Wywiad z ollieki przeprowadziła Sonreir_K

D - dziennikarka Sonreir_K
O - ollieki

D: Hejka! Jest mi niezmiernie miło, że zgodziłaś się na wywiad. Może zacznijmy od samego początku. Na Wattpadzie jesteś już ponad rok. Jak trafiłaś na tą aplikację?

O: Hej! To mi jest niezmiernie miło, że mogę tego wywiadu udzielić. Moja przygoda z Wattpadem zaczęła się od niewinnego czytania opowiadań innych. Po prostu wystukałam w wyszukiwarce i w proponowanych pojawił się Wattpad. Długo czytałam czyjeś opowiadania, nie będąc użytkownikiem. Jednak kiedy zaczęła się ta nieszczęsna pandemia, zaczęłam pisać coś swojego, a potem zdecydowałam się na skok na głęboką wodę - założenie konta i publikację pierwszego rozdziału.

D: Założenie konta było przemyślaną decyzją. Pewnie długo zastanawiałaś się nad nazwą. Czemu wybrałaś właśnie taką?

O: Nawet jakoś dużo czasu mi to nie zajęło. Szukałam czegoś związanego z moim imieniem. Ollieki zrodziło się jakoś tak nagle w mojej głowie. Ol zaczęło się od Olgi, a reszta to już jakoś poszła <śmiech>.

D: Sprawa z nazwą wyjaśniona. Przejdźmy teraz do twoich książek. Piszesz wspaniałą historię (YAMO). Pomysł na nią pojawił się nagle czy planowałaś ją krok po kroku od dłuższego czasu?

O: Bardzo dziękuję za takie słowa. Pomysły pojawiały się stopniowo. Dużo myślałam o tym i z czasem w głowie pokazywały mi się pewne sceny, które już opisałam lub dopiero zostaną opisane. To naprawdę niesamowite, że widzisz w swojej głowie własnych bohaterów, to jak wyglądają, jak się zachowują, co mówią. Mega uczucie. Śmiało więc mogę powiedzieć, że była to bardziej planowana historia niż spontaniczna. Nie mniej jednak czasem zdarza mi się wtrącić jakiś wątek pod wpływem chwili.

D: Nie ma za co 😊 Jestem z twoimi rozdziałami na bieżąco i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że piszesz piękną historię. Wspomniałaś, że widzisz w swojej głowie własnych bohaterów. To jak wyglądają, co mówią, jak się zachowują. Czy utożsamiasz się z nimi w jakimś stopniu?

O: Początkowo w jakimś stopniu na pewno tak. Jednak z biegiem wydarzeń, główne postacie trochę się zmieniają pod wpływem emocji i pewnych sytuacji. Oczywiście łatwiej jest pisać, mając gotowy charakter do odwzorowania, ale często łapię się na tym, że sama inaczej bym postąpiła niż moja bohaterka czy bohater. Fajnie jest stworzyć jakiś unikatowy charakter, ale nie jest łatwe trzymać się ustalonych założeń. Michael i Isabelle wydają się mieć banalne i łatwo czytelne charaktery, ale mam nadzieję, że z czasem czytelnik może odkryć jakieś mniej oczekiwane przez niego cechy postaci.

D: Jakbyś miała wybrać to jednak bardziej utożsamiasz się z postacią Michaela czy Isabelle?

O: Zdecydowanie Isabelle. Jestem raczej spokojną dziewczyną, ale jak już ktoś zajdzie mi za skórę to uaktywnia się we mnie złośnica <śmiech>. Dodatkowo mamy wspólne zainteresowanie jakim są samochody, a raczej jazda nimi. Uwielbiam siedzieć za kierownicą i prowadzić samochód, a jak towarzyszą temu piękne krajobrazy i ulubiona muzyka to już w ogóle bajka ❤.

D: Motoryzacja to dosyć nietypowe zainteresowanie u kobiet. Skąd wzięła się u ciebie taka fascynacja samochodami?

O: Może dlatego, że w mojej rodzinie przewijało się to zainteresowanie. Uczenie młodych na kierowców, uczestnictwo w rajdach. Chociaż ja sama w tym nie siedziałam, to jakoś z czasem zaczęło mnie to interesować. Jak już zdałam prawo jazdy i nabrałam pewności kierowcy to jeżdżenie samochodem bardzo mi się spodobało. I oczywiście moja ukochana formuła 1. Kto mnie zna ten wie, że dam sobie ręce pociąć, żeby móc oglądać wyścig 😅.

D: Można powiedzieć, że cała rodzina ma bardzo ciekawe zainteresowanie. Z pewnością macie o czym rozmawiać przy świątecznym stole 😁 Wracając do twojej twórczości... Ile rozdziałów YAMO jeszcze przewidujesz?

