Wywiad z Goldie_Ray przeprowadziła xNoorshally
D - dziennikarka xNoorshally
G - Goldie_Ray
D: Hejka! Jestem dziennikarką grupy C'est la Vie. Użytkownicy Wattpada chcieliby poznać bliżej historię Twojej osoby. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?
G: Hej! Jasne :> Będzie mi bardzo miło!
D: Cieszę się, że wyraziłaś zgodę!❤️ Zacznijmy od samego początku. Jak powstała Twoja nazwa?
G: Szczerze mówiąc, wybrałam go pod wpływem impulsu. Kiedy aktualizowałam swój profil na Wattpadzie, byłam w trakcie wymyślania jednego z moich pierwszych światów fantasy, gdzie stolicę nazwałam Golderay od golden ray - złotego promienia. Z jakiegoś powodu ta nazwa tak przypadła mi do gustu, - może dlatego, że słoneczny żółty to mój ukochany kolor - że powstała z niej Goldie_Ray.
D: Całkiem ciekawa geneza powstania. Teraz powiedz mi ile lat jesteś już na Wattpadzie.
G: Na Wattpadzie jako czytelnik pojawiłam się w 2018 roku, ale swoją działalność jako twórca rozpoczęłam dopiero wiosną tego roku.
D: Rozumiem. Jestem ciekawa jak natrafiłaś na tą aplikację. Opowiedziałabyś o tym?
G: Zawsze lubiłam czytać, ale im starsza byłam, tym mniej czasu miałam na szukanie i czytanie papierowych książek. Szukałam czegoś, co zawsze mogłabym mieć pod ręką, kiedy akurat znajdę chwilę czasu, na przykład w autobusie. Z tego co pamiętam, pierwszy raz natrafiłam na jakieś wzmianki o Wattpadzie na tumblrerze. Postanowiłam zobaczyć, co tam mogę znaleźć. Za moim pierwszym podejściem śledziłam kilka anglojęzycznych książek, ale dość szybko Wattpad odszedł w zapomnienie. Moje drugie podejście nastąpiło dopiero w tym roku za namową mojej przyjaciółki LexyWish, ale tym razem skupiłam się na opowiadaniach polskich twórców i postanowiłam podzielić się też czymś od siebie.
D: Warto mieć takich przyjaciół, prawda? No dobrze, a dlaczego wybrałaś akurat Wattpad?
G: Zdecydowanie warto, bardzo się cieszę, że namówiła mnie na opublikowanie mojego opowiadania! ❤️ Wydaje mi się, że Wattpad może poszczycić się największą społecznością użytkowników wśród podobnych aplikacji. Sama byłam na początku w szoku jak wiele różnych aktywności jest prowadzonych na Wattpadzie, zaczynając od akcji czytania za czytanie, przez recenzownie i okładkownie, aż do wywiadów takich jak Wasze. Tutaj po prostu nigdy nie jest nudno.
D: Tak naprawdę mamy nieskończenie wiele możliwości. No dobrze, a skąd wziął się u Ciebie pomysł, aby zacząć pisać?
G: W mojej głowie nigdy nie brakowało pomysłów na różne opowiadania czy światy. Pojawiały się same pod wpływem jakiejś piosenki, widoku, filmu lub serialu. Choć w szkolnych latach podchodziłam parę razy do pisania, to żaden z moich tekstów nie ujrzał światła dziennego. Dopiero gdy zobaczyłam, ile ciekawych i oryginalnych historii pojawia się na Wattpadzie, poczułam chęć podzielenia się również swoimi. Dużo zawdzięczam Lexy, bo to dzięki jej ostatecznemu pchnięciu przestałam jedynie wymyślać, a zaczęłam pisać. Teraz to jeden z moich ulubionych sposobów na spędzanie wolnego czasu.
D: Żeby móc tworzyć, to trzeba mieć najpierw wenę. Skąd bierzesz pomysły na swoje książki? Czym się inspirujesz?
