Wywiad z _Lollusia_ przeprowadziły Sweet_Crazy_Ladies

D - dziennikarki Sweet_Crazy_Ladies (Sonreir_K, Cytrynowa12)
L - _Lollusia_

D: Hejka! ❤️ Mega się cieszę, że zgodziłaś się na wywiad 🤗 Zacznijmy więc od prostego pytania. Jak minął Ci dzień?

L: Hejka 🤗 Ja również bardzo się cieszę na ten wywiad, choć muszę przyznać, że ta propozycja zaskoczyła mnie, gdyż jestem wattpadową świeżynką 😅
Mój dzień minął dobrze, choć pogoda mogłaby być lepsza, niestety w Niemczech jest zimno i deszczowo. Dziękuję, że pytasz.
A jak Tobie minął dzień?

D: Bardzo pracowicie i owocnie 😊 Udało mi się opublikować dziś ostatni rozdział książki, więc ten dzień jest bardzo udany 🥰 Uważasz się za "Wattpadową świeżynkę", powiedz więc, kiedy założyłaś profil na Wattpadzie?

L: O super, gratuluję ukończenia publikacji 🤗
Wiesz co, konto na Wattpadzie założyłam dokładnie 30 grudnia 2022. Właściwie to początek realizacji mojego postanowienia noworocznego 😅 Obiecałam sobie, że zacznę publikować i przestanę się bać tego, co inni powiedzą na temat moich książek. Nabrałam większej pewności siebie i uwierzyłam w swoje możliwości 😉

D: Dziękuję ❤️
Najważniejsza jest wiara w siebie 🤗 Od grudnia minęło już trochę czasu. Czy nazwa, którą aktualnie się posługujesz, jest Twoją pierwszą?

L: Dokładnie, mnie tej wiary w siebie brakowało, dlatego postanowiłam to zmienić 😉 Tak, nazwa którą się posługuję jest moją pierwszą, jak na razie nie planuję żadnych zmian.

D: Trzymam kciuki, by tak pozostało ❤️ Co oznacza słynne "Lollusia", którym się posługujesz? Skąd pomysł na właśnie taki nick?

L: Dziękuję 🤗 haha "słynne Lollusia" to nic innego jak w pewnym sensie pochodna mojego imienia. Mam na imię Karolina, więc często wołają na mnie Karola. Jedna z moich córek, kiedy była mała, nie umiała go wypowiedzieć i zamiast "mama Karola" wołała "mama Lola" 😅 Moim zdaniem "Lola" brzmiało trochę za poważnie, więc przekształciłam to w słowo "Lollusia". Myślę, że tak brzmi lepiej, miło i z humorem (czego mnie akurat nie brakuje 😉).

D: Brzmi bardzo ładnie. Można powiedzieć, że córeczka pomogła Ci z wyborem nazwy 😊 Jak dowiedziałaś się o istnieniu Wattpada?

L: Dziękuję za komplement 😉 Oj tak! Zdecydowanie mi pomogła.
O Wattpadzie dowiedziałam się od kuzynki, która bardzo lubi czytać. Z natury jestem ciekawską osobą, więc przeszukałam internet, aby dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Zaciekawiło mnie to, że można nie tylko publikować i czytać, ale też komentować i głosować na ulubione opowiadania. W ten oto sposób zaczęła się moja przygoda z Wattpadem.

D: Po założeniu konta Wattpad zrobił na Tobie dobre wrażenie? Nie zawiodłaś się?

L: Na ten moment myślę, że tak. Choć na początku ciężko było mi się przestawić na wersję elektroniczną. Dałam jednak radę, a przy okazji odkryłam szereg nowych możliwości i opcji, których nie mają książki papierowe.
Nie, absolutnie nie czuję się zawiedziona Wattpadem. Wręcz przeciwnie - bardzo się cieszę, że mogę z niego korzystać.

D: Komentowanie, głosowanie, pisanie i czytanie to zdecydowanie plusy Wattpada. Porozmawiajmy teraz o minusach tej platformy. Czy według Ciebie Wattpad ma jakieś minusy?

L: Z pewnością. Chociaż nie jest ich wiele. Jak dla mnie to reklamy są minusem. Denerwujące jest, kiedy czytam coś ciekawego i muszę tę chwilę poczekać, aby przejść do kolejnego rozdziału. Do szewskiej pasji doprowadza mnie to, że podczas publikowania Wattpad namiętnie zmienia półpauzy na dywizy i muszę to później poprawiać. Fakt, że jest ograniczona ilość wiadomości prywatnych do wysłania też potrafi zirytować. Są to rzeczy, które zdecydowanie należą do minusów, ale da się z nimi żyć 😉

D: A hejt? Spotkałaś się z nim kiedyś na Wattpadzie?

L: Na moje szczęście jeszcze nie.

D: Mam nadzieję, że nigdy go nie doświadczysz, bo niestety może on demotywować, a tego nie chcemy 😊 Jeśli już jesteśmy przy tym temacie - co najbardziej motywuje Cię do pisania?