O: Bardzo ciężko jest mi to określić. W ogóle jestem w szoku, że jest już tyle rozdziałów. Nie myślałam, że aż tyle ich wyjdzie. Zapowiada się więc duża cegła, a do tego będzie druga część. W nieokreślonej przyszłości mam zamiar troszkę zmienić początek. Może wtedy usunę jakieś zbędne sceny i troszkę uszczuplę pierwszą część. Wracając do pytania, chciałabym jak najszybciej skończyć pierwszy tom, ale znając życie tak szybko to jednak nie nastąpi. Staram się skupiać nie tylko na dwójce głównych bohaterów, ale też pozostałych postaciach, a to swoje miejsce także zajmuje.

D: Przed tobą jeszcze sporo pracy z pierwszą częścią książki. Myślisz, że na drugą część będzie czekać sporo osób?

O: Mam taką nadzieję 😅. Mogę jedynie zapewnić, że w drugiej części będzie się dużo działo i mogą być potrzebne duże ilości melisy na uspokojenie. Zachęcam wszystkich do pozostania z moimi bohaterami, bo uważam, że warto.

D: Książki pełne akcji są najlepsze! Twoi wierni czytelnicy na pewno tylko czekają na kolejne rozdziały ☺️ Prócz YAMO piszesz również drugą książkę.,, Rozpalasz mnie, kochanie" ma na razie jedynie trzy rozdziały. Jak na początek ma również sporo wyświetleń. Myślisz, że osiągnie ona sukces taki jak YAMO?

O: Szczerze sobie tego życzę. RMK to trochę bardziej przemyślane opowiadanie niż YMO. Tak jak powiedziałaś są tylko trzy rozdziały, ale już sporo się w nich wydarzyło. Mam nadzieję, że Michelle i Andre również podbiją serca moich czytelników. Nie jest to już taka typowa opowieść dla nastolatków, traktuję ją jako o wiele bardziej dojrzalszą.

D: Zdecydowanie jest bardziej dojrzała. Masz już spore doświadczenie na Wattpadzie. Twoim zdaniem dojrzałe opowiadanie ma większą szansę na wybicie się niż typowy romans dla nastolatków? Czy jest raczej odwrotnie?

O: Nie przesadzałabym z tym doświadczeniem <śmiech>. Moim zdaniem nie ma znaczenia czy jest to opowieść o nastoletniej miłości czy coś z bardziej dojrzałymi tematami. Jeżeli autor pisząc książkę potrafi wciągnąć czytelnika w fabułę i wywoływać u niego uśmiech, płacz czy nawet strach to nie jest ważne jaki jest to typ historii. Ja sama nastolatką dawno już nie jestem, ale nieraz czytam takie młodzieńcze historie, ponieważ autor potrafi wciągnąć mnie w ten świat i wzbudzić chęć poznania dalszych losów bohaterów.

D: Bardzo ważne jest to w jaki sposób pisze autor. To tak naprawdę od niego zależy czy książka wciągnie czytelnika czy też nie. Opowieści na Wattpadzie jest dużo. Jeszcze więcej pomysłów na nowe książki. Skąd ty bierzesz pomysły na swoje historie?

O: Życie najlepiej inspiruje. Czasami jakiś fragment teledysku, słowa piosenki. Do tego własna inwencja twórcza i voilà. Nie potrafię tak po prostu określić skąd to się bierze. Często mam tak, że zobaczę w swojej głowie jakąś scenę, która męczy mnie przez kilka dni, a potem wymyślam do niej całą resztę.

D: A co jeśli tych pomysłów nie ma? Jakie masz sposoby na brak weny?

O: Często pomysły są, ale nie wiem jak je ubrać w słowa, by były jak najlepiej odebrane przez czytelników. Czasami pomaga mi słuchanie muzyki. Wczuwam się wtedy bardziej w klimat opowiadania. Tak jak wspomniałaś, pracuję teraz nad dwoma historiami. Jak nie mogę ruszyć z jedną to zabieram się za drugą. Jeśli to nie pomaga, po prostu muszę na jakiś czas odstawić pisanie, a wena w końcu sama przyjdzie.

D: Zgadzam się z Tobą. Sama robię podobnie 😅 Autor poświęca dużo czasu na napisanie rozdziału. Starasz się pisać codziennie chociaż parę zdań czy raczej siadasz do pisania, gdy znajdziesz chwilę wolnego czasu?