G: Sądzę, że najwięcej inspiracji czerpię z muzyki. Są takie piosenki lub nawet utwory bez wokalu, przy których sceny z opowiadania same tworzą się przed moimi oczami i wtedy zaczynam myśleć, jak dobrze wpleść je do fabuły. Dużo moich pomysłów rodzi się również z już istniejących dzieł. Jeśli jakiś element z książki, filmu lub nawet jakiejś Wattpadowej pozycji mi się spodoba albo mam wizję, jak go rozwinąć, to może się stać początkiem mojej nowej historii. Czasami dużego przypływu weny dodają mi całkowicie przypadkowe rzeczy, jak sny lub czyjś wygląd.
D: Masz jakąś ulubioną piosenkę, dzięki której wymyśliłaś dużo istotnych rzeczy?
G: Ciężko jest mi wskazać jedną ulubioną piosenkę, ale ostatnimi czasy z mojej głowy nie może wyjść "Battle at jade palace" od Wukonga. Ten utwór zrodził w mojej głowie przepiękną scenę pełną akcji i już się nie mogę doczekać, aż zacznę ją pisać.
D: No dobrze, a jakie gatunki książek lubisz pisać najbardziej?
G: Zdecydowanie fantasy lub science fiction, ale koniecznie z wątkiem romantycznym. Lubię pisać historie pełne akcji, jednak nie może w nich zabraknąć miłosnych rozterek.
D: Sytuacje, które opisujesz w swoich dziełach są wzięte z Twojego życia, czy totalnie wymyślone?
G: Totalnie wymyślone. Kiedy piszę, lubię kompletnie puścić wodzę fantazji, więc w moich opowiadaniach przeważają sytuacje, które w rzeczywistości byłyby po prostu nierealne.
D: A jak jestem z postaciami? Utożsamiasz się ze swoimi bohaterami?
G: Wydaje mi się, że bardziej staram się wczuć w swoich bohaterów, niż z nimi utożsamiać. Kiedy piszę, próbuję spojrzeć na sytuację oczami moich postaci i pokierować ich zachowaniem tak, aby jak najlepiej pasowały do charakteru, jaki im wykreowałam. Zależy mi, żeby byli spójni przez całą historię, jednak nigdy nie wyobrażam sobie, że to ja znajduję się na ich miejscu.
D: Rozumiem. Z którego dzieła jesteś najbardziej dumna?
G: Zdecydowanie z "Jasnobłysku". To historia, której poświęcam najwięcej czasu i energii. W dodatku wydaje mi się, że jej fabuła jest bardziej dopracowana i wciągająca.
D: Masz w planach rozpoczęcie pisania nowej książki?
G: Jak najbardziej! Na brak pomysłów na nowe historie na pewno nie mogę narzekać. Mam nadzieję, że "Jasnobłysk" doczeka się dwóch kolejnych części, a do tego planuję opowiadania, które nie będą bezpośrednio z nim powiązane, ale będą osadzone w tym samym uniwersum. Niestety nie wyrobiłabym się czasowo z pisaniem więcej niż dwóch książek równolegle, więc inne opowiadania muszą jeszcze trochę poczekać.
D: Najważniejsze, aby mieć na siebie plan. No dobrze, na Wattpadzie tylko piszesz, czy również czytasz?
G: Czytam, choć nie tak dużo, jakbym chciała. Mam kilka pozycji, z którymi jestem na bieżąco i niecierpliwie czekam na nowe rozdziały. Moja lista książek do rozpoczęcia jest dość pokaźna, a wciąż się wydłuża. Do tego chętnie biorę udział w różnych akcjach czytanie za czytanie. Wydaje mi się, że gdybym tylko pisała na Wattpadzie, straciłabym szansę na nauczenie się przydatnych rzeczy od bardziej doświadczonych twórców i możliwość zainspirowania się ciekawymi pomysłami i rozwiązaniami fabularnymi.
D: Jakie Wattpadowe książeczki poleciłabyś innym czytelnikom?
G: Na pewno "The Witch Games - Próby mroku" od LexyWish, to mój absolutny ulubieniec na Wattpadzie. Ten tytuł całkowicie mnie kupił oryginalnym pomysłem na fabułę i nietuzinkowymi bohaterami. Muszę również wspomnieć o "Dziedzictwie żywiołów" od kayoleee, które miałam przyjemność zrecenzować. Autorka urzekła mnie tym jak umiejętnie prowadzi fabułę, podsycając do granic możliwości ciekawość czytelnika. Z czystym sercem mogę również polecić "Zrodzoną z żywiołów" od themagicisinthebooks. Sądzę, że to opowiadanie ma jeden z najbardziej bogatych i najlepiej wykreowanych światów na Wattpadzie. Serdecznie zachęcam wszystkich do zajrzenia do tych książek!
