentowania na bieżąco w papierowych książkach, a i po wydaniu własnej książki wiem, że już nie mogę śledzić, co czytelnik akurat czyta i co czuje w danym fragmencie. Przez krótki czas publikowałam też na opowi.pl, ale to nie było to samo.
D: Opowiedz mi teraz o swojej twórczości. Skąd pomysł, aby zacząć pisać?
W: Odkąd pamiętam układałam w głowie różne historie albo niekończące się dialogi. Na przełomie podstawówki i liceum (jestem rocznikiem sprzed czasów gimnazjum). Pierwszą taką „poważną" historię napisałam mając 18 lat, jednak wtedy w życiu nie ośmieliłabym się jej upublicznić. Uważałam, że tego typu pisanie nie jest zbyt dobre, że książka powinna albo być taką epopeją w stylu Sienkiewicza, czy Tolkienia lub nieść ze sobą jakieś przesłanie. To pewnie wynik czytania nadmiaru lektur i rozkładania ich na czynniki pierwsze. Zapomniałam, że przecież czytać można dla zwykłej przyjemności i dobrej zabawy. To nie muszą być zawsze książki trudne. Tak więc na wiele lat porzuciłam to moje pisanie, aż właśnie pięć lat temu wróciłam do czytania młodzieżówek (wcześniej czytałam mało i tylko gdy miałam odpowiednie warunki, a przede wszystkim skupiłam się na Terry'm Pratchettcie). Wtedy odkryłam, że książka nie zawsze musi być wzniosła i patetyczna. Żeby było zabawniej, to właśnie kiepskie książki, słabe i pełne absurdów (aczkolwiek niektóre okrzyknięte bestsellerami i uwielbiane przez tłumy) sprawiły, że stwierdziłam, że hej, ja też potrafię tak pisać, a może nawet trochę lepiej. Być może nigdy nie będę wielką pisarką, ale też mam coś do przekazania, historie do opowiedzenia.
D: Najważniejsze, aby próbować się w tym co się lubi. Żeby rozpocząć pisanie książki potrzebujemy stworzyć jej pierwotny zarys. Do tego potrzeba głowy. Skąd bierzesz pomysły na swoje dzieła? Czym się inspirujesz?
W: Tu nie będę zbytnio oryginalna. Na pewno muzyka, książki, ale czasem też prozaiczne rzeczy. Inspiracją do napisania "Z tobą zawsze" była ławka, która znajdowała się na półpiętrze w mojej kamienicy. Zaczęłam wyobrażać sobie parę sąsiadów, którzy często się przy niej spotykają i tak wyszła mi z tego książka. ;) Bywa też, że przyśni mi się jakiś motyw, a potem już dobudowuję do niego całą resztę — tak np. powstało "Kilka dni z życia Natalii". Jednak obu tych historii nie napisałabym, gdyby nie towarzysząca im muzyka. W pierwszej to przede wszystkim "Five finger Death Punch", w drugiej też "Killswich Engage", z kolei dylogia o Tamarze inspirowana była muzyką z lat 80-90. ;)
D: Ciężko być oryginalnym, gdy najlepszą inspiracją jest właśnie muzyka, książka i film. Każdy z nas może je inaczej odbierać, dzięki czemu powstają rzeczy niepowtarzalne, przyjemne dla ludzkiego oka, wciągające. Powiedz mi teraz jakie kategorie książek lubisz pisać najbardziej.
W: Zdecydowanie młodzieżówki, choć próbuję też sił w romansie obyczajowym czy też w fantasy.
D: Rozumiem. Sytuacje, które opisujesz w swoich dziełach są wzięte z Twojego życia, czy całkowicie wymyślone?
W: Staram się nie opisywać sytuacji z mojego życia, nie jest ono aż tak ciekawe, żeby było o czym pisać. ;) Wyjątkiem są koncerty i imprezy rockowe, o nich piszę kierując się własnym doświadczeniem.
D: A czy utożsamiasz się ze swoimi bohaterami?
W: Nie. Możliwe, że niektóre bohaterki odziedziczyły jedną, czy dwie cechy po mnie, ;) natomiast cześć męska to w większości takie moje ideały. ;)
D: Idealizujesz postacie męskie. Dlaczego postanowiłaś wykreować je w taki, a nie inny sposób?
W: Nie są ideałami bez skazy. Są takimi, którzy mogli by skraść moje serce w realu. Być może wyjątkiem jest Drako, ale to specyficzna postać. Dlaczego takich tworze — nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Chyba nie umiałabym im dać cech, których sama nie zaakceptowałabym w związku.
D: Powiedz mi teraz, z którego dzieła jesteś dumna najbardziej.
W: Oj, to trudne pytanie. To jakby mnie zapytać, które dziecko kocham bardziej. :) Ale ok, postaram się odpowiedzieć. Chyba najbardziej jestem dumna z "Z tobą zawsze", bo to pierwsza moja wydana książka i z "Nie będę twoim bohaterem".
