Wywiad z balbinaangelina przeprowadziła Cytrynowa12

D - dziennikarka Cytrynowa12
B - balbinaangelina

D: Cześć! Cieszę się, że mam możliwość zadać Ci trochę pytań. Na początek chciałabym wiedzieć w jakich okolicznościach odkryłaś aplikację Wattpad?

B: Cześć!
Hmm... W sumie ciężko mi jakoś jednoznacznie odpowiedzieć. Chyba pierwszy raz usłyszałam o Wattpadzie w liceum (dawne dzieje, haha), lecz wtedy niemal wszyscy znajomi odradzali mi założenie sobie tutaj konta, by dzielić się swoją twórczością, bo strona miała raczej złą opinię. W tamtym czasie publikowałam trochę na portalu fantastyka.pl, ale ze zwykłej nieśmiałości raczej po krótkim czasie wszystko usuwałam. :D
Ponownie o Wattpadzie usłyszałam jakieś dwa lata temu, w hiszpańskich mediach społecznościowych dość głośno o nim rozmawiano (w dużo bardziej pozytywny sposób) i tak kierowana ciekawością założyłam po raz pierwszy konto.

D: Rozumiem. Nie żałujesz decyzji założenia konta? Wattpad spełnił Twoje oczekiwania?

B: Decyzji nie żałuję, nawet bym nie potrafiła, bo natrafiłam tutaj na masę wspaniałych ludzi o podobnych zainteresowaniach, pasjach i chyba nawet jestem bardziej zła, że nie zdobyłam się, by tu przyjść wcześniej!
Jednak co do oczekiwań przyznam szczerze, że czuję pewien niedosyt. Choć sama do Wattpada się przekonałam, to mam wrażenie, że w Polsce jest odbierany w dość negatywny sposób, czego zwyczajnie nie rozumiem. Wydaje mi się, że na tym portalu można znaleźć tyle niesamowitych historii, które zasługują na uznanie i tym bardziej na znalezienie się na półkach w księgarniach, a nie patrzenie na nie tylko przez pryzmat "tekst z watt". I tutaj dodam, że za każdym razem, gdy czytam, że jakiejś historii stąd udało się zadebiutować na rynku, mam tak wielki uśmiech na twarzy i coś takiego od razu mobilizuje to dalszego działania.

D: Uważam dokładnie tak samo. Jest tutaj mnóstwo historii, które zasługują na znalezienie się na sklepowych półkach. Sama, czytając różne powieści, jestem pozytywnie zaskoczona widząc, na jakim wysokim poziomie są. Wracając do Twojej twórczości. Zakładając konto na Wattpadzie, miałaś już pomysł na swoją pierwszą książkę, czy zaczęłaś pisać spontanicznie? O czym opowiada pierwsza opublikowana przez Ciebie książka?

B: O rety, przyznam, że niemal wszystkie opublikowane przeze mnie powieści były stworzone jeszcze przed rozpoczęciem mojej działalności na Wattpadzie. "Historie szeptane przez wiatr" tkwiły w mojej "szufladzie" ponad rok, aż ujrzały światło dzienne, lecz to "Dziennik Zagubionych Dusz" sprawił, że postanowiłam się swoją twórczością podzielić. Zaczęłam publikację, gdy brakowało mi trzech-czterech rozdziałów do końca, więc w sumie moja spontaniczność ograniczyła się do wyjścia poza strefę komfortu i podzielenia się skrawkiem mojej duszy ze światem.
W "Dzienniku Zagubionych Dusz" zawarłam w sumie niemal wszystko to, w co wierzę, co znam, co jest mi bliskie i choć podchodzi on pod gatunek romans/realizm magiczny, jest czystą fikcją literacką, próbowałam w nim przekazać ziarna znanych mi historii. Opowiada on o trzech siostrach, o pewnej wyspie i marynarzu, który zboczył ze swojej drogi. O relacjach międzyludzkich, o nieufności, słowach, które ranią, rodzinie, miłości od pierwszego wejrzenia (i choć wiem, że ten temat jest postrzegany dość podejrzanie, to akurat część historii Claude'a i Charlene - czyli głównych bohaterów, miał swoją inspirację w prawdziwym życiu) i magii, która nas otacza, lecz nie zawsze ją rozumiemy.