D: Opowiedziałaś już dosyć sporo o świecie Wattpadowym. Jak jest w realu? Czytasz książki papierowe?
G: Jasne, w końcu inaczej nie zainteresowałabym się Wattpadem. Więcej czasu na pewno spędzam na internetowych książkach niż tych papierowych, ale nic nie zastąpi chillowej chwili z fizyczną książką w ręku.
D: Oj to prawda. Czytanie w Internecie to jedno, ale zdecydowanie nic nie zastąpi obcowania w towarzystwie dobrej lektury, przy filiżance herbaty. Masz ulubioną papierową książkę? Poleciłabyś coś naszym czytelnikom?
G: Uwielbiam sagę "Wiedźmina". Chyba żaden inny cykl mnie tak nie wciągnął jak ten. Na leniwe, sielankowe popołudnia mogę polecić "Małe kobietki" od Louisa'y May Alcott. Ta książka ma w sobie coś bardzo rozluźniającego. Aktualnie czytam "Limes inferior" od Janusza Zajdela. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich polskich fanów sci-fi. Mam też coś dla nastoletnich czytelników. W czasach szkolnych zakochałam się w "Trylogii czasu" od Kerstin Gier. Oryginalna i ciekawa fabuła, którą wszystkim pocelam.
D: Rozumiem. Czy chciałabyś w przyszłości wydać swoje dzieła w wersji papierowej?
G: Nie ukrywam, że cudownie byłoby wydać kiedyś historię w wersji papierowej, ale zdaję sobie sprawę, że nie jest to takie proste. Na razie zostawiam to raczej w strefie marzeń i skupiam się na czerpaniu przyjemności z publikowania opowiadań na Wattpadzie.
D: Starasz się pisać systematyczne?
G: I tak i nie. Staram się publikować chociaż jeden rozdział tygodniowo, ale moje tworzenie opiera się raczej na nagłych zrywach weny niż na codziennym pisaniu przynajmniej kilku zdań. Przez to rożnie bywa z tą moją systematycznością. Zdarzają się dłuższe okresy, przez które na moim profilu nie pojawia się nic nowego.
D: Czy Twoja rodzina, znajomi kiedykolwiek czytali Twoje dzieła?
G: Moja rodzina wie, że piszę sobie dla rozrywki, ale ani oni nie wyrazili specjalnej chęci, żeby je przeczytać, ani ja nie zachęcałam ich. Jedyną bliską osobą, która zagląda na mojego Wattpada, jest mój chłopak. Lubię się go radzić odnośnie do moich prac, więc jestem wdzięczna, że je czyta, chociaż nie wpisują się do końca w jego gusta.
D: Co sądzisz o zdaniu: "Raczej ciężko jest ocenić negatywnie twórczość swojej przyjaciółki."?
G: Wydaje mi się, że jest w tym trochę prawdy, bo, czytając twórczość moich przyjaciółek, podświadomie chcę, aby mi się spodobały, więc w pewien sposób patrzę na nie przez różowe okulary. Z drugiej strony czasami łatwiej mi powiedzieć wprost, co mi się nie podoba i co bym zmieniła koleżance, niż kompletnie obcej osobie. Jednak sądzę, że przyjaciele powinni być dla nas właśnie najbardziej krytyczni, bo wtedy wiadomo, że taka krytyka wynika z troski i chęci pomocy, a wtedy o wiele łatwiej ją przyswoić.
D: Człowiek chce dobrze, ale każdy odbiera krytykę, rady inaczej. Jakie masz zdanie na temat reklamowania się na tablicy innych twórców? Robiłaś to kiedyś?