L: Też mam taką nadzieję, chociaż wiem, że to jest niestety na porządku dziennym, zwłaszcza jeśli chodzi o publikowanie swoich prac. Nie wiemy do końca, kto jest po drugiej stronie i co ma w głowie. Niestety w dzisiejszych czasach hejt jest zjawiskiem bardzo popularnym i to na każdym kroku. Jest mi przykro, że ludzie potrafią chodować w sobie tyle złych emocji i pluć jadem na innych. W imię czego? Ja jestem osobą, która nie przejmuje się takimi rzeczami, hejt z pewnością by mnie nie demotywował, wręcz przeciwnie - zrobiłabym wszystko aby utrzeć nosa hejterom. Martwią mnie tylko te osoby, które nie są tak silne i nie potrafią sobie z tym poradzić. To bardzo smutne, że żyjemy w czasach, gdzie człowiek człowiekowi wilkiem 😔 Cieszy mnie to, że jest dużo akcji w mediach, aby zapobiegać hejtom. Wiele sławnych osób się w to angażuje i to jest na pewno bardzo fajne oraz pomocne.

Co mnie motywuje do pisania... Hmm, niech pomyślę 😅 Moją największą motywacją jest najlepsza przyjaciółka. Cierpliwie znosiła proces tworzenia mojej pierwszej Powieści, a za każdym razem, kiedy wątpiłam w słuszności pisania, dodawała mi skrzydeł, mową godną przyjaciółki. Często też mnie opierniczała, kiedy w siebie wątpiłam. Dziś mogę powiedzieć, że Dominika jest moim aniołem stróżem, gdyby nie ona i jej wsparcie, nie wiem czy cokolwiek bym napisała 😉

D: Masz świetne podejście w sprawie hejtu. Naprawdę każdy powinien myśleć dokładnie tak, jak Ty 😊
Taka przyjaciółka to prawdziwy skarb ❤️ Masz jej wsparcie, które bardzo Ci pomaga, a co z pomysłami na książki? Czym się inspirujesz przy ich tworzeniu?

L: To prawda, mam najlepszą przyjaciółkę na świecie ❤

Głównie moją inspiracją jest po prostu życie. Umiem słuchać i obserwować, a potem ładnie to opisać 😉 Często wykorzystuję różne historie, które mi ktoś opowiada lub których sama doświadczyłam. Jednak, gdybym czerpała tylko z życia, byłyby to książki biograficzne, a nie są. Dużo pomaga mi też czytanie i dobry film. Wiadomo, dobry materiał na książkę nie kryje się za rogiem. Dla naszej fantazji i inspiracji każde źródło jest odpowiednie, trzeba tylko umieć z niego mądrze korzystać 😉

D: Świetnie powiedziane, inspiracją może być dosłownie wszystko 😄 Czerpiesz pomysły ze swojego życia, więc podejrzewam, że bohaterowie mają niekiedy Twoje cechy charakteru. Mam rację? Utożsamiasz się z nimi?
Jeśli tak - z którym najbardziej?

L: Widzę, że nic Ci nie umknie 😉 Tak, bohaterowie mają moje cechy lub te, które sama chciałabym mieć. W powieści, którą publikuję na WP jest aspirant Luiza Malinowska. Myślę, że to ona ma najwięcej moich cech. Jest twardą babką, zdecydowaną, mocno stąpającą po ziemi, jednak z drugiej strony potrafi być delikatna, marzycielska i naiwna. Łączy w sobie dwa oblicza. Natomiast gdzieś tam troszkę też utożsamiam się z Dianą - bohaterką nowej powieści, którą właśnie piszę. Jest to dziewczyna, która zaczyna życie od nowa i od zera, tak jak ja niedawno. Jedno jest pewne - obie dziewczyny są pewnymi siebie kobietami, które idą przez życie z podniesioną głową. 😉

D: Ciekawe ☺️ Od czego zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem? Pisałaś jeszcze przed Wattpadem, czy zaczęłaś dopiero po dołączeniu do grona użytkowników?

L: Tak, coś tam tworzyłam już około trzy lata przed Wattpadem. Moja przygoda z pisaniem zaczęła się od tego, że wpadł mi do głowy pomysł, który zaczęłam opisywać. Kiedyś pisałam pamiętniki i brakowało mi tego, ale uznałam, że już jestem troszkę za duża na ten rodzaj pisania i pomyślałam, że stworzę sobie własną historię. Jako, że od dziecka lubiłam tworzyć różne opowiadania, to nie miałam z tym problemu. Potem los postawił na mojej drodze Dominkę (nieocenioną Panią przyjaciółkę 😉) i wysłałam jej kawałek tekstu. Dalej potoczyło się tak, jak wspomniałam w jednym z pytań, że wisiała mi nad głową i męczyła o pisanie 😅 Ten projekt, który jej pokazałam, dalej leży niedokończony gdzieś na dnie "szuflady", jednak finalnie powstała inna powieść, a pasja do pisania zapuściła mocne i solidne korzenie w moim serduszku 😉

D: Taka przyjaciółka to prawdziwy skarb ❤️☺️ Pozdrawiamy Dominikę!
Wspominałaś o aspirant Luizie, która jest bohaterką książki "Komisarz Wilk" oraz o Dianie. Jaki tytuł będzie nosić Twoja nowa książka? O czym dokładnie będzie?