D: Bardzo ciekawa tematyka. Zawarłaś w swojej książce wszystko to, co znasz i jest Ci bliskie, więc wnioskuję, że znajdują się tam wydarzenia inspirowane Twoimi rzeczywistymi przeżyciami. A co z bohaterami? Tworzyłaś ich charaktery na wzór swoich znajomych oraz siebie samej i możesz się z nimi utożsamiać?

B: Zgadza się. A co do bohaterów, mam wrażenie, że nieświadomie nadałam im cechy znanych mi osób, co mi wytknęło ku rozbawieniu kilku moich znajomych, ale poza tym tym starałam się stworzyć, przynajmniej jeśli chodzi o role damskie, trzy całkowicie różniące się od siebie charaktery. Znajdzie się też jedna bohaterka, której bardziej świadomie oddałam cząstkę siebie, lecz są to raczej drobiazgi.

D: Myślę, że każdy autor w pewnym stopniu nadaje charaktery znanych mu osób, czasem nawet nieświadomie, bo łatwiej jest pisać o osobowości danego bohatera, jeśli znamy taką osobę w realnym świecie.
Wiele osób mówiło mi, że zdarza im się czerpać inspiracje do swoich książek z różnych filmów i seriali.
A skąd Ty bierzesz pomysły na fabuły swoich książek?

B: Mam wrażenie, że pomysły przychodzą do mnie same, choć oczywiście chyba nie ma już rzeczy, których świat by nie wymyślił. :D
Gdyby się głębiej zastanowić to inspiracje znajduję w życiu codziennym. Historiach, jakie opowiadają ludzie. Od zawsze też fascynowały mnie mitologie świata, największy sentyment mam do folkloru Dalekiego Wschodu, stąd też zrodziły się cała trylogia "Pieśń Feniksa" i "W krainie ukrytej przed ludzkim okiem", z czego ten drugi tytuł to głęboki ukłon w stronę twórczości Hayao Mizayakiego (Studio Ghibli). Uwielbiam też twórców literatury iberoamerykańskiej i nie ukrywam, że ich podejściu do słowa pisanego się odnajduję.
Często też historie pisały się same za sprawą jednego przeczytanego wiersza, gdyż poezja, jakakolwiek by ona nie była, jest moją wielką miłością. "Niefortunna miłość Daniela Paxtona" powstała w skutek mojego jesiennego maratonu czytania Edgara Allana Poe i Lovecrafta.

D: Super! Bardzo ciekawymi rzeczami się interesujesz. Napisałaś dużo książek, każda z nich zapewne trochę różni się tematyką. Jakie gatunki pisze Ci się najprzyjemniej?

B: Uwielbiam fantastykę i mam słabość do historii miłosnych, a więc wplatam to wszystko. Nie wydaje mi się, że moje opowieści można dać pod plakietkę high fantasy (choć może się mylę), ja po prostu kocham załamywać rzeczywistość, szukać wśród legend i mitów rzeczy, w które kiedyś wierzono (bądź wciąż się wierzy), odświeżam je, rozbudowywuję wedle swojego wyobrażenia i potrzeb.

D: Fantastyka i romans to świetne połączenie. Po tym co napisałaś widać, że Twoje historie muszą być niezwykle ciekawe. Wspomniałaś, że cieszysz się, gdy czytasz, że jakiejś powieści z Wattpada udało się zadebiutować na rynku. A czy Ty chciałabyś, aby Twoje historie zostały przelane na papier i widniały na sklepowych półkach?

B: Nie będę udawać skromnej i od razu powiem, że tak. Byłoby wspaniale widząc jedną z moich książek na półce w księgarni, móc poświęcić pisarstwu czas nie tylko hobbistycznie, ale i profesjonalnie, choć coś czuję, że w moim porządku droga do tego jeszcze długa. :)

D: Długa droga, ale efekty będą na pewno warte tego poświęconego czasu 😊 Czy dajesz swoje książki do przeczytania rodzinie i znajomym?

B: Mam nadzieję! I tak, moja rodzina od zawsze wiedziała, że uwielbiam pisarstwo i motywuje mnie w tym bardzo. Przyjaciele są ogromnym wsparciem, a ich burze mózgów niejednokrotnie sprawiły, że znalazłam rozwiązanie w trudnych dla bohaterów sytuacjach, a więc tym bardziej staram się dzielić z nimi nowymi pomysłami i bieżącymi dziełami.

