Bardzo niedawno temu uświadomiłam sobie, że mam dziwne lęki.

We wszystkich możliwych opcji, to nie jest strach przez pająkami, wodą,  itp.


- Pierwszym jest strach przez tym, że w nocy przestanę oddychać. ;-; Serio czasami wręcz zmuszam się, aby nie spać, ponieważ martwię się, że umrę w czasie snu.

- Natomiast drugi polega na tym, że masakrycznie się boję, że swoim zachowaniem mogłabym urazić osobę, która jest mi bliska. Są chwilę, w którym zastanawiam się oraz obwiniam oto co zrobiłam, a zazwyczaj to są durne rzeczy. Albo czasami mam tak, że poprzez zwykle wiadomości wyczuwam jakąś aurę, która mi podpowiada, że dana osoba jest na mnie przez coś zdenerwowana. W sumie olśniło mnie, aby to napisać tylko ze względu na to, że przez cały dzień się zastanawiam czy pewna osoba jest na mnie wkurzona czy też nie... ;-;


- No i trzecim <ostatnim> jest obawia przed wszystkimi, ale to pojawia się tylko i wyłącznie w nocy. Kiedy jest ciemno, to boję się absolutnie wszystkiego. Zastanawiam się wtedy jak za dnia nie boję się normalnie chodzić po ulicy. A w dzień to wszystko magicznie znika i nie wiem dlatego tak wtedy myślałam.

Tsa
Smutne to życie