L: Dominika to moja bratnia dusza i bardzo ważna osoba w moim życiu. Przekażę jej pozdrowienia i dziękuję w jej imieniu 😉

Nowa książka nosi tytuł "Baby" (nie kojarzcie tego z dzieckiem😅), będzie ona przeciwieństwem mojego pierwszego opowiadania - "Komisarz Wilk", który jest kryminałem.
"Baby" to romans, trochę podchodzący pod erotyk. Historia młodej mamy, która po bardzo trudnym małżeństwie postanowiła zacząć życie od nowa ze swoją córeczką. Diana nie jest gotowa na nowy związek, a tym bardziej na miłość. Los jednak płata jej figla i stawia na jej drodze przystojnego Turka, który nieźle namiesza w jej głowie. Powstanie opowieść pełna humoru i romantycznych uniesień, ale nie zabraknie też niestety smutnych chwil. Zostaną poruszone tematy tak ciężkie, jak związek z muzułmaninem, życie samotnej matki i akceptacja innych kultur. Taki troszkę mix, ale w odpowiednio napisany sposób myślę, że będzie oryginalny. 😉

D: Brzmi mega ciekawie! ❤️ Z pewnością będę jedną z pierwszych czytelniczek ❤️
Wiemy już o czym jest "Baby". Przybliżysz nam teraz historię książki "Komisarz Wilk"?

L: Cieszę się bardzo i oczywiście zapraszam 🤗
Jak już wspominałam, "Komisarz Wilk" to kryminał. Komisarz Szymon Wroński i jego partnerka aspirant Luiza Malinowska trafiają na seryjnego mordercę, który morduje w sposób przypominający atak wilka. Nie do końca wiadomo czy to zwierzę morduje, czy tylko tak to wygląda. Cała sprawa robi się coraz dziwniejsza.
Choć Szymon ma narzeczoną, (z którą mu się nie układa) zaczyna pojawiać się uczucie między nim a Luizą. W tej powieści nic nie jest oczywiste, a każde z bohaterów pokazuje nam swoją drugą, mroczniejszą stronę.

D: Ciekawa fabuła. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników kryminałów do książki na profilu _Lollusia_ ❤️
Wiemy już ile piszesz i co piszesz. Może zdradzisz nam jak piszesz? Jak wygląda Twoje otoczenie, gdy piszesz? Przy pisaniu preferujesz całkowitą ciszę, czy wolisz jednak np. słuchać muzyki? Myśli zapisujesz w telefonie, komputerze czy standardowo - na kartce?

L: Dziękuję za polecajkę, jesteś kochana 🤗
Kiedy piszę lubię mieć spokój, ale obowiązkowo z muzyką. Uwielbiam ten stan, kiedy jestem ja, mój noteboook i ulubiona playlista 😅 Nie trzymam pomysłów zbyt długo w głowie, bo uważam że trzeba je zapisywać na gorąco. Notuję je gdzie się da. Najczęściej jest to telefon, ale zdarza się, że jest to kartka papieru. Najważniejsze, aby żadna myśl za szybko nie uciekła mi z głowy, a to niestety dzieje się u mnie dość często 🙈

D: Dziękuję bardzo ❤️ Masz ulubioną playlistę do pisania. Jakie utwory się na niej znajdują?

L: Bardzo różne, poważnie 😅 Ja słucham wszystkiego, począwszy od Alphaville i ich słynnego "Forever young", po Harrego Styles'a, Miley Cyrus czy Imagine Dragons. Mam też parę tureckich piosenek, które lubię. Mój gust muzyczny jest bardzo różny, dlatego ciężko mi wytypować kilka utworów.

D: Mam nadzieję, że wykonawcy, których wymieniłaś, zainspirują również innych pisarzy ☺️
Pod wpływem inspiracji stworzyłaś pewnie wiele świetnych rozdziałów. Jako autor masz też pewnie swój ulubiony cytat. Podzielisz się nim z nami? 🤗

L: Mam dużo takich cytatów, ale są one dość mocne, jak to w kryminale. Jeden jest delikatniejszy i moim zdaniem łapie za serce. Oto on:
"Historia staruszka grającego wśród tłumu zabieganych, samolubnych nieczułych ludzi, którzy w większości mijali go z pogardliwym spojrzeniem. Jednak ona nie. Podziwiała talent starca i współczuła, że zamiast w domu z wnukami spędza czas na dorabianiu przy dworcu Autobusowym Warszawa Zachodnia."

D: Rzeczywiście chwyta za serce ❤️
Cytat ten pochodzi z kryminału, a piszesz jeszcze romans. Masz więc doświadczenie w pisaniu różnych gatunków. Który gatunek pisze Ci się najlepiej?