D: Świetnie 😊 Bliscy są dla Ciebie motywacją, a jeśli chodzi o Wattpada, to czy gwiazdki i wyświetlenia dają Ci kopa do działania?

B: Z pewnością tak, choć największego kopa dają dyskusje z czytelnikami :D Nic mnie tak bardziej nie motywuje, jak niekończące się dyskusje z czytelnikami czy ich teorie spiskowe pt.: kto, gdzie, z kim i dlaczego. Miło mi wiedzieć, że są ludzie, którzy czytają moje powieści (w formie gwiazdek i wyświetleń), lecz to właśnie komentarze sprawiają, że uśmiech z mojej twarzy nie znika, a diabełek na moim ramieniu wręcz zaciera rączki, jak tu jeszcze bardziej popsocić w akcji, by takich wrażeń było więcej.

D: Super! Sekcja komentarzy to zdecydowanie najlepsze miejsce i za to lubię Wattpada, ponieważ daje możliwość bezpośredniego kontaktu czytelnika z autorem.
Miłe słowa pod książkami i teorie spiskowe bardzo cieszą, jednak często zdarzają się niezbyt sympatyczne osoby, które wyrażają swoje zdanie w niemiły sposób. Spotkałaś się kiedykolwiek na tej platformie z hejtem?

B: Z hejtem jako takim się nie spotkałam jeszcze na tej platformie, choć też sporo słyszałam, że krążą tutaj osoby, które czerpią ogromną radość z krytykowania innych. Ja osobiście nie mam nic przeciwko konstruktywnej krytyce, jeśli oczywiście ma swoje uzasadnienie.

D: Niestety wzędzie znajdą się takie osoby. Też uważam, że konstruktywna krytyka jest jak najbardziej dobra, natomiast hejt nie. Dobrze, że się z nim nigdy nie spotkałaś.
Twoja pasja do pisania na pewno pojawiła się, gdy byłaś jeszcze dzieckiem. Pamiętasz może w jakich okolicznościach ją odkryłaś?

B: Tak i przyznam, że cieszę się, że o to pytasz! Byłam dzieckiem z ogromną wyobraźnią i niejednokrotnie rodzina musiała ratować mnie z wody, bo sądziłam, że w magiczny sposób nauczę się pod nią oddychać i zostanę syrenką. :D Lecz największą magię zaszczepił we mnie mój dziadek. Zawsze pakował mi do głowy niezliczoną ilość niesamowitych historii, a jako kapitan statku, a później ochroniarz starego zamku, tych opowieści miał wyjatkowo wiele. Niemal całe dzieciństwo spędzałam w Szwecji, skąd właśnie wywodził się mój dziadek i wśród tamtejszych krajobrazów i całej tej mitologii nordyckiej nie ciężko było uwierzyć, że łyse skały w lasach to w rzeczywistości głowy śpiących pod ziemią trollów, a na święta nie witamy Mikołaja, a gnomy. :P Zawsze mi powtarzał, że najwspanialsza rzecz, jaką podarowano ludziom, to klucz do wyobraźni i nasza już w tym głowa, by go nigdy nie zgubić. I gdybym miała właśnie przytoczyć osobę, od której wszystko się zaczęło, no to właśnie od niego.

D: Wspaniała historia 😁 Masz wielką wyobraźnię, więc na pewno pomysłów Ci nie brakuje i raczej nie musisz się mocno zmuszać do pisania. Starasz się pisać w miarę regularnie?

B: Tak. Jestem raczej tym typem osoby, który pisze nawet na serwetkach w kawiarni, bo "nagle mnie natchnęło", a dyktafon to coś, z czym się nigdy nie rozstaje. Nawet jeśli nie mam czasu, by usiąść przy laptopie, staram się zapisywać myśli, pomysły, czy ciekawe, usłyszane słowa. Niestety z moją pracą jakaś systematyczność w pisaniu jest sprawą bardziej skomplikowaną, ale jak tylko znajdę chwilę, staram się pisać, pisać i jeszcze raz pisać. No oczywiście z przerwami na czytanie. :D

D: Ooo bardzo dobrze 😁 Czytając Twoją odpowiedź mam wrażenie, że brak weny to coś, z czym nigdy nie miałaś do czynienia, mam rację? A jeśli jednak dotknął Cię kiedyś jej brak, to jaki sposób znalazłaś, aby chęć i pomysły wróciły?

