Nigdy nie mogę mieć fajnego dnia. Cóż zaczęłam wręcz bać się fajnych dni, ponieważ zawsze będzie coś co mi go zniszczy.

Otóż dzisiaj był naprawdę super dzień w szkole. Z moją bff umówiłam tyle rzeczy i wręcz płakałam ze śmiechu dawno takiego dnia nie było.

Ale no, nie może być idealnie.

Kiedy szłam na przystanek to spotkałam mojego „znajomego” z podstawówki. Zaczął mnie wyzywać moim starym przezwiskiem i tym podobne, ale to co zrobił później było przesadą. Otóż zaczął mi robić zdjęcia i mówić że wyśle je wszystkim znajomym. Chciałam coś powiedzieć, ale zagroził, że mnie uderzy.

Dzień spieprzony krótko mówiąc.

Ale nie mam zamiaru tym razem to po prostu olać. Mam w planach powiedzieć o tym mamie, aby zrobiłam jesień średniowiecza. :3