L: Każdy z nich jest różny i każdy z nich jest pisany w innym okresie mojego życia, a to dla mnie ważne. Może nie tyle najlepiej, co łatwiej pisze mi się jednak romans, jest to gatunek nieco mniej wymagający. Pamiętam, jak kończyłam Wilka, ostatnich kilka rozdziałów, w których dochodzi do rozwiązania książkowych zagadek, były wyczerpujące. Tutaj nie ma miejsca na pomyłkę, wszystko perfekcyjnie musi ze sobą współgrać i nie można zostawić czytelnika z niewiadomą. Tysiące razy musiałam cofać się do tekstu lub notatek, aby sprawdzić czy wszystko ze sobą dobrze zagrało. To musi być spójne i logiczne. Dochodzi do tego kierowanie podejrzeń na różnych bohaterów, tak aby nie od razu było oczywiste, kto zabija. W kryminale ważny jest każdy detal. Oczywiście nie twierdzę, że w romansach tak nie jest, ale z pewnością łatwiej to wszystko poskładać w całość.

D: Zależy to oczywiście również od tematyki romansu. Niektóre potrafią być bardzo złożone 😅 Uważam też, że książka (bez względu na gatunek) powinna być logiczna i spójna. Takie są najciekawsze 🤗
Jesteśmy przy romansach, więc zostańmy przy nich na moment.
Zgadzasz się z twierdzeniem, że romans decyduje o popularności czy sukcesie książki?

L: Owszem masz sporo racji w tym, ale uwierz, w kryminale to wszystko jest trudniejsze 😉

Nie do końca się z tym zgadzam. Na popularność książki składa się wiele czynników. Sam romans nie wystarczy, trzeba go umieć dobrze opisać i "sprzedać" 😉

D: Dobre opisanie książki składa się z wielu aspektów. Uważasz, że pisanie jest umiejętnością nabytą czy wrodzonym talentem?

L: Chyba nie mam określonego zdania na ten temat. Tak naprawdę każdy może pisać i każdy może się tego nauczyć, na dzisiejszym rynku jest mnóstwo ofert różnych kursów oraz wiele możliwości. W pisaniu fajne jest to, że można się cały czas rozwijać. Pewne jest to, że aby tekst był dobry, musi mieć w sobie "to coś", aby przyciągnął czytelnika. Czytelnika, który zachwyci się daną historią i sposobem jej przedstawienia.

D: Kursy i praktyka rzeczywiście mogą wiele zdziałać. A co z czytaniem? Czy autor, by dobrze pisać, musi czytać książki?

L: Jak najbardziej! Myślę, że czytając autor ciągle się uczy i rozwija. Sama wiem, że czytając można się też nieźle zainspirować i podszkolić swoją technikę. Ja osobiście cały czas rozwijam swoje umiejętności właśnie dzięki temu, że dużo czytam 😉

D: Świetnie, że czytasz, bo moje następne pytanie dotyczy właśnie książek, które przeczytałaś! 🤗 Jakie papierowe książki poleciłabyś innym książkoholikom?

L: Tego jest mnóstwo. Jeżeli chodzi o mroczniejszą część czytanych przeze mnie książek, to jestem wielką fanką Stephena Kinga. Najlepiej czytało mi się "Zielona Mila", niedawno skończyłam czytać świetny kryminał "Boginie" autorstwa Alexa Michaelides, "Rodzina Borgiów" Mario Puzo też jest świetna. Lubię również gangsterskie tematy i tutaj kolejny klasyk "Chłopcy z Ferajny" Nicholas'a Pillegi'ego. Jeśli chodzi o romanse - moje serce zdobył "Król południa". O! jeszcze dobrze mi się czytało "Tatuażysta z Auschwitz", którą napisał Heather Morris. Mogłabym tak wymieniać do rana 😅

D: Interesujące tytuły i znani pisarze 😍 Czas na Wattpada! Które Wattpadowe książki skradły Twoje serduszko?

L: Niestety nie jest ich tak dużo jak papierowych, bo wiadomo dopiero zaczynam 😅 Ale mam dwa swoje ulubione opowiadania takie moje perełki Wattpadowe. Pierwsza perełka to jest "Ice Braking" autorstwa wildisthewind6 (muszę dodać, że uwielbiam każde opowiadanie tej autorki. Pisze lekko, przyjemnie i z poczuciem humoru. Ma oryginalne pomysły na bohaterów i fajnie rozwija fabułę). Drugą perełką jest "Love ist a losing Geme", którą napisała lady_in_black74. Opowiadanie to porusza bardzo trudne i mroczne tematy, czytając je płakałam, co oznacza, że trafiło we mnie bardzo mocno. A przecież to o to chodzi, aby wyciągnąć z czytelnika emocje. Na ten moment mogę polecić te dwie autorki i ich dzieła. Mam nadzieje, że im dłużej będę na Wattpadzie, tym więcej osób będę mogła polecać dalej 😉

D: Co musi zawierać książka, by Cię zaciekawić?

L: Właściwie to niewiele, aby książka mnie zaciekawiła, musi mnie zaskakiwać. Lubię też szczegółowo opisanych bohaterów, zwłaszcza jeśli chodzi o ich charakter. Dobrze kiedy dużo się dzieje, lubię czuć napięcie, które rośnie. Działa to na moje emocje. Jeśli to wszystko ma dana książka, to wystarczy, aby mnie kupić 😉

D: Lubisz szczegółowo opisanych bohaterów, a czy są jakieś cechy charakteru u bohaterów, które doprowadzają Cię do szału?

