Wywiad z Mignonette_Valentine przeprowadziła xNoorshally
D - dziennikarka xNoorshally
D: Hejka! Jestem dziennikarką grupy C'est la Vie i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?
M: Hej! Pewnie, z przyjemnością z Tobą porozmawiam.
D: Świetnie! Zacznijmy od samego początku. Opowiedz mi o swojej nazwie. Jak powstała i skąd wzięłaś na nią pomysł?
M: Było z tym dosyć ciekawie. Gdy zaczynałam gimnazjum, moją ulubioną serią książek był "Pamiętnik księżniczki". Mignonette było drugim imieniem głównej bohaterki. Z kolei Valentine – takie nazwisko nosił mój ówczesny crush. Uważam, że brzmią razem naprawdę dobrze i chociaż czasem mam wrażenie, że to dosyć żenujące jak na mój wiek, nie wyobrażam sobie już zmienić tego pseudonimu.
D: To prawda, Twoja nazwa ma naprawdę ciekawy wydźwięk. Nie trzeba się zrażać czymś, co stworzone w przeszłości ma rezultat w obecnych czasach. Ważne, że stworzyłaś coś oryginalnego, swojego, z czym w stu procentach się utożsamiasz. Kolejne pytanie dotyczy Twojego stażu. Ile lat jesteś już na aplikacji Wattpad?
M: Konto założyłam w 2016 roku, ale po dwóch latach stało się coś, przez co musiałam zrezygnować z pisania. Na nowo wróciłam tutaj na początku tego roku.
D: Cieszę się, że zdecydowałaś się wrócić. Powiedz mi teraz skąd bierzesz pomysły na swoje książki.
M: Z reguły inspirują mnie inne książki. Poruszam tematykę, która mnie zaciekawiła, ale w inny sposób, niż zrobił to wcześniej inny autor. Przykładowo, "Even In Pain" zainspirowane jest doskonale znaną większości "Zanim się pojawiłeś". Również porusza wątek miłości do osoby niepełnosprawnej, jednak zrobiłam to w zupełnie inny sposób. Z kolei kompletnie inaczej powstało "Even In Misery". Nigdzie nie mogłam znaleźć książki, która poruszyłaby podobny wątek, dlatego zdecydowałam się napisać ją sama :D. Czasem też inspiruje mnie muzyka, choć to bardziej w kwestii pojedynczych rozdziałów. Wsłuchuję się w teksty utworów i piszę rozdział, który przekazuje dokładnie to, co tekst piosenki. Tak powstały portrety psychologiczne bohaterów "Even In Misery". W takich sytuacjach zresztą zamieszczam linki do piosenek w mediach.
D: Muszę przyznać, że w moim przypadku jest podobnie, ale tylko w niektórych przypadkach. Wspomniałaś o innych książkach. Rozumiem, że czytasz Wattpadowe dzieła, tak?
M: Nie, czytuję niemal wyłącznie książki papierowe. Te Wattpadowe czytam bardzo rzadko, niestety nie mogę znaleźć tu zbyt wiele rzeczy wartych uwagi.
D: Rozumiem. To w takim razie jakie gatunki książek papierowych preferujesz czytać?
M: Lubię lekką literaturę, do przeczytania w jeden wieczór, dlatego najchętniej sięgam po romanse i powieści obyczajowe. Ostatnio jednak dałam szansę thrillerom psychologicznym i kryminałom, które również bardzo polubiłam, chociaż bez wątpienia są znacznie cięższe w czytaniu niż typowa literatura kobieca. Ale bardzo polubiłam emocje, jakich dostarcza ich lektura.
D: Skoro wiem już co lubisz czytać, to teraz powiedz mi co najchętniej piszesz.
M: Piszę jedynie powieści obyczajowe. Można je wprawdzie poniekąd nazwać romansami, ale raczej odbiegają od schematu typowego dla tego gatunku. W moich książkach nie ma romantyzmu czy erotyzmu, jest po prostu samo uczucie, budowane na przyjaźni. Uwielbiam też wplatać wątki dzieci, dlatego wolę się nie bawić w typowe romanse, bo ciężko byłoby to ze sobą pogodzić.
D: A skąd w ogóle pomysł, aby zacząć pisać?
M: Właściwie to była chwila. Do założenia konta na Wattpadzie namówiła mnie koleżanka, twierdząc, że spodoba mi się z racji iż lubię czytać. Ja jednak postanowiłam pójść o krok dalej i stworzyłam własną historię. Wprawdzie była mocno nijaka, ale bądź co bądź, z czasem doszłam do wprawy i bardzo to polubiłam.