B: Z blokadą twórczą niestety się spotkałam... Próbuję przede wszystkich w takich momentach nie pisać na siłę, bo wiem, że jak mi się poprawi, to i tak wszystko, co napisałam, zmienię i po prostu zawczasu tego unikam. :D Zazwyczaj w takich sytuacjach robię sobie jeden/dwa dni przerwy, w czasie których trochę poczytam, skupiam się na innych rzeczach, by umysł nieco odpoczął i zwyczajnie powróciły chęci do pisania. Przede wszystkim nic na siłę. Podziwiam ludzi, którzy potrafili sobie wypracować jakiś haczyk i nie mają takich problemów, ale ja muszę czasem się zresetować. Nawet jeśli mam fabuły swoich książek dopracowane na ostatni guzik i wiem, gdzie, co i kiedy się pojawi, ale już w samym trakcie pisania tak bardzo skupiam się na metaforycznych częściach zagadnień, że taka pauza działa na mnie tylko pozytywnie i pozwala wszystko dokładniej przeanalizować.

D: Rozumiem. Reset jest czasem potrzebny, aby móc wrócić ze zdwojoną siłą. Przyznam, że od początku intryguje mnie Twoja nazwa. Opowiesz jak powstała? Może kryje się za nią ciekawa historia? 😊

B: Hahaha, historia w sumie jest dość prosta. Od dziecka na mnie tak wołali rodzice, wujkowie i przyjaciele rodziny: Balbina, Dżina, itd.i w sumie zawsze się śmieję, że nikt nigdy nie używał mojego pełnego imienia. Nawet przeciwnie, gdy słyszę w rodzinnym domu, czy na jakiś spotkaniach (ba! Nawet w pracy czasem tak mam), że ktoś nazywa mnie pełnym imieniem, czy to Angelika czy Angela, mam takie "o matko, coś zrobiłam źle" xD.
Nikt z moich bliskich nie pamięta powodu, dlaczego. XD Jak szukałam pomysłu na nazwę na ig miałam problem, bo moje imię jako tako było w każdy sposób, w jaki patrzyłam, zajęte, a nie lubię cyferek w nazwach, więc powstało balbinaangelina, czyli rodzinny pseudonim i moje imię.

D: Wyszła z tego ładnie brzmiąca nazwa 😁 Lubisz czytać, więc może chciałabyś polecić jakieś książki, które zapadły Ci w pamięć? Zarówno z Wattpada jak i te papierowe.