L: Tak. Nie lubię narcyzów, tak samo w życiu, jak i w książkach.

D: Potrafią być naprawdę irytujący 😜 Jesteś książkoholikiem, więc zapewne przeczytałaś w swoim życiu wiele książek. Czy zdarzyło Ci się czytać opowiadania, w których na początek nie przepadłaś za bohaterami, lecz później zmieniłaś do nich nastawienie? Jesteś w stanie przytoczyć przykłady?

L: O tak, zdarzyło się 😅 Najświeższy przykład to właśnie bohater od lady_in_black74 - Amado. No wyjątkowo drażniący typ, przysięgam. Jednak to na jego wątku płakałam najbardziej 😅 W papierowej wersji miałam do czynienia z Vincentem w "Capo". Taki wiesz, mafioza, bad boy, bardzo nieprzyjemny typ. Jednak cudownie miłość go odmieniła i stał się bardzo fajnym facetem. Choć, swoją drogą, zawsze mnie to zastanawiało - jak to jest, że w tych mafijnych opowiadaniach to często kobieta rządzi bosem? 😅

D: Dobre pytanie ☺️ Odpowiedź najlepiej byłoby otrzymać od autorów mafijnych powieści. Skoro już mowa o ciężkich typach bohaterów. Z którym bohaterem - Tobie jako autorce - pracowało się najtrudniej? Dlaczego?

L: Zdecydowanie na ten moment jest to Szymon - główny bohater powieści "Komisarz Wilk". Szymon to policjant, twardy gość, jest uczciwy i dobry, ale jego zachowanie zmienia się pod wpływem pewnych wydarzeń. Sama nie wiem, czy określić go jako dobrą, czy złą postać. Ma cechy jednej i drugiej, a już od czytelnika zależy w jaki sposób go odbierze i czy wybaczy mu pewne zachowanie 😅

D: Tacy bohaterzy rzeczywiście nie należą do najprostrzych postaci. Ale im postać bardziej złożona, tym ciekawsza książka!

Szymon jest twardym policjantem. Twoja książka to kryminał. Podejrzewam więc, że pojawiają się w niej brutalne sceny. Masz problem z pisaniem takich scen, czy przychodzi Ci to z łatwością?

L: Dokładnie tacy bohaterowie ubarwiają całą opowieść 😉 Powiem tak - z większością scen nie miałam problemu podchodzę do tego z dużym dystansem. Jest jednak jedna scena, którą ciężko mi się pisało, ale to czytanie jej na głos sprawiało mi wiele trudności i ból. Mianowicie opisywałam scenę maltretowania dziecka (niestety takie rzeczy też musi posiadać kryminał 😔). Chyba każdy się ze mną zgodzi, że krzywda dzieci boli najbardziej. Ja jako matka przeżywam takie sytuacje podwójnie, bo jak wiadomo fantazja działa, a w takich sytuacjach jest to bardzo wstrząsające. Na szczęście to już za mną i przyznam szczerze, że drugi raz chyba nie podjęłabym się opisania podobnej sytuacji.

D: Oj tak, takie sceny są najbardziej wstrząsające 😕 Podziwiam, że w ogóle podjęłaś się tego i nie zrezygnowałaś. Która narracja w książkach przemawia do Ciebie najbardziej?

L: Narracja w pierwszej osobie najbardziej do mnie przemawia, wtedy najlepiej pokazane są emocje moim zdaniem.

D: Też tak uważam 😊 Można poczuć dokładnie to co bohater. Preferujesz zakończenie pełne czy otwarte?

L: Jeżeli zakończenie otwarte ma kontynuację w drugiej części, to mi nie przeszkadza. Jako czytelnik chcę wiedzieć, jak się kończy historia, którą czytam.

D: Rozumiem. Rzeczywiście to bardzo ważne, żeby dowiedzieć się o zakończeniu. Są jakieś elementy w książkach, które uważasz za nudne lub zbyt przerysowane?

L: To zależy od autora i danej książki. Ciężko mi tak odpowiedzieć ogólnie. Przychodzi mi do głowy ostatnio przeczytane opowiadanie, które recezjonowałam. Natknęłam się na kilka takich rzeczy np. "Miała nos zadarty, skierowany ku górze". Takie zdania troszkę mnie irytują. Opisy, które ciągną się przez całą stronę, też do mnie nie trafiają. To nie jest tak, że ich nie lubię, absolutnie! Uwielbiam dobre opisy, ale kiedy opis jednej rzeczy ciągnie się i jest pisany na siłę, żeby zapełnić tekst czy zwiększyć ilość słów, to robi się z tego nuda.
Jednak wiesz, wszystko zależy od stylu pisania danego autora. Każda książka jest inna i w każdej można znaleźć inne błędy lub inne mocne strony 😉

D: Zdecydowanie masz rację. Tworzyć opisy trzeba umieć i dostosować je do danej książki, tak aby wszystko ze sobą grało 😊 Czytasz książki papierowe i także te z Wattpada, więc masz porównanie. Które wolisz i dlaczego?