D: Rozumiem. Czy sytuacje, które opisujesz w swoich dziełach są wzięte z Twojego życia czy całkowicie wymyślone?
M: Są całkowicie wymyślone. Zresztą, nie chciałabym być w skórze moich bohaterów, zwykle mają za sobą dosyć ciężkie przeżycia.
D: Czyli się z nimi w żaden sposób nie utożsamiasz, tak?
M: Właściwie to nie. Jedyny mój bohater, który jest w pewien sposób podobny do mnie, to Noah Weaver, protagonista "Even In Misery". Oboje jesteśmy łamiącymi stereotypy metalami, ale mimo to z zachowania typowymi "miśkami", jesteśmy wrażliwi, uwielbiamy śpiew, dzieci, samochody i dobrą kawę, ale raczej nie ma w książkach sytuacji, które byłyby inspirowane moim prawdziwym życiem.
D: Czy w przyszłości chciałabyś wydać swoje dzieła w wersji papierowej?
M: Tak, i już do tego dążę! Rozsyłam swoją książkę do wydawnictw i cierpliwie czekam na odpowiedzi. W chwili obecnej otrzymałam jedną pozytywną odpowiedź, od wydawnictwa Novae Res, jednak z racji iż nie jest ono moim faworytem, czekam na odpowiedzi od innych. Mam nadzieję, że otrzymam je niedługo. Wydanie własnej książki jest moim malutkim marzeniem od bardzo dawna.
D: W takim razie trzymam kciuki! Teraz opowiedz o Twojej motywacji. Co sprawia, że masz ochotę pisać?
M: Wsparcie moich czytelników i świadomość samorealizacji. Aczkolwiek zdecydowanie ważniejsze jest to pierwsze - to dla tych istotek, które czytają, daję z siebie wszystko. Nieraz pisałam po kilka wersji jednego rozdziału, poprawiałam je do późna w nocy, byle mieć pewność, że nie zawiodę moich czytelników. Wprawdzie mam ich teraz bardzo niewielu, ale doceniam ich za to, że są i tylko dlatego na bieżąco publikuję kolejne rozdziały moich książek. Gdyby nie oni, zapewne w dalszym ciągu pisałabym "do szuflady".
D: Czytelnicy są ważni, to fakt. Dobrze, skoro już poruszyłaś ten temat, to powiedz mi jaki masz stosunek do wyświetleń i gwiazdek.
M: Nie zwracam na nie większej uwagi, nie są moim celem, ale każda jedna gwiazdka baaardzo mnie cieszy. To dla mnie znak, że ktoś to czyta, komuś się podoba i jest swego rodzaju motywacją do dalszego pisania. A komentarze to już w ogóle radość i szczęście niepojęte . Lubię wiedzieć, że ktoś ekscytuje się wymyśloną przeze mnie historią, to naprawdę wiele dla mnie znaczy.
D: Dajesz swoje dzieła do przeczytania rodzinie, lub znajomym?
M: Oj, nie. Podejrzewam, że ich zdanie o mojej osobie zmieniłoby się o 180°, więc wolę chwilowo o niczym nie mówić. Natomiast wszyscy wiedzą, że piszę i jak najbardziej każdy mnie w tym wspiera, choć już nikt nie naciska na to, żebym podzieliła się treścią.
D: Rozmawiałyśmy już o Twojej motywacji do pisania. Teraz chciałabym się dowiedzieć co w sytuacji, gdy jej nie ma. Miewasz braki weny?
M: Jasne, jak każdy. Są dni, kiedy siadam do pisania i mam kompletną pustkę w głowie, piszę dosłownie kilka słów, które później zazwyczaj usuwam... Ale ostatnio stwierdziłam, że nie ma sensu się zmuszać, bo nic dobrego z tego nie wychodzi. Na szczęście, na brak weny twórczej ostatnio nie mogę narzekać, bo piszę baaardzo dużo.
D: Rozumiem. A czy masz jakieś osoby na brak weny?
M: Właściwie to mogę taką osobą nazwać Darkie1864. Często pyta, kiedy będą nowe rozdziały, więc – nie chcąc jej zawieść – staram się napisać rozdział jak najszybciej.
