#184
*nakłada odżywkę do rzęs* Hmm... *patrzy na swoje rzadkie brwi* A jakby tak...
*tydzień później*
Ja: Mamo wychodzę!
M: Gdzie....?
Ja: Do kosmetyczki! Aby coś zrobiła z moim krzakami!
Tak, żałuję że tego dnia wpadłam na ten głupi pomysł... Zabrał on mi 10 zł ;_;
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top