L: Jedno puknięcie serduszka więcej mają książki papierowe. Uwielbiam ten zapach, kiedy kupuje nową książkę, no i w papierowej wersji nie trzeba ładować baterii 🤣

D: Oj tak, zapach książek jest cudowny 🥰 Zarówno tych nowych, jak i starych. Czytanie ich ma swój klimat i żaden e-book tego nie zastąpi. Z baterią też słuszna uwaga 😂 Uwielbiasz nowe książki, czy chciałabyś więc wydać kiedyś swoją własną? Zobaczenie jej w wersji fizycznej byłoby pewnie dla Ciebie wspaniałym uczuciem 😊

L: Właściwie to z takim zamiarem zaczęłam publikować na Wattpadzie. Chciałam sprawdzić, co sądzą o mojej książce czytelnicy, zanim wyślę ją do wydawnictw. Pomimo wielu pochwał, na dzień dzisiejszy nie chcę wydawać. Trafiłam na grono doświadczonych autorek, które są po publikacjach i przybliżyły mi brutalne realia wydawnicze, dlatego na dzień dzisiejszy cieszę się, że mogę mieć kontakt z czytelnikiem poprzez Wattpad. Czytanie na bieżąco komentarzy jest ciekawe i fajne. Ostatecznie nie mówię nie, ale w bliskiej przyszłości nie planuję wydawać moich powieści.

D: Przyznam, że zaskoczyła mnie Twoja odpowiedź. Co masz na myśli, pisząc o brutalnych realiach wydawniczych?

L: Wiesz ile czasu i serca wkładamy w swoje książki. Jeżeli to ma być tak, że moje opowiadanie będzie na półce kilka miesięcy, później troszkę poleży w biedronkowym koszu, to ja podziękuję. Nie po to kilkanaście miesięcy poświęciłam na to, aby to była tylko chwilowa radość. Tym bardziej, że dla mnie pisanie to jest pasja, a nie praca zarobkowa. Poznałam też redaktora, który opowiedział mi, że wydawnictwa często zmieniają tekst, usuwają pewne wątki lub je zmieniają. Na to również nie jestem gotowa.

D: W takim razie rozumiem dlaczego się powstrzymujesz przed wydaniem. Teraz na Wattpadzie piszesz systematycznie? Korzystasz z kalendarzy, w których zapisuje się ilość dziennie zapisanych słów?

L: Niestety nie piszę systematycznie, zdarza się że mam przestój albo za dużo obowiązków. Ilość słów zazwyczaj sprawdzam na bieżąco w Wordzie, którego używam do pisania.

D: Rozumiem. Twoi bliscy wiedzą, że piszesz? Jeśli tak - co uważają o Twoich dziełach? Podobają im się?

L: Nie czuję takiej potrzeby, żeby dzielić się z moimi bliskimi tym, że piszę. Wiedzą tulko moja kuzynka, mama i córka. Mama i kuzynka są zachwycone Wilkiem, nie wiem niestety na ile obiektywne są ich opinie 😅 Natomiast córka jest jeszcze za młoda, więc nie wie, co pisze mamusia 😂

D: W przyszłości się dowie i na pewno będzie zachwycona 😂❤️ Do tego czasu na pewno stworzysz jeszcze więcej świetnych książek. A jak już o tym mowa to masz w planach jakieś nowe powieści, oprócz tej, o której mówiłaś wcześniej? Zdradzisz nam o czym będą?

L: Właściwie to mam dwa pomysły na coś nowego. Jeden zaczęłam jeszcze przed wilkiem jest o szefowej domu mody, która przeżyła ogromną tragedię i teraz staje na nogi. Poznaje pewnego mężczyznę, z którym się nie cierpią, ale coś ich do siebie ciągnie...
Drugi pomysł jest o początkującej aktorce. Dostaje angaż w serialu, który będzie hitem. Jak to w świecie reflektorów - czeka na nią mnóstwo przygód, pokus i przystojniaków. Bohaterka ma przy sobie mamę i przyjaciela, którzy jej kibicują i dają wsparcie. Gdzieś tam czeka na nią miłość, ale gdzie?
Jest jeszcze pomysł na dokończenie "Komisarz Wilk", ale jak na razie daleko mi do napisania tego. Teraz skupiam się na "Baby" i chciałabym jak najszybciej zacząć publikację tego opowiadania.

D: Oba pomysły brzmią bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że uda Ci się je zrealizować 😊 Widzę też, że masz wiele pomysłów i zapał do pracy. Tak jest zawsze czy jednak miewasz też braki weny? Jeśli tak, jak radzisz sobie w takich sytuacjach?

L: Z pomysłami nie mam problemów, jestem dość kreatywna 😅 Oj miewam braki weny, a kto ich nie ma? 😂 Kiedy już mi dokucza ten stan, nie piszę na siłę, raczej staram się go przeczekać. Jeśli trwa za długo, puszczam muzykę, zamykam oczy i wyobrażam sobie głównych bohaterów książki, którą chcę napisać. Przywołuję różne sceny z filmów, czy książek i myślę, aż coś mnie natknie. Często to działa.

