Wywiad z ChoJulieSsi przeprowadziła Adalyn_Kinga

D - dziennikarka Adalyn_Kinga
C - ChoJulieSsi

D: Na starcie chciałabym Ci podziękować, że znalazłaś dla mnie moment i udzielisz mi odpowiedzi na kilka pytań! Naprawdę jestem pod wrażeniem. Jakim cudem masz czas dla siebie wśród tylu książek i dorosłego życia? Jesteś mistrzynią w rozplanowaniu go, a może wszystko robisz na spontanie?

C: Nie jest tak źle, jakby się wydawało. Pisać mogę wszędzie, gdzie mam telefon, więc łatwo znaleźć moment, a zazwyczaj też piszę np. oglądając coś. I w wielu przypadkach wszystko jest na spontanie.

D: Nie masz czegoś takiego, jak brak weny lub inspiracji? Jesteś dość rozpoznawalnym autorem na Wattpadzie, więc ciekawi mnie czy nie odczuwasz czegoś takiego, jak strach przed utratą czytelników? Dla przykładu - bo nie dodałaś rozdziału przed dłuższy okres.

C: Wszystkich spotyka brak weny, nie ma tak łatwo - i wtedy po prostu nie piszę, lepiej tak, niż pisać na siłę. Mnie najbardziej motywują reakcje i komentarze, dla nich aż chce się pisać. A co do długiego nie dodawania, niestety to, że wtedy czytelnicy mogą odejść jest faktem, zauważyłam to w spadku zainteresowaniu po mojej przerwie ze względu na egzaminy. Nikogo oczywiście za to nie winię, ale staram się też przez to być regularnie aktywna.

D: Cóż... Ale osoby, których naprawdę powieść ekscytuje, zostaną z nią do końca! Czy wspomniane komentarze i reakcje są jedyną rzeczą na polepszenie swojej sytuacji z brakiem weny? Masz jeszcze inne sposoby do polecenia?

C: Muzyka, która kojarzy mi się z danymi historiami bardzo pomaga, dlatego też tworzę playlisty do konkretnych opowieści. Ale zazwyczaj chęć zobaczenia nowych komentarzy wystarcza.

D: Ciężko mi się nie zgodzić. Niektóre komentarze potrafią dodać niezłego kopa motywacji! A muzyka czasami jest naprawdę przydatna, szczególnie w bardziej wymagających scenach - a przynajmniej w mojej opinii. Może przejdźmy już do samych historii, w końcu masz ich sporo, a lista się raczej poszerza! Umieściłaś swoje postacie w świecie wykreowanych przez J.K.Rowling, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem, że udało Ci się to wszystko połączyć. Jak zrodził się pomysł na stworzenia takiego... Własnego uniwersum? Na początku sobie to rozplanowałaś, a może po prostu - jak to się wszystko odbyło?

C: Nic nie planowałam. Połączenie historii wyszło tylko z tego, że pisząc Węże nie śmieszkują nie wyobrażałam sobie, że tam Draco nie będzie z Aurorą - czy też wtedy jeszcze z "reader" - i dlatego postanowiłam, że historie te będą działy się w tym samym uniwersum, bo o siebie nie zawadzały. I później po prostu powoli dołączałam każdą następną.

D: Podsumowując... Cegiełka po cegiełce, aż do sukcesu. Piszesz również teksty z postaciami, za którymi nie przepadasz? Zdarza Ci się np. na prośbę czytelników?

C: Nie, raczej nie, bo zwyczajnie nie mam na to ochoty czy pomysłu. Stąd nie ma u mnie historii o dziewczynach czy Harrym, Ronie.

D: Odczuwasz czasami wrażenie zmęczenia tym wszystkim? Masz takie myśli, że po prostu Ci się nie chcę pisać kolejnego rozdziału?

C: Tak, wiadomo, myślę, że ma tak każdy, kto robi coś często. Ale to uczucie naprawdę szybko mija, a moim czytelnikom jestem dozgonnie wdzięczna za ten entuzjazm i wsparcie, które
sprawiają, że chce się działać dalej.