G: Rozumiem osoby, które to robią, w końcu każdy chce jakoś pozyskać nowych czytelników lub dowiedzieć się, co inni myślą na temat jego pracy. Ja osobiście nigdy nie reklamowałam się na tablicach innych Wattpadowiczów. Przez mój charakter czułabym się, jakbym się komuś narzucała. Wstawiałam za to reklamy swoich opowiadań na grupy facebook'owe lub zapraszam do siebie na pv osoby, których prace sama czytałam. Ogólnie nie mam nic przeciwko reklamom publikowanym na mojej tablicy. Czasami w ten sposób mogą się trafić prawdziwe perełki
D: Teraz troszeczkę cięższy temat. A mianowicie hejt. Czym dla Ciebie jest i czy kiedykolwiek go doświadczyłaś?
G: Hejt dla mnie to głównie bezpodstawna, ostra krytyka, ale i również ta uzasadniona, tylko że wyartykułowana w krzywdzący sposób. Ważna jest również intencja. Jeśli ktoś naprawdę chciał dać jedynie parę rad, ale jego sposób komunikowania się jest bardzo bezpośredni i ostry, nie nazwałabym go hejterem. To osoby, za których krzywdzącymi słowami kryją się egoistyczne pobudki, są prawdziwym problemem. Ja z moim skromnym kontem na szczęście nie spotkałam się jeszcze na Wattpadzie z tym zjawiskiem. Miałam dużo szczęścia i natknęłam się tutaj jedynie na życzliwe i pomocne osoby.
D: A jak jest z weną? Miewasz jej braki? Jak radzisz sobie w sytuacjach, gdy jej nie ma?
G: Jak u każdego twórcy, u mnie też czasami ciężko z weną. Są takie dni, kiedy mam wrażenie, że nie uda mi się zlepić ani jednego sensownego zdania. W moim przypadku po prostu sprawdza się wymuszone pisanie. Mimo że wydaje mi się, że nie wiem jak poprowadzić daną scenę, to siadam i zmuszam się, żeby zacząć pisać, nawet składać najbardziej koślawe zdania. Kiedy już zacznę, każde kolejne słowo przychodzi mi coraz łatwiej. Wydaje mi się, że ten początek jest właśnie najgorszy. Kiedy już coś się zacznie, o wiele łatwiej jest to kontynuować. Oczywiście zdążają się momenty, w których ciężko jest u mnie z samodyscypliną i poddaję się prokrastynacji. Na to niestety nie znalazłam jeszcze działającego sposobu, więc czasami może minąć parę dnia zanim zdołam cokolwiek z siebie wykrzesać.
D: Co najbardziej motywuje Cię do działania?
G: Wydaje mi się, że najbardziej satysfakcja z tego, że udało mi się coś zrobić. Za każdym razem, gdy skończę rozdział, czuję takie zadowolenie, że skończyłam kolejny fragmencik i jestem coraz bliżej napisania całości historii. Kiedy patrzę, ile udało mi się już zrobić, mam poczucie, że spędziłam ten czas produktywnie i jestem w pewien sposób dumna z siebie. Więc to takie zadowolenie z siebie i ze swojej książki są moimi głównymi motorami napędowymi.
D: To brzmi naprawdę dobrze. Powiedz mi teraz, jaki stosunek masz do gwiazdek i wyświetleń.
G: Na wyświetlenia w ogóle nie patrzę, bo wiem, że dużo z nich to ja wracająca do poprzednich rozdziałów. Natomiast gwiazdki są dla mnie miłą nagrodą za pisanie. Kiedy się widzi jakiś realny ślad po czyjejś obecności i ma się świadomość, że ktoś czyta twoje opowiadanie, to czuje się, że to pisanie nie jest na darmo. Oczywiście nie można dać się zwariować z gwiazdkami, bo w końcu nie one są tu najważniejsze, ale nie ukrywam, że cieszę się, gdy widzę w powiadomieniach nowe informacje o nich.
D: A jak jest z komentarzami?
G: Komentarze to dla mnie najmilsza rzecz, jaka może być. Kiedy widzę reakcje innych ludzi, mogę zobaczyć, czy udało mi się osiągnąć tekstem to co chciałam, czy może jednak nie. Poza tym nic lepiej nie pokazuje, że ktoś historię naprawdę przeczytał i to nie na odwal się. Staram się odpisywać na wszystkie komentarze, aby chociaż w jakimś mały stopniu się odpłacić, plus pomaga to nawiązać bliższą relację z innymi Wattpadowiczami. Sama, czytając opowieści innych użytkowników, staram się jak najwięcej komentować, żeby im pokazać, że tu jestem i czytam ich książkę z zaangażowaniem.