D: Bardzo dobry sposób. Szczególnie ten z zamknięciem oczu i przywoływaniem scen. Sama często tak robię. Muzyka to także must have!

Wspomniałaś, że lubisz mieć kontakt z czytelnikiem i miałaś wtedy na myśli komentarze. A czy integrujesz się może w jakiś inny określony sposób ze swoimi odbiorcami?

L: Takie metody są najlepsze. Fajnie, że też je stosujesz 😉

Co mnie bardzo zaskoczyło - jest kilka osób, które poprosiło mnie o pomoc przy swoim tekście. Wtedy, w wiadomościach prywatnych, omawiamy czego brakuje, jak można opisać daną sytuację itp. Przyznam szczerze, że bardzo mi to schlebia, lubię pomagać i w miarę moich możliwości chętnie to robię. Niestety krucho u mnie ostatnio z czasem, ale daję z siebie tyle, ile mogę. Sama też mam taką swoją dobrą wróżkę. Często razem współpracujemy, doradzamy sobie, pomagamy oraz robimy różnego typu polecajki na social mediach.To już jest znajomość troszkę level wyżej, bo bardzo dużo ze sobą rozmawiamy i tworzy się między nami super relacja, a też zaczęła się od tego że przyszła do mnie poczytać 😉 Bardzo cieszę się z tych możliwości. Fajnie, że mogę komuś pomóc i również liczyć na to samo.

D: Takie relacje są najlepsze 😊 Oby było ich tylko więcej. Czego Twoim zdaniem nienawidzą pisarze?

L: Zgadza się są to piękne relacje, które łączy wspólna pasja.

Nie mam pojęcia, czego nienawidzą pisarze, każdy z nas ma swoje preferencje. Ja osobiście nie znoszę, kiedy jakaś postać jest przerysowana, nielogicznych zdań oraz braku logiki w fabule. Nie lubię też przeskoków w czasie, które nie są odpowiednio oznaczone. Z pewnością nie cierpię też złego doboru słów. Ostatnio czytałam bardzo dobrze zapowiadający się erotyk. Ilość słowa (bardzo wulgarnego!), które określało męskie przyrodzenie, po prostu mnie przerosła. Nie mam nic przeciwko wulgaryzmom, czytam różne gatunki i sama ich używam, jednak są różne określenia, którymi można zastąpić to jedno słowo. Przysięgam poziom mojej frustracji w tym opowiadaniu sięgnął zenitu!

D: Wcale się nie dziwię 😕 Takie sceny muszą być napisane ze smakiem. Co za dużo wulgaryzmów to niezdrowo.
Na Wattpadzie jesteś już jakiś czas. Masz może jakieś rady dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z tą platformą?

L: Moja rada dla nowych autorów na Wattpadzie jest taka, żeby uważnie zwracali uwagę na to, co czytelnik pisze w komentarzach. Jeżeli są tu sugerowane zmiany w tekście, to proszę się nie obrażać, tylko je przemyśleć. Konstruktywna krytyka potrafi wiele pomóc! Ważne jest też to, aby uwierzyć w siebie i szkolić swoje umiejętności. Na Wattpadzie można się wiele nauczyć, tylko trzeba się otworzyć na pewne sytuacje i sugestie 😉🤗

D: Masz stuprocentową rację 😊 Jaki masz stosunek do reklamowania się na Wattpadzie? Polecałabyś taki sposób na wybicie się?

L: Jak najbardziej. Każdy sposób jest dobry, aby trafić do jak największej liczby odbiorców. Ja sama poprzez takie reklamowanie, trafiłam na kilka fajnych prac.

D: Uważam dokładnie tak samo. O ile nie jest to natarczywe reklamowanie, to jak najbardziej można. Odbiegniemy trochę od tematu, ale bardzo ciekawi mnie, co sądzisz o lekturach szkolnych. Uważasz, że są one w jakiś sposób wartościowe? Którą czytało Ci się najlepiej, a za którą nie przepadałaś?

L: Każda książka jest wartościowa. Ja polubiłam szkolne lektury od przeczytania "Krzyżaków". Potem już było z górki, czytałam każdą bardzo dokładnie. Niestety dwóch nie udźwignęłam, aż wstyd się przyznać, ale były to "Pan Tadeusz " i "Dziady". Najlepiej czytało mi się "Przedwiośnie" i "Kamienie na Szaniec". Te dwie mnie poruszyły i najbardziej utkwiło w pamięci. Tak, uważam że lektury są wartościowe i potrzebne w kształtowaniu młodych ludzi.

D: "Kamienie na szaniec" ja również uwielbiałam i najlepiej wspominam. Była ciekawa i emocjonująca. Kilka innych też, aczkolwiek uważam, że nadszedł moment, gdy wypadałoby je zmienić na nieco nowsze, ale równie wartościowe.
Oprócz pisania masz jeszcze jakieś pasje? Opowiesz nam trochę o nich?