O: Dawniej starałam się pisać codziennie. Teraz niestety mam ograniczony czas i piszę wtedy, kiedy mam wolniejszą chwilę. Niestety przez to rzadko dodaję rozdziały, ale póki co nie potrafię się zmobilizować do systematyczności. Nie da się ukryć, że liczą się również inne strony życia, a pisanie to moje hobby.

D: Życie prywatne jest najważniejsze wiadomo. Na pisanie zawsze przyjdzie czas 😅 w wolnej chwili. Chciałbyś kiedyś wydać swoje książki w wersji papierowej?

O: Myślę, że w głębi serca chciałabym. Nie mam pojęcia na ile moje opowiadania nadają się na wydanie w wersji papierowej, ale prędzej stawiałabym na RMK. Wydaje mi się, że YMO to będzie dłuższa historia i wymaga pewnych korekt zwłaszcza w początkowych rozdziałach. Ale czemu nie, nieprawdaż?

D: Myślę, że Twoje książki byłyby chętnie kupowane 😁 Wiemy już, że Twoją pasją jest motoryzacja oraz pisanie. Masz jeszcze jakieś pasję?

O: Nie mam jakichś specjalnych zainteresowań. Sportu raczej nie uprawiam, bo trochę ze mnie łamaga, ale bardzo lubię oglądać i wiedzieć dużo na ten temat 😅. Jak było EURO2020 myślę, że spokojnie obejrzałam 2/3 wszystkich meczy. A i oczywiście oprócz pisania lubię bardzo czytać i słuchać muzyki, ale to chyba jak większość wattpadowiczów.

D: Mało jest kobiet, które chętnie oglądają EURO i ogólnie mecze 😅 Jak już o czytaniu mowa... Czytasz książki na Wattpadzie?

O: Oczywiście. Chociaż teraz niestety dużo mniej. W zeszłym roku pochłaniałam duże ilości historii. Bardzo chciałabym wrócić do częstszego czytania, bo można tam znaleźć naprawdę wiele perełek.

D: Chętniej zaglądasz do książek na Wattpadzie czy tych zwykłych papierowych?

O: Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo jeśli czytam na bieżąco rozdziały na Wattpadzie to czekam niecierpliwie aż autor napisze kolejny, zaś książkę papierową mam w całości i nie ma tego elementu wyczekiwania. Ale jeśli miałabym wybrać co wolę czytać, to z pewnością książki papierowe. Zupełnie inne wrażenia są kiedy przekładam kartki, a gdy scrolluję palcem.

D: Dosyć sporo czytasz. Jakie tytuły z Wattpada z całego serducha poleciłabyś innym?

O: Tytułów jest wiele. Nie chciałabym kogoś nieopatrznie pominąć, a można zobaczyć u mnie na profilu polecajki. Na pewno dziewczyna, która ma niesamowity talent i wydała już kilka swoich książek to użytkowniczka Sinkingdreams. To co ona tworzy to są po prostu niepowtarzalne majstersztyki. Polecam z całego serca.

D: A co z papierowymi książkami? Masz jakąś ulubioną?

O: Obecnie to chyba dzieło wspomnianej autorki <śmiech>. "Udowodnię ci" Kamili Mikołajczyk. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, więc kto nie czytał - zachęcam, bo naprawdę warto. Rollercoaster emocji gwarantowany.

D: Jakie gatunki lubisz czytać najbardziej?

O: Zdecydowanie romanse. W głębi serca jestem wielką romantyczką i po prostu urzekają mnie różne miłosne historie ❤. Jeśli połączone są z dawką dobrego humoru to już wogóle cudownie.

D: Zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Takie książki są najlepsze! Twoja rodzina i znajomi wiedzą, że piszesz książki?

O: Absolutnie nie. Wie tylko mój luby. Jakoś nie mam potrzeby mówić o tym komukolwiek. Chcąc uniknąć niewygodnych pytań, po prostu wolę póki co zachować to dla siebie.

D: Rozumiem. Dajesz mu czytać swoje rozdziały?

O: Nie jest typem faceta, który czyta romanse. Oczywiście, jak chcę mu się pochwalić to pokazuję dany fragment. Odbiorcami moich opowiadań są zdecydowanie kobiety.

D: Oj zdecydowanie 😅 Według Ciebie Twoja twórczość cieszy się sporą popularnością?

O: Zależy kto jak na to patrzy. Dla mnie tak wielka ilość wyświetleń jest ogromnym osiągnięciem. Skoro pewna grupa ludzi to czyta, to znaczy, że w jakiś sposób cieszy się popularnością, a w jak dużej skali to już inna kwestia. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

D: To prawda. Wyświetlenia są dla Ciebie ważne. A co z gwiazdkami?