D: Czy w jakimś stopniu integrujesz się ze swoimi czytelnikami poprzez komentarze?
G: Zdecydowanie tak! Mogę chociaż w jakimś małym stopniu zrozumieć, jaki mają charakter, co lubią, co ich śmieszy. Mimo że się tak naprawdę nie znamy, w pewien sposób uważam ich za takich internetowych znajomych
D: Uważasz, że to dobrze mieć takie osoby?
G: Oczywiście, dzięki temu można nawzajem wspierać swoją twórczość. Gdybym nie miała kontaktu z żadnymi ludźmi na Wattpadzie na pewno pisanie dawałoby mi o wiele mniej radości i możliwe, że przestałabym publikować
D: Rozumiem. Istnieje taka rzecz, poza pisaniem, którą mogłabyś nazwać swoją pasją?
G: Tak, kocham sztukę w każdej formie. Uwielbiam rysować i malować. Jestem po studiach artystycznych i mam nadzieję związać swoją karierę z grafiką. Sama wykonałam swoje okładki oraz zrobiłam okładkę dla Lexy do "The Witch Games".
D: Kiedy i jak odkryłaś, że masz smykałkę do rysunku?
G: Rysowałam od dziecka. Zainspirowało mnie do tego anime, które kiedyś nałogowo oglądałam. Lubiłam wymyślać swoje postacie i przenosić je na papier, ale przez długi czas to było jedynie małe hobby. Dopiero w liceum uznałam, że chce z tym wiązać swoją przyszłość i poszłam na kurs rysunku, a potem studia artystyczne.
D: Pamiętasz swoje pierwsze anime?
G: Tak, w świat anime wprowadził mnie "Dragon Ball', a potem "Naruto" wciągnął mnie już kompletnie.
D: Masz swoje ulubione?
G: Mam na pewno spory sentyment do 'Naruto", bo oglądałam go od dziecka, ale moim faworytem jest "Fullmetal Alchemist Brotherhood". To anime ma według mnie jedną z najlepszych fabuł, jakie widziałam. Polecam wszystkim!
D: Wróćmy teraz do Wattpada. Czym jest dla Ciebie ta aplikacja?
G: Jest taką odskocznią od codziennych zmartwień i przyjemnym hobby. Po prostu dobrze mi się tutaj spędza czas.
D: Jakaś rada dla początkujących pisarzy?
G: Zacznijcie pisać. Nieważne, że nie wszystko macie przemyślane, nieważne, że może na początek wyjdzie koślawo. Ważne, żeby zacząć pisać, bo zabrać się za coś po raz pierwszy jest najciężej. Wszystko można później poprawić lub udoskonalić, ale najpierw coś musi powstać. I nie wstydźcie się swoich prac. Jeśli pisanie ich sprawia Wam radość, nic nikomu do tego, co w nich jest i na jakim poziomie.
D: Dobrze powiedziane. Czy na sam koniec chciałabyś kogoś pozdrowić, powiedzieć coś swoim czytelnikom?
G: Oj nie jestem dobra w takie rzeczy hahah. W pierwszej kolejności chciałabym podziękować Tobie za wywiad, było mi bardzo miło oraz dziękuję wszystkim, którzy zajrzeli do tego wywiadu, mam nadzieję, że dobrze Wam się go czytało! ❤
D: Ja również dziękuję za przemiłą rozmowę! ❤️ Czy chciałabyś zobaczyć wywiad z jakimś innym Wattpadowym twórcom?
G: Szczerze mówiąc, rozmawialiście praktycznie ze wszystkimi twórcami, z którymi byłam bardziej zaznajomiona, ale chętnie przeczytałabym wywiad z NeekoIsNoEco NeekoIsNoEco.
D: Spróbujemy przeprowadzić wywiad! Jeszcze raz bardzo dziękuję za interesującą rozmowę. Życzę samych sukcesów w tym co robisz!❤️
G: Też jeszcze raz dziękuję i również życzę sukcesów!☺️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top