D: Nie wierzysz czasami w to, co widzisz po wejściu na Wattpada? W te wszystkie ogromne liczby, powiadomienia...

C: Jeju, tak, jak najbardziej. Najbardziej nie wierzę, gdy ktoś wspomina o mnie poza Wattpadem - mam takie łaaa, zazdroszczę... A później mówię, hej, to ty. Widzę swój nick, wiem, że ja to pisałam, ale wciąż mi dziwnie.

D: Ode mnie mogę powiedzieć jedynie tyle, że gratuluję! Życzę dalszych sukcesów, bo mi również zdarzyło się przeczytać kilka twoich historii... Co prawda dawno, bo teraz brak mi czasu, ale zdarzyło i byłam bardzo zadowolona! Utożsamiasz się ze swoimi bohaterami, czujesz z niektórymi jakąś magiczną więź? A może stronisz od
takiego rozwiązania pisarzy?

C: Czuję z nimi ogromną więź, aż za mocną momentami, dlatego trudno mi podejść np. do tych wszystkich śmierci w kanonie. Moje postacie są trochę jak moje dzieci i trudno mi zrobić im krzywdę, ale nie czuję się z
tym źle. Skoro to moje historie, to robię w nich to, co chcę.

D: Na przykład ja często uśmiercam swoje postacie, kiedy mam dobry humor. No nie wiem czemu, ale tak się po prostu dzieje. A publikujesz wszystko, co piszesz? Czy masz jakieś historie tzw. do szuflady?

C: Mam kilka rzeczy do szuflady, ale tylko dlatego, że wiem, że nie wyrobię pisać ich na bieżąco z ilością historii, które mam na Wattpadzie. Jeśli coś pokończę, to zdecydowanie planuję je z tej szuflady wyciągnąć.

D: Doskonale Cię rozumiem, sama robię dokładnie tak ze wszystkim opowiadaniami. Co powiesz na szybkie pytanka? Bez rozwodzenia się nad którymś, zadaje Ci się, a ty na nie odpowiadasz z krótkim uzasadnieniem?

C: Pasuje, akurat na czas pisania rozdziału.

D: Jaki był najdłuższy okres bez żadnej publikacji, dodania rozdziału?

C: Nie mam pojęcia, ale raczej nie więcej niż dwa tygodnie.

D: Pokazujesz swoje teksty rodzinie lub znajomym? Czy raczej już o tobie wiedzą?

C: Rodzinie absolutnie nigdy i nic. Znajomych raczej to nie interesuje, zazwyczaj im bardziej z kimś się przyjaźnię, tym bardziej nie będą czytać.

D: Masz bloga lub inne social media poza Wattpadem, na które zapraszasz?

C: Bloga nie mam, a tak to zawsze zapraszam na Instagrama, Discorda i Twittera.

D: Od której historii najlepiej zacząć swoją przygodę z wykreowanym przez Ciebie światem?

C: Od Juchy, czyli według kolejności chronologicznej.

D: Doskonale sobie poradziłaś! Niestety, to już ostatnie pytanie, jednak najbardziej mnie ciekawi! Masz jakieś rady dla osób, które zaczynają swoją przygodę z pisaniem?

C: O tym można się rozpisywać i robiłam to wiele razy, ale poza oczywistością, jaką jest porządne pisanie pod względem chociażby gramatyki, interpunkcji czy ortografii, to cierpliwość to moja rada numer jeden. Przyjdzie wena, przyjdą czytelnicy, przyjdą wyświetlenia - trzeba być tylko cierpliwym.

D: To prawda, a wiele osób może mieć z tym problem. Nie można oczekiwać popularności od razu, wszystko krok po kroczku. W każdym razie dziękuję, że poświęciłaś mi czas i odpowiedziałaś na kilka pytań! Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam, a rozdział wyjdzie cudownie.

C: I ja również bardzo dziękuję.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top