D: Ojej, chciałam napisać sposoby hahah, ale odpowiedz jest zadawalająca. Osobę już znamy, to możesz teraz opowiedzieć o sposobach. Masz jakieś?
M: Haha, zdarza się. Tak, sposoby również mam. Przeważnie słuchanie muzyki. Mam kilku ulubionych artystów, których teksty są dla mnie szczególnie tkliwe i inspirujące. Ewentualnie oglądam jakiś dobry film i też zawsze coś wpada do głowy.
D: Zdradzisz nam czego najchętniej słuchasz?
M: Słucham głównie metalu, a moimi ulubionymi artystami są Bullet For My Valentine i Evanescence. BFMV, zespół metalcore'owy, wprawdzie mówi głównie o toksycznej czy trudnej miłości, ale mają również piosenki o przepięknych tekstach, jak choćby "The Last Fight" opisująca wychodzenie z uzależnienia, czy "Breathe Underwater" o samotności. Z kolei gotyckie Evanescence, z obdarzoną angielskim głosem wokalistką, tekstami swoich ballad potrafi mnie wzruszyć i zmotywować do pisania, jak żaden inny zespół.
D: Czy starasz się pisać systematycznie?
M: Tak, siadam do pisania codziennie wieczorem i zawsze staram się coś napisać.
D: Rozumiem. Czy poza pisaniem masz jeszcze jakieś zainteresowania, a może nawet pasje?
M: Jak najbardziej. Jestem muzykiem, uczę się grać na organach, co wykorzystuję pracując jako organistka liturgiczna, prócz tego sama uczę się gry na pianinie i gitarze, aczkolwiek moją szczególną miłością jest śpiew. Szlifuję moje umiejętności w tym zakresie od ponad trzech lat i nieskromnie dodam, że mój głos jest bardzo chwalony w okolicy. Posługuję się mezzosopranem o dosyć specyficznej, ale ładnej barwie. Jestem nawet solistką w chórze mieszanym.
D: To niezwykle ambitne zainteresowania! Ja również mam swój wkład w tej branży. No dobrze, chciałabym teraz wrócić do Wattpada. Jak odkryłaś tą aplikację i dlaczego zdecydowałaś się na niej tworzyć?
M: Powiedziała mi o nim koleżanka. Szczerze mówiąc, planowałam tutaj tylko czytać, nigdy nie ciągnęło mnie do pisania. Zaczęłam pisać pod wpływem impulsu, było to jakieś badziewne fanfiction... i jakoś przy tym zostałam :).
D: Dobrze. Teraz bardzo istotne pytanie. Czym jest dla Ciebie Wattpad?
M: Wattpad jest dla mnie małą odskocznią, miejscem, gdzie mogę realizować jedną ze swoich pasji. Włączam tą aplikację, klikam "pisz dalej" i przenoszę się do mojego własnego, malutkiego świata wraz z moimi dziełami, jakimi są postaci książek. Mogę się wtedy wyciszyć i zająć w końcu sobą. Poza tym, poznałam tutaj kilkoro wspaniałych ludzi, z czego jedna z takich osób od ponad trzech lat, jeżeli nie więcej, jest dla mnie najlepszą przyjaciółką.
D: Piękne słowa. Bardzo się cieszę, że jesteś jedną z nas! ❤️ Czy na sam koniec chciałabyś powiedzieć coś swoim czytelnikom lub kogoś pozdrowić?
M: Do moich Kochanych Czytelników: Bardzo Wam dziękuję za to, że jesteście i wspieracie moją twórczość. To dla Was staram się być jak najlepsza i dawać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że Was nie zawodzę ❤ Chciałabym też z całego serducha pozdrowić Darkie1864. To ona wytrwale czytuje moje dzieła i zawsze mogę zwrócić się do niej o pomoc. Jest przekochaną osóbką i bardzo się cieszę, że ją poznałam i jest tutaj ze mną! ❤
D: Chciałabyś zobaczyć wywiad z jakąś inną Wattpadową gwiazdą? Jeżeli tak to podaj jej nazwę, a my się z nią skontaktujemy i spróbujemy przeprowadzić wywiad. ❣️
M: Nie. Akurat obie osoby, których wywiady chętnie bym przeczytała, już ich udzieliły :).
D: W takim razie bardzo dziękuję za przemiłą rozmowę. Życzę samych sukcesów! ❤️
M: To ja dziękuję, bardzo miło mi się z Tobą rozmawiało. Również życzę sukcesów! ❤
D: Bardzo dziękuję! ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top