B: Nawet nie wiem, od czego zacząć :D Z nowości wydawniczych, które zdobyły moje serce to z całą pewnością "Niewidzialne życie Addie LaRue". Autorka zachwyciła mnie swoim stylem, piękną i niecodzienną historią, która na długo zostanie w mojej pamięci. Obecnie czytam "Była sobie rzeka" Diane Setterfield i również gorąco polecam, choć jeszcze zostało mi trochę do końca, jest to ciekawa i intrygująca lektura, która pochłania wszelki czas!
Z moich ulubieńców to z pewnością polecam Murakamiego! "Kronikę ptaka nakręcacza" przeczytałam już dwa razy i wciąż tak samo kocham. Mam też duży sentyment do książek Lisy See, która w bardzo estetyczny sposób opowiada o Chinach oczami kobiet na przełomie wieków: "Herbaciana dziewczyna" czy "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz" to zdecydowanie mniej znane perełki.
Nie mogę zapomnieć o Isabel Allende i jej "Dom duchów" czy "Sto lat samotności" Gabriela Garcii Marqueza. ❤
A z Watt, jejciu, z całą pewnością wszystko to, co znajduje się u mnie w polecajkach na profilu. ❤ Staram się czytać na Wattpadzie dużo i w różnych kategoriach, więc można znaleźć wszystko, od pięknych miłosnych historii, po historyczne, fantasy czy z jeszcze innej beczki. Pierwszymi książkami na Watt, jakie przeczytałam, to "Dziecię Dębu" od mania2610 i "Nie pozwól mi się bać" od Sliwka91 i mam cichą nadzieję, że kiedyś te książki znajdą się u mnie na półce w prywatnej biblioteczce ❤ Nie byłabym sobą, gdybym nie poleciła historii autorstwa Lollires ! Jej "Labirynt sekretów" i aktualny "Dziedzic Smoczego Tronu" zasługują na wielki rozgłos! Następną historią, która sprawia, że mam czasem ochotę rzucić telefonem o ścianę jest "Perspektywa" od LePapillonNoir , autorka funduje nam całą masę mocnych emocji! Nie mogę zapomnieć o "Grecy i Trojanie" od FannyBrawne99, gdzie wielokrotnie zastanawiałam się, jak czytelnik może zabić jednego z książkowych bohaterów (tak, Parys ma u mnie krechę!) i opowieściach historycznych z porządną nutą romansu od AnOld-FashionedGal. I w sumie książkami, które zdecydowanie zasługują na większy rozgłos są "Czarna Burza" od LeahBlackwolf, niesamowite high fantasy z bogatym światem, bohaterami z krwi i kości oraz smokami, które można tylko pokochać, opowieści fantasy od kayoleee czy to "Dziedzictwo Żywiołów", czy "Szept losu", gdzie można znaleźć piękne i bogate opisy oraz całą masę mocnych wrażeń i "Gasnące Słońce" od IsabelleWolfwild i tu historia zdobyła moje serce ciekawą tematyką, ogromem tradycji i ten klimat indiański, który nie należy do codzienności, a jest tak wspaniały, że nic tylko czytać! ❤ Oczywiście mogę tak polecać bez przerwy, ale chyba lepiej już przestanę, bo chyba limit słów zużyję. 😂

D: Bardzo dużo tego, na pewno wszystkie książki są warte uwagi. Jestem pewna, że Twoje polecajki zaciekwią wiele osób 😊 Jakie masz jeszcze zainteresowania, oprócz czytania i pisania?

B: Zdecydowanie podróżowanie stoi u mnie na pierwszym miejscu, czy to podróże bliskie, czy dalekie, nie potrafię usiedzieć w miejscu. Bardzo lubię uczyć się języków obcych, co czasem kończy się tym, że mam na co dzień niezły zawrót głowy. Zwierzęta są moją wielką miłością, sama jestem właścicielką (czy też współwłaścicielką) czterech psów i kota, miałam żółwia greckiego, opiekowałam się rannym jeźem i chyba najbardziej chciałabym zamieszczać w ogrodzie botanicznym 😂 Oczywiście mitologie, jak już wspomniałam wcześniej i coś, co jest moją wielką słabością, to kuchnia. Jestem tym typem człowieka, którego ciężko wygonić z kuchni. Czy to wypieki, czy gotowanie posiłków dla znajomych i najbliższych, uwielbiam to ❤ No i nie mogę zapomnieć o fotografii, zwłaszcza krajoznawczej i malarstwie. Są to moje dwie miłość, jedna zazwyczaj pomaga drugiej i bez nich życia sobie nie wyobrażam.

D: Fantastyczne zainteresowania ❤️ Na koniec powiedz, czym tak naprawdę jest dla Ciebie Wattpad?

B: Hmm... Z całą pewnością miejscem, gdzie miałam szansę poznać cudownych ludzi! ❤ Zdołałam też nauczyć się tu wiele przydatnych rzeczy czy to dotyczących samego pisania, czy też w szczególności języka polskiego i jego niespójności. Gdyby nie Wattpad i moi czytelnicy zapewne nawet nie myślałabym szczerze o pisarstwie, tylko dalej zajmowałabym się tym, tworząc do szuflady, więc wniósł sporo dobrego do mojego życia. ❤

D: Dobrze, że tu trafiłaś i masz możliwość się rozwijać. Jesteś zdolną i sympatyczną osobą, jestem pewna, że zobaczę kiedyś Twoje dzieła na sklepowych półkach ❤️ Dziękuję za rozmowę i powodzenia w dalszej twórczości!

B: Dziękuję ogromnie za rozmowę i za wszystkie miłe słowa! ❤ Również życzę samych sukcesów i pozdrawiam serdecznie!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top