L: Literatura wojenna zawsze chwyta za serce. Zgadzam się, mogliby wprowadzić jakieś nowe tytuły, tyle tego mamy 😉
Uwielbiam produkcje Disney'a, więc ich bajki, zwłaszcza te stare, jak "Piękna i Bestia", "Pocachontas", "Król Lew" czy "Mulan" siedzą w moim sercu. Nawet mam jedną wytatuowaną i planuję kolejne 😅 Układam też puzzle (mniej niż 1000 części nie kupuję) oczywiście z serii Disney'a i wieszam je jako obrazy na ścianie. Swojego czasu interesowałam się żużlem, ale życie rodzinne pochłonęło mnie na tyle, że ta pasja została trochę w tyle.

D: Dużo ciekawych i naprawdę oryginalnych zainteresowań 😊 Wspomniałaś, że mieszkasz w Niemczech. Co sprawiło, że się tam przeprowadziłaś i jak Ci się mieszka w tym kraju?

L: Dziewięć lat temu mój mąż dostał dobrą propozycję pracy i tak zaczęła się nasza historia w Niemczech. Nie do końca dobrze mi się tutaj mieszka, bo moim domem jest Polska, w której zostawiłam większą część rodziny. Jednak nauczyłam się życia w tym kraju, a przede wszystkim jest to naturalne środowisko moich dzieci, które są też tutaj urodzone i to jest dla mnie najważniejsze. Po rozwodzie bardzo chciałam wrócić do Polski, jednak patrząc na obecną sytuację, musiałam wybrać dobro konieczne i zostać tutaj. W Niemczech jest bardzo dobra służba zdrowia, za lekarstwa na receptę płaci się czesto grosze (dla dzieci większość lekarstw jest za darmo!), a na terminy ważnych badań czeka się po kilka dni. Na początku ciężko było nauczyć się języka, znałam podstawy ze szkoły, ale nigdy go nie lubiłam, zawsze wolałam angielski. Żyjąc tutaj musiałam się przestawić i posługiwać językiem niemieckim. Dziś całkiem dobrze sobie radzę.
Na szczęście są też polskie sklepy, więc tych produktów w moim domu nie brakuje 😉

D: Kurczę, mocno się poświęciłaś, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się układa. I z tego co piszesz, warunki są o wiele lepsze, więc to też na plus. Najważniejsze, że możesz sobie pojeść polskie jedzenie 😂❤️

Zbliżamy się już do końca wywiadu. W tym miejscu ja i zapewne czytelnicy chcieliby wiedzieć, czy można Cię znaleźć na jakichś mediach społecznościowych. Posiadasz tam konta? Pod jaką nazwą mają Cię szukać?

L: Tak, to prawda, trochę się poświęciłam, ale nie żałuję 😉

Mam autorskiego tik toka oraz Instagram.
Lollusia.Autor - konto na tt.
_lollusia_ - konto na instagramie.

Serdecznie zapraszam wszystkich chętnych 🤗😉

D: Wbijajcie koniecznie! ❤️ Chcesz w tym miejscu kogoś pozdrowić?

L: Dziękuję 🤗
Tak, chciałabym pozdrowić moją przyjaciółkę Dominikę, mam nadzieję, że wreszcie założy Wattpada, bo proszę ją już długi czas o to.

Pozdrawiam również moją dobrą wróżkę wildisthewind6, dzięki której radzę sobie bardzo dobrze, publikując. Wzięła mnie pod swoje skrzydła na samym początku I bardzo mi pomogła ❤

Pozdrawiam również moich wszystkich obecnych, jak i przyszłych czytelników. Dziękuję, że jesteście ❤

D: Dołączamy się do pozdrowień ❤️ Twoja przyjaciółka musi założyć konto 🥰 Im więcej nas, tym lepiej! Z kim chciałabyś w przyszłości przeczytać wywiad na grupie C'est la Vie? Podaj nicki tych osób, a postaramy się z nimi skontaktować 😊

L: Bardzo jestem ciekawa wywiadu ze wspomnianą już lady_in_black74 😉 Dla mnie jest to pisarka, która bardzo przykładała się do swoich prac i pisze je w taki sposób, że zapiera dech w piersi. Poważnie! Zatem chętnie poczytałabym o niej samej.
Chętnie też zobaczyłabym wywiad z Missudi oraz Porcelanowysloik. Są to autorki, które mają bardzo dobre pióro Ich opowiadania są dobrze napisane i bardzo ciekawe.

D: Dobrze. Być może niedługo pojawią się wywiady z nimi 😊 A tymczasem dziękuję Ci bardzo za długą i ciekawą rozmowę. Życzę powodzenia w realizacji wszystkich planów pisarskich i nie tylko ❤️

L: Byłoby fajnie 😉

Ja również dziękuję za przeprowadzony wywiad. Dla mnie to super nowe doświadczenie. 🤗 Mam nadzieję, że nie nudziłaś się przy moich odpowiedziach 😅

D: Wciągnęłam się w rozmowę, więc nie nudziłam się ani trochę. Było bardzo miło ❤️

L: Zatem bardzo się cieszę 🤗 Mnie również było miło i życzę samych fajnych i wciągających wywiadów ❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top