O: Gwiazdki również bardzo cieszą, ale nie zwracam na nie szczególnej uwagi. Zauważyłam, że wiele ludzi gwiazdkuje tylko niektóre rozdziały. Ja wychodzę z założenia, że jeśli kontynuuję czytanie opowiadania to znaczy, że mi się podoba, więc gwiazdkuję każdy przeczytany rozdział. Może inni myślą inaczej, ale czasami może to wynikać ze zwykłego zapomnienia.

D: Gwiazdki i wyświetlenia są ważne. Ale co motywuje cię najbardziej do dalszego pisania?

O: Bardzo motywujące są komentarze. Często kiedy dodaję rozdział, nie jestem do niego przekonana, ale jak widzę aprobatę ze strony czytelników, zaczynam w inny sposób patrzeć na rozdział, już mniej krytycznym okiem. Ale krytyka jest również motywująca. Dzięki niej chce się coś poprawić, pisać lepiej. Jest jeden warunek - musi być konstruktywna. Jeśli ktoś krytykuje tak o, dla zasady to szkoda nawet na takie komentarze odpisywać.

D: Lubisz odpisywać na komentarze swoich obserwujących?

O: Oczywiście! Lubię mieć kontakt z moimi czytelnikami. Nieraz rozbawią mnie do łez swoimi komentarzami.

D: Niektóre komentarze rzeczywiście potrafią rozbawić człowieka 😅 Masz bardzo przyjazne nastawienie do swoich czytelników. Powiedz, kim tak naprawdę są dla Ciebie osoby, które pozostawiają jakąś aktywność na Twoim profilu? To tylko kolejne osoby, które zostawiają obserwacje, gwiazdkę lub komentarz czy są jednak kimś ważniejszym?

O: Zaczynając przygodę z Wattpadem, nie znałam tam nikogo. Z czasem poznałam kilka osób przez Internet i mam z nimi w miarę stały kontakt. Śmiało mogę więc powiedzieć, że niektóre osoby na moim profilu nie są mi obce.

D: Cudownie jest poznawać nowych ludzi i wchodzić z nimi w bliższe relacje 😁 Czym tak naprawdę jest dla Ciebie sam Wattpad?

O: W zeszłym roku kiedy wybuchła pandemia i pozamykali nas w domach, dużo czasu spędzałam na Wattpadzie zarówno pisząc jak i czytając. Można tu znaleźć naprawdę wiele świetnych opowiadań oraz poznać cudownych ludzi. Wchodząc w tą społeczność i publikując swoje prace, poczułam odpowiedzialność za to. Skoro są ludzie, którzy poświęcają swój czas na czytanie moich opowiadań i oczekują na ciąg dalszy, ja czuję się w obowiązku ten ciąg dalszy im przedstawić. Bardzo nie lubię niedokończonych historii i sama nie chciałabym tego zrobić swoim czytelnikom. Obecnie długo się czeka u mnie na rozdziały, ale bądźcie pewni, że one się pojawią. Wracając do mojej myśli, Wattpad dodał mi pewności siebie. Wiele ludzi spełnia tu swoje marzenia, wydaje książki. To naprawdę świetna sprawa. Mi pomógł bardziej uwierzyć w siebie.

D: Ale ujęte! To prawda, Wattpad jest miejscem, w którym można spotkać cudownych ludzi. Czy w trakcie swojej Wattpadowej kariery poznałaś również ludzi, o których nie masz zbyt dobrych wspomnień?

O: Nie. Zdarzały się komentarze, które mogły mi się nie spodobać, ale tak jak wcześniej wspomniałam są ludzie, którzy krytykują "bo tak" i po prostu się nimi nie przejmuję. Na szczęście nie miałam okazji poznać bliżej osoby, która źle by mi się kojarzyła. Los postawił przede mną same pozytywne i dobre osoby ❤.

D: To dobrze ❤️ Poznałaś tyle cudownych osóbek. Jest ktoś z kim chciałabyś w przyszłości przeczytać u nas wywiad?

O: Każdy wywiad będzie interesujący i wyjątkowy. Ale może alexamrorers mogłaby podzielić się z nami, chociażby skąd u niej wzięły się takie mroczne postacie jak Gabriel czy Jason 😅.

D: Też chętnie się tego dowiem 🙈😈 Dziękuję za wywiad. Bardzo miło mi się z Tobą rozmawiało. Jesteś przemiłą osóbką 😊 Życzę dużo weny i powodzonka w dalszym pisaniu! ❤️

O: Bardzo dziękuję! Ja również miło spędziłam z Tobą czas ❤. Tobie też dużo weny i pomysłów 😊.

D: Dziękuję! ❤️😘

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top