D: Wyróżniają się czymś szczególnym, na tle pozostałych książek?
W: Są takimi pełnowartościowymi powieściami z kilkoma wątkami oraz są dokładnie takimi młodzieżówkami jakie chciałabym pisać.
D: Rozumiem. Na Wattpadzie tylko piszesz, czy również czytasz?
W: Również czytam.
D: Jakie są Twoje ulubione gatunki książek?
W: Najchętniej czytam young adult i fantasy. Ale na Wattpadzie nie ograniczam się do tych dwóch gatunków zwłaszcza, że na Wattpadzie ciężko o dobrą młodzieżówkę.
D: Poleciłabyś jakieś Wattpadowe książeczki innym czytelnikom?
W: Oczywiście. Na moim profilu można znaleźć listę lektur "Najlepsze", na której są takie perełki, jak "Córka królowej", "Łączy nas nienawiść", "Gdyby" czy "Listy do Diany".
D: Co najbardziej zainteresowało Cię w tych utworach?
W: "Córka królowej" to niesamowita historia fantasy, dopracowana w każdym szczególe i wciągająca, a autorka ma niesamowitą wyobraźnię, "Łączy nas nienawiść" to świetna komedia romantyczna, natomiast dwie ostatnie to bomby emocjonalne.
D: Muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś. No dobrze, a jak jest z książkami papierowymi? Starasz się czytać w realu?
W: Tak, czytam w każdej wolnej chwili. ;)
D: Masz swoją ulubioną tematykę?
W: Jak już chyba wspomniałam wcześniej głównie młodzieżówki zarówno te lekkie jak i trudniejsze oraz fantasy.
D: Czyli czytasz to samo zarówno na Wattpadzie, jak i w realu, rozumiem. Ulubiona papierowa książka? Jesteś w stanie coś polecić?
W: To chyba jedno z najgorszych pytań, jakie można zadać nałogowemu czytelnikowi. Nie jestem w stanie polecić jednej książki. Z fantastyki mogę polecić mojego ukochanego Pratchetta, serię "Siedem królestw" Cinda Chima albo ostatnio czytałam świetną "Tkając świt". Z YA jest jeszcze gorsza sytuacja, bo tu mogę wymieniać długo: "Niven" Kasie West, "Cinder i Ella" Kelly Oram. Z innego gatunku to np. w tym roku wyszła świetna książka Sary Antczak "Lina". Mogę też polecić książkę "Kajś" Zbigniewa Rokity, która w tym roku jest nominowana do Nike, a która opowiada o moim mieście i dzielnicy oraz o historii Śląska, a Rokitę znam osobiście.
D: Jak to jest znać kogoś takiego?
W: Aj nie ma w tym nic niezwykłego, to syn mojej bratowej. ;) Można powiedzieć, że to rodzina, do tego młodszy ode mnie. :) Ale bardzo ciekawa postać, osoba, z którą można porozmawiać na każdy temat.
D: Wymieniacie się jakimiś poradami odnośnie tworzenia książek?
W: Nie. :) Jesteśmy z dwóch różnych bajek. On humanista, dziennikarz, publicysta. Pisze książki dokumentalne. Nie dorastam mu do pięt moimi historyjkami. ;)
D: Może kiedyś będziecie na równi? Tego nie wiesz! Czy chciałabyś w przyszłości wydać swoje dzieła w wersji papierowej?
W: Już wydałam, "Z tobą zawsze", a w przygotowaniu są dwie kolejne.
D: Jakie to uczucie, gdy dzieło zostaje wydane w wersji papierowej?
W: Trzymanie swojej książki w rękach to cudowne uczucie. Jednak czasem stres związany z procesem wydawniczym, zwłaszcza jeśli się przedłuża, przyćmiewa radość z wydania.
D: Opowiedziałabyś jak wygląda cały proces do wydania książki?
W: Pierwszym etapem (oczywiście po podpisaniu umowy) jest redakcja czyli praca nad tekstem we współpracy z redaktorem. Mniej więcej w tym samym czasie lub wcześniej powstaje okładka tworzona przez graficzkę. Potem następuje łamanie tekstu czyli tzw. skład i jest on dopasowywany do formatu książki. Potem mają miejsce dwie korekty, czyli ostatnie poprawki literówek itp., a potem książka idzie do druku. Ustalani są patroni, recenzenci, rozpoczyna się marketing oraz wyznacza się datę premiery. To ważne, żeby o książce było głośno jeszcze przed premierą.
D: Dziękuję Ci za tak szczegółowy opis. Dzięki temu osoby, które chciałyby poczynić coś w tym kierunku będą wiedziały jak to wszystko wygląda. Powiedz mi teraz, czy starasz się pisać systematycznie.
W: Chciałabym tak pisać. Niestety pracując na pełny etat i mając dwójkę dzieci jest ciężko. A czasem brak mi motywacji. Prawda jest taka, że gdy mam wenę, to nie mam czasu, a jak mam czas to brakuje weny.
D: To niestety dosyć częsty przypadek. Ale spokojnie, na pewno to przezwyciężysz! ❤️ Czy Twoja rodzina, znajomi kiedykolwiek czytali Twoje dzieła?
W: Wcześniej nie. Dowiedzieli się dopiero, gdy okazało się, że wydam książkę. Rodzicom powiedziałam dopiero w dniu premiery. Jedynie mąż wiedział, że piszę, publikuję i że wydaję.
D: Jaka była reakcja rodziców?
W: Byli dumni. Mama została moją największą fanką.
D: To naprawdę słodkie słyszeć coś takiego.❤️ Powiedz mi teraz co sądzisz o zdaniu: "Raczej ciężko jest ocenić negatywnie twórczość swojej przyjaciółki.".
W: To prawda, ciężko, bo nie chce się sprawić przykrości. Można dać rady, poprawić, ale jeśli całość robi złe wrażenie, to już gorzej.
D: Jakie masz zdanie na temat reklamowania się na tablicach innych twórców? Robiłaś to kiedyś?
W: Szczerze nie pamiętam, raczej nie. Nie przepadam za taką formą reklamy i raczej takie ignoruję.
D: Rozumiem. Czy kiedykolwiek spotkałaś się z hejtem? Czym on dla Ciebie jest?
W: Osobiście go nie doświadczyłam. Dla mnie to publiczne mieszanie z błotem autora. Wiadomo, że nie każda książka podoba się każdemu i nie mam nic przeciwko negatywnej opinii, ale nienawidzę niepotrzebnej agresji.
D: Krytyka jest dobra, a hejt nie. Opowiedz mi teraz o Twojej wenie. Miewasz jej braki? Co robisz w sytuacjach, gdy jej nie ma?
W: Niestety, ale nie mam specjalnego sposobu na wenę. Raz jest, a raz jej nie ma. Raz muszę się zmuszać do pisania, a innym razem moje palce same latają po klawiaturze. Dla mnie najważniejsza jest motywacja do pisania. Gdy mam czytelników na Wattpadzie, którzy komentują i like'ują, to mam z tego radość i nabieram ochoty do pisania. Tak samo, gdy nie widzę, żadnego odzewu ze strony wydawnictwa i muszę czekać, żeby coś się ruszyło z pracami nad książką, to tracę motywację do pisania.
D: Rozumiem. No, a co najbardziej motywuje Cię do działania?
W: No, tak jak napisałam wyżej — aktywność czytelników: ich komentarze, wiadomości, że historia im się podobała, że moja książka jest dla nich ważna z takiego, czy innego powodu, albo że po prostu mieli frajdę przy czytaniu.
D: Czy w jakimś stopniu integrujesz się ze swoimi czytelnikami?
W: Na pewno. Bardzo przeżywam każdy komentarz, staram się na każdy odpowiadać, jestem wdzięczna za wszelkie uwagi. Z niektórymi czytelniczkami się nawet zaprzyjaźniłam.
D: To ważne, aby mieć dobry kontakt ze swoimi fanami. Powiedz mi teraz, czy oprócz pisania masz jeszcze jakiś pasje?
W: Niestety nic oryginalnego. Dużo czytam, lubię ciężką muzykę i wypady na koncerty. A tak ciężko mówić o innych pasjach, bo brakuje mi na nie czasu. Może jeszcze lubię puzzle i gry planszowe.
D: Ważne, by mieć swój punkt zaczepienia. Teraz bardzo istotne pytanie. Czym jest dla Ciebie Wattpad?
W: Chyba miejscem, gdzie mogłam zacząć spełniać marzenia, moim uzależnieniem, choć ostatnio ruch na moim profilu jest mniejszy.
D: Miałabyś jakąś radę dla początkujących pisarzy?
W: Pisać, publikować, nie bać się krytyki, przyjmować dobre rady. I co najważniejsze dużo czytać.
D: Czy na sam koniec chciałabyś kogoś pozdrowić, powiedzieć coś swoim czytelnikom?
W: Dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy byli ze mną przez te wszystkie lata, mam nadzieję, że wciąż będą mnie wspierać. Zapraszam wszystkich na mój profil. Mam nadzieję, że moje opowiadania przypadną Wam do gustu.
D: Czy chciałabyś zobaczyć na naszym profilu wywiad z jakimś innym Wattpadowym twórcą? Poleciłabyś kogoś?
W: Trudne pytanie. Może Sansiq, BlueCarol113 i @buziaki_kicia miałyby ochotę na wywiad. ;)
D: Skontaktujemy się z nimi i postaramy się przeprowadzić wywiady. Chciałam Ci podziękować za przemiłą rozmowę. Życzę Ci samych sukcesów w tym co robisz!❤️
W: Również